prosba do bylego

wczoraj napisałam smsa do bylego ze mam kłopot nie mam jak wrócic z danego miejsca okazało się to jak juz tam byłam ze ktos zwiódl i zapytałam czy móglby podjechać odpisał zebym podała adres a po 15 minutach odpisał ze nie moze o zaczyna angielski i bym musiala na niego czekac 40 minut i zeby kogos poprosila z uczestników lekcji ktore prowadziałam olewka nie? nawet nie zapytał poźniej czy sobie poradziłam

ma cie po dziurki w nosie :o

ja sie narzucałam ok ale on tez mi wielokrotnie zawracal dupe minelo roche czasu i zapomnialam jaki on jest mamy wspolnego przyjaciela ja mam wady stwierdzil ale to moj byly to zniszczyl i ten przyjaciel tak stwierdzil moj byly ma mega ciezki charkter jest toksyczny strasznie sam nie wie czego by chcial

Nie posiadasz innych znajomych tylko na sile sie narzucasz bylemu facetowi?

ale moze naprawde nie miał czasu? To były facet, czego od niego oczekujesz? Ze bedzie cie wozil kosztem swoich zajec i zagadywal smsami jak sie miewasz?

nie takich z samochodem a on mnie wielokrotnie prosil bym przyjechala i z nim zupke ugotowala poszla na zakupy i chuj wie gdzie

a nie pomyslalaś ze naprawde nie mial czasu?