porządek

Czy wy macie porzadek w domu, macie czas na sprzątanie? Ja mam burdel, nie mam czasu na porządek.

po 21 mam już jako taki ład, chociaz rano jakiś cudem bywa rożnie w kuchni.. chyba mam wredne krasnoludki w domu;)

nieład i chaos, nie wiem, jak żyją ludzie, którzy mają czysto.....

Ja mam zazwyczaj porzadek ... w ciagu dnia roznie bywa, zabawki sie poniewieraja :P ale na noc zawsze wszystko jest posprzatane :) ... a nawet jak czasami zostaje balagan to mi nie przeszkadza pod warunkiem ze jest CZYSTO :P

bo dom jest do mieszkania, a nie do sprzatania...

uhmm tylko w syfie się mieszkać nie da, a rzadko kogo stać na zmianę domu co tydzień;)

no tak, dlatego mieszkam w balaganie..... Mam wybor-albo teraz zabrac sie za sprzątanie, albo kafe..... i kto jest szczesliwszy?

albo, dopada mnie zmęczenie masakra kurzu nie mam , podkurzane, naczynia pomyte, ale dalej nieład ja już nie wyrabiam 2 dzieci małych

ja, bo już mam sprzątnięte:)

Ja, ale moje dziecko jest jeszcze w brzuchu :P

Ja wolę, jak żona nie zaiwania nonstop, bo wtedy jest zmęczona i nici z ruchańska. W miarę możliwości pomagam, ale i tak burdsel się sam robi.

Utrzymanie porządku nie jest trudne . Systematycznosc i dobra organizacja ;) Jedyne na co sobie pozwalam to zabawki porozwalane wszędzie... Kiedys sprzatalam je nos stop ale max 5 minut i znowu to samo . Teraz tylko wieczorem jak maly się kąpie je sprzątam lub m A tak zmywanie /napelnianie zmywarki na bierząco , sprzątanie łazienki tzn mycie szafek lustra kibla co 2 dzien jak myję małego tzn jak moja kolej jest . Wszytsko od razu na miejsce odkładam , jak pranie ściągam to je zaraz składam i chowam bo jak tego nie zrobie lezy ogromna sterta przez tydzień ;/ ehhh ;( . Blatyw kuchni /piecyk jak potrzeba , zlew myję wieczorem a takie tam wycieranie kurzy czy cos to raz w tygodniu bo niezbiera mi się kurz jakoś bardzo . Rano jak wstajemy zaraz łózka sciele i zamiatam plus obowiązkowo codziennie max co drugi dzien podlogi wycieram wyjątkiem jest łązienka gdzie nawet 5 razy wycieram ... zachciało mi sie czarnych płytek niestety .Odkurzam raz na miesiąc bo nie cierpię tego robić .... Nie wiem no jakos utrzymanie porzadku dla mnie nie jest trudne , co innego porzadek w dokumentach firmowych to jest dla mnie dramat walę je na sterte a potem 3 h ogarniam .... ale no niestety tam utrzymanie porządku mi nie wychodzi ...

mam córkę tydzień starszą od Twojego MamoMałpki i już ją przyuczam do sprzątania po sobie;) fakt, ze długo to schodzi, ale bedzie kiedyś pracy mniej:)

Wiem ex dbill;p ja tez mojemuj mowie i prosze i razem sprzatamy ale to raczej on patrzy smieje sie i gada po swojemu;D Ale juz mam plan na niego , pokazuje mu ze wrzucamy do pudelka i wrzyca ;p , i nawet pranie do automatu chowa;D I najsmieszniejsze , rano jak zasciele łozko to maly leci z miotłą i udaje ze zamiata ;)

a nieee.. rano to ona wszystko rozpieprza - co się tylko da;)

on rano sprzata ze mna , a jak ja usiade na dupie 5 minut to ino slysze trzask trzask smiech trzask szuranie i zmowu smiech;p a potem biegnie albo jedzie maly lobuz

mamo malpki jestes ze sląska?

tak a co?

nic :-) pozdr

wtf ;>

nie stresuj się :-) namierzyłam Cię po słowie "ino"

hah nie stresuje się ;D no tak troszkę zaciągam mimo woli ^^

ja tez ze sląska :-)

to widam sąsiadke;p