Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie na wieczór ......

jak wstrząsnąć alkoholikiem i oddzielić go od kumpla, który ciągnie go w dół?

Polecane posty

Gość pytanie na wieczór ......

mam przyjaciółkę, w której małżeństwie nie układa się już od około 8 lat (wprowadziła się teściowa) - wszystko jakoś trwało do 2008 albo 2009, kiedy K., jej mąż, się wyprowadził i wyjechał gdzieś na Wybrzeże ze starszą córką, która wtedy miała jakieś 20 lat, rzekomo szukając tam pracy. nie wiem dokładnie co się dzieje, ale pewne jest, że od trzech lat K. zaczął mocno pić - NAPRAWDĘ MOCNO, chwyta się wszelkich prac, żeby mieć te pięć dych na wódkę, piwa... doszły inne problemy, ale o tym już nie będę pisać, w każdym razie K. ma przyjaciela, który go po prostu deprawuje - ciągnie na popitki, przez niego K. zaczął lekceważyć swoje córki, żonę - do młodszej zwrócił się nawet per "k... ". możliwe, że dojdzie do rozwodu, a bardzo chcę tego uniknąć, zależy mi na nich, znam ich praktycznie od urodzenia, są po prostu moimi przyjaciółmi i chciałabym znać jakiś sposób na odciągnięcie uwagi K. od alkoholu, wzięcie się za siebie, porzucenie kontaktów z tamtym - nie piszcie, że to nie moja sprawa, że to ich życie i małżeństwo, bo po prostu nie mogę tego tak zostawić, zwłaszcza, że przyjaciółka ma zamiar go wyeksmitować po rozwodzie z mieszkania, on też nie zachowuje się bardzo odpowiedzialnie, nie łoży na mieszkanie, całą rodzinę utrzymuje żona... przepraszam, że tak nieskładnie, ale ciężko mi złożyć wszystko do kupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie na wieczór ......
może ktoś ma jakiś pomysł?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrolowaSniegu929292
Nie wstrzasniesz nim dopoki nie porozmawiasz z nim jaki ma problem, czesto bywa tak ze alkoholicy topia jakies problemy z samym soba, rodzina, itp. w alkoholu. Pierwsze co powinno sie zrobic to porozmawiac z nim a pozniej poszukac jakiegos rozwiazania. Gdyby to moj facet/maz byl alkoholikiem, drugie co bym zrobila to zmiana samej siebie zeby zobaczyl ze ma po co zyc. Po trzecie to oczywiscie jesli pije dlugo to jakis odwyk czy cos. Jesli to poczatkowa faza to lepiej. Wiem ze jesli czlowiek pije dlugo to czasami ciezko go ratowac ale zdarzaja sie wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrolowaSniegu929292
Ojciec mojego faceta jest alkoholikiem, zaczal pic bo zona go zdradzala, pozniej byl rozwod a on zaczal coraz wiecej pic. Doszedl do takiej fazy ze tez zarabia tylko na wodke, nie ma dachu nad glowa i nocuje gdzie popadnie. Takiemu czlowiekowi nie ma jak pomoc bo prawie wszyscy sie od niego odwrocili. Tylko moj facet probuje jakos ale tez nie ma jak bo mieszkamy za granica. Jedno jest pewne ze jesli bedzie taka mozliwosc to pomozemy. Probuje go namowic do pomocy ale sama uwazam ze zbyt pozno sie obudzil zeby pomagac bo ojciec powoli dotyka juz dna. Nie wiem moze kiedys zapije sie na smierc (odpukac). Nie wiem jak to bedzie. Sama osobiscie go nigdy nie poznalam ale jest to czlowiek sukcesu tylko ze ten alkohol zepchnal go na zla droge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie na wieczór ......
KrolowaSniegu929292 dzięki za odpowiedź, spróbuję z nim porozmawiać, chociaż ciężko go teraz złapać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antkowalia1789
A i wybij z glowy przyjaciolce wykopanie go z domu bo to tylko wpedzi go na samo dno. Niech ona sprobuje mu pomoc, moze jest jeszcze jakas mala szansa. Zycze powodzenia kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×