Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ?????????????

Młode wdowy- ułożyłyście sobie na nowo życie?

Polecane posty

Gość ?????????????

Mam 35 lat, 3 lata minęły, a ja tkwię w punkcie wyjścia.... Nie wyobrażam sobie innego faceta obok mnie.... Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skopane życie.
Kwestia wyobraźni. Przyjdzie czas, przyjdzie i jedzenie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa dama kier
ja znam młodą wdowę, która owdowiała w wieku 30 lat i dwa lata była sama, ale potem wyszła za maż ponownie za starszego mężczyznę od niej o 15 lat. Pan był dobrze sytuowany i bardzo dobrze zajął się jej dziećmi. Wiem, że nawet jak już z nim była zaręczona to mówiła ciepło o mężu, dobrze go wspominała, chyba nawet kochała jeszcze ale też mówiła, że dzieci potrzebują wsparcia, mężczyzny... dużo było takiego rozsądku w tym drugim związku i myślę, że wyszła za mąż by nie być sama, zabezpieczyć dzieci, właśnie z rozsądku. Małżeństwem są udanym i widać, że bardzo ją szanuje ten mąż i dziećmi się wzorowo zajmuje. Tym ją do siebie przekonał na pewno. Pomógł tej kobiecie bardzo, wział ją z dziecmi do dużego domu i dobrą pracę załatwił. Powodzi im się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amuleróż
ja jestem w podobnej sytuacji w marcu minęło 3 lata tylko że jestem o rok starsza i też jestem sama i myślę że nie jestem gotowa jeszcze na to aby być z innym mężczyzna. Ale myślę że to zależy od charakteru ,a także od tego w jakich relacjach byłyśmy z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma zginal w wypadku w kwietniu ubieglego roku, zostalam z 3 letnia obecnie corka, i pomimo ze jest ktos obok mnie to nadal mam wrazenie, ze nie powinnam sie z nim wiazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma zginal w wypadku w kwietniu ubieglego roku, zostalam z 3 letnia obecnie corka, i pomimo ze jest ktos obok mnie to nadal mam wrazenie, ze nie powinnam sie z nim wiazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
karina powinnas, nalezy Ci sie szczescie po tym co przeszłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula wiec dlaczego mam wrazenie jakbym zdradzala meza... nie wiem wciaz mi sie wydaje ze on bedzie z nami zywy chociaz to tylko wyobrazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina, zatem nie jesteś
jeszcze gotowa na nic nowego. Wstrzymaj się, zajmij się dzieckiem, pracą, jakimś hobby, czasem jakieś spotkanie z przyjaciółmi...Nie rób niczego wbrew sobie! Przecież nie musisz mieć faceta obok siebie, to nie przymus!:o Nie potrafisz funkcjonować sama? Kiedyś zapewne przyjdzie odpowiedni czas na to żebyś pozwoliła bez wyrzutów sumienia, innemu zbliżyć się do siebie, ale najwidoczniej jeszcze nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaaaaaaa
Jestem w podobnej sytuacji, mąż zginął, kilkuletnie dziecko. Bardzo bym chciała sobie ułożyć życie z innym mężczyzną, dla siebie i dla dziecka. Jest ktoś, jednak podobnie jak Karina, mam wrażenie, że nie jest to fair wobec męża. Tylko, że my musimy żyć dalej, dla naszych dzieci, bo jeżeli my będziemy szczęśliwe (oczywiście na miarę sytuacji w jakiej się znalazłyśmy) to i dzieci będą, a przecież o to chodzi, przynajmniej dla mnie. Wiem, że mąż bardzo kochał mnie i dziecko i wiem też, że chciałby dla nas najlepszego. Bardzo chcę mieć szczęśliwą rodzinę, taką miałam i wierzę, że jeszcze wszystko się jakoś ułoży. Jednak już teraz wiem, że nie będzie to łatwe, mąż miał być tym jedynym i na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
Moja koleżanka 2 lata po śmierci męża, poznała rozwodnika, starszego od siebie o 10 lat. Zamieszkali razem i po kilku latach wzięli ślub. Byłam nawet świadkiem :-) Ale widzę, że on jest bardzo zaborczy i zazdrosny :-( Już chyba wiem, dlaczego został rozwodnikiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata68
wdową zostałam w wieku dwa tygodnie po 40 urodzinach - fajny prezent:( od tego czasu minęło blisko 4,5 roku - już potrafię sobie wyobrazić kogoś innego przy moim boku, ale nadal się bardzo boję.. czasem się zastanawiam co takiego złego w życiu zrobiłam ja albo moje dzieci ze nas to spotkało.. nie zazdroszczę innym, ale nie ogarniam czemu jedni mogą się cieszyć pełną rodziną całe życie a moje jest taki urwane w pół... nieraz się zastanawiałam czy na resztę życia zostały mi tylko smutek i łzy? to po co mi takie życie? też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hajonka
Po sześciu latach od śmierci męża jestem sama i coraz trudniej jest mi sobie wyobrazić ,że mogę kogoś poznać ,zaprzyjażnić się ,polubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Qmari
W moim zyciu było wiele smutku, zła i samotności. Ponad dwa lata tulaczki po rodzinie, znajomych. jednak jest szansa. Ostatnio byłam u Qmari, szamanki która poprzez uroki chce pomóc w moich sprawach sercowych. Jestem po oczyszczaniu, jednak to nie wszystko. On tydzień temu przysłał mi sms-a, że chce się spotkać. Rozstaliśmy się z mojej winy, jednak nigdy o nim nie zapomniałam. Może dlatego nie miałam w między czasie innego mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×