Mój brat popełnił faux pas - tak mi żal mojego synka :-(

Witam, mam 6-letniego synka i 2 córeczki bliźniaczki, 2-letnie. W sobotę odwiedziliśmy mojego kuzyna, brata ciotecznego, ulubieńca moich dzieci zresztą. Brat miał w domu takiego pluszowego pieska, którego można było dostać, zbierając jakieś punkty czy kupony. Miał tego pluszaka jednego. Przyniósł go wiec do salonu, dal jednej z dziewczynek, a drugiej breloczek misia, jakiś stary zresztą. I skomentował to tak, że synkowi nie daje, bo on sie takimi juz nie bawi. Bo to i prawda. Mały ma zupelnie inne, "dorosle" niemalże zainteresowania. Dzisiaj rano synek mi sie rozpłakal rzewnymi łzami, ze wujek jest niedobty, bo nie dal mu pieska. Wieczorem to samo, ze on juz do wujka wiecej nie pojedzie. Tłumaczyłam mu, jak mogłam, ale tez czuję, ze było to nie w porządku zachowanie. Że dziecku może być bardzo przykro. Brat nie ma jeszcze swoich dzieci, nie pomyślał po prostu... ehhh.... Jak pocieszyć synka, bo bardzo mi go zal???

Zadzwonic do brata i poprosic, zeby przyslal twojemu synkowi jakis specjalny prezent. nie musi byc drogi, ale pod jego zainteresowania z kartka, ze to dla najfajniejszego chlopaka od wujka, ze nie mogl mu go dac wczesniej, bo mial tylko zabawki dla mniejszych dzieci, ale taki specjalny prezent szykowal tylko dla niego. Nawet bym sie dolozyla do tego prezentu, gdyby wujek nie widzial potrzeby kupowania czegos sam od siebie.

No wiesz cale zycie synka nie bedziesz bronic bo to nie mozliwe, i dobrze ze mu tlumaczysz z wiekiem bedzie coraz wiecej takich niesprawiedliwych sytuacji, zycie jet niesprawiedliwe. I lepiej swojego synka na to przygotuj.

powiedz mu, że jak coś kupuje to 3 czekolady, 3 zabawki, albo 0 nic

ojojoj przestań się tak trząść, dziewczynkom dał, bo małe, a synek starszy, i tak mu to wytłumacz. Nie zaszkodzi dodać, że wcale więcej nie pojedzie do wujka, skoro jest taki łasy na prezenty.

Nie naskakujcie na autorke ... tez by mi malego zal bylo, juz sam fakt ze sie rozplakal swiadczy o tym ze bylo mu przykro. Pomysl ze "specjalnym prezentem" fajny ... a na przyszlosc, autorko, uprzedz brata ze albo drobiazg dla kazdego dziecka albo dla nikogo.

Bardzo fajny pomysł z tym specjalnym prezentem. 6 lat to jeszcze mały chłopiec, to normalne, że też bawi się zabawkami i mogło mu się zrobić przykro, przecież to jeszcze nie młodzież ani dorosły. Swoją drogą, dziewczynce, która nie dostała pieska tylko stary breloczek też mogło być przykro.