Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natalia1913

Zastanawiam się nad dzieckiem.

Polecane posty

Hej :) Od pewnego momentu rozmyślam nad dzieckiem.. bardzo chciałabym mieć.. Niestety problem tkwi w tym, ze nie mam warunków do tego. W mieszkaniu gdzie mieszkam nie ma miejsca na dziecko i nie czuje się swobonie wiedzac ze mam je tu wychować. U chłopaka niestety też nie gdyż ma pokój z siostrą i nie pracuje. Myslę ze jakbym zaszła w ciąze rodzice by mi kazali szukać jakiegoś mieszkania, ale nie pomogli by mi w tym, a nie wiem czy na rodziców chłopaka moglibyśmy liczyć. Wydaje mi się, że poszedł by do pracy i zaczoł zarabiać ( mamy po 20lat).. tylko nie wiem czy On by chciał.. napewno nie jest na to gotowy.. bardzo prosze o jakieś komentarze.. Tylko nie typu ze jestem poje**** czy coś w tym stylu. Bo bardzo poważnie myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak mieszkania, warunkow, pracy, 20 lat... jak, gdzie i za co chcecie to dziecko wychowac? to jest twoje "chce miec dzidziusia" czy oboje chcecie? chlopak wie o czym myslisz? dlaczego liczysz na kogos? nie chcesz najpierw sama czegos w zyciu osoagnac? wiesz co to zanaczy miec dziecko? wiesz ze to ogromna odpowiedzialnosc i obowiazek? wiesz ze to noce nieprzespane, rece urobione nie raz i nie dwa po pachy? jestes mloda i masz jeszcze czas na dziecko i pieluchy. baw sie, ucz i korzystaj z zycia poki czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn wiesz.. nie mówie ze juz.. tylko moze za rok.. szkole skoncze pojde do pracy, i wtedy myśleć. Nie nie wie o czym myśle, ale nie myśl sobie ze chce go jakoś na dziecko złapać albo wszystko robić ku temu, bo tak nie jest. Poporostu mam takie mysli i chciałam z kimś pogadać, zeby zrozumieć i wg. Wiem ze ogromna odpowiedzialnośc i obowiązek, zdaje sobie z tego sprawe naprawdę, nie ma tutaj jednak zadnej przeszkody. Tylko własnie tak jak napisałaś: brak mieszkania, warunków, pracy, po 20 lat. Myslę też ze chciałabym się ustatkować już.. wiesz nie mieszkac ze starymi i wg.. tylko już na swoim.. dziecko to bardziej przyśpieszy.. he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz zamieszkac z chlopakiem bez dziecka? uwierz ze bedzie ci o wiele trudniej jesli pojawi sie dziecko. szkoda twoich mlodych lat.... jestes jeszcze mlodziutka. skoncz szkole, znajdz prace, zdobywaj doswiadczenie. zobacz jakie fajne jest zycie mlodej kobiety bez obowiazkow :) wiem co mowie. ja urodzilam jak mialam 26 lat i mimo ze sie wyszlalam i wybawilam to czasami tesknie za ta beztroska. za ta chwila spokoju na kanapie z ksiazka, za spontanicznym wypadem na mazury pod namiot i za wieloma innymi rzeczami. powiem ci ze jak urodzilam corke to gdy miala 10 miesiecy zaczelam studia podyplomowe. wiesz jak ja uwielbialam jezdzic na uczelnie?! w koncu chwila tylko dla siebie, przebywanie z innymi ludzmi, mozna sie czegos nowego i ciekawego dowiedziec (psychologia) a jak nudny wyklad to ksiazke poczytac :) macierzynstwo ma swoje uroki to jasne ale do odpowiedzialnego i pelnego mazierzynstwa trzeba dorosnac nie tylko fizycznie ale i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????.,
następna która chce bawić się w mausię, potem dziwić się że tyle patologii. nie rozumiem dlaczego niektórzy zaczynają od końca a nie od poczatku: wykształcenie, praca, mieszkanie, dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugiugigiu
Rozważania są na poziomie zastanawiania się nastolatka, czy potrafi stworzyć warunki chomikowi i się nim zająć.... Ty się dziewczyno zastanów co jest nie tak z twoją psychą, że masz złudzenie że dziecko coś ci zapewni, że już musisz mieć tak wcześnie. Niekochana i niepotrzebna się czujesz? Popracuj nad relacjami z rodzicami (zresztą bez tego będzie ci trudno być dobrym rodzicem gdy dorośniesz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie masz rację.. że już się tak szaleć nie będzie i wg.. też nad tym dużo myślałam :) Tylko jak się pozbyc tych mysli.. że wiesz.. aa fajnie by było.. mieć tak dzidziusia w brzuszku.. tak się troszczyć, opiekowac i wg. No ale jakoś chyba trzeba.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otworz link
durne to jest twoje pisanie małolata jesteś fajnie byłoby dzidziusia mieć w brzuszku, tem dzidziuś bedzie tez potrzebował jedzenia, leków, owoców, szczepionek i MIESZKANIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze ten dzidzius z brzuszka pewnego dnia ujrzy swiatlo dzienne i moze przestac byc kolorowo. pojawi sie placz nie wiadomo dlaczego - kolka? glodne? mokro? WTF? trzeba bedzie isc na szczepienie - skad wziac kase? (ja za pierwsze 3 szczepienia dla przykladu zaplacilam po 455 zl za jedno) pozniej pojawi sie frustracja bo tatus nie pomaga przy dziecku bo ciagle pracuje a po pracy to najchetniej by lezal/wyszedl do kolegow/odwiedzil rodzicow itp. a ty nie masz czasu do kibla wyjsc (ja np tak mialam; siedzialam w domu z dzieckiem ktore bylo od noworodka baaaaardzo absorbujace, maz albo w pracy albo na budowie - bylismy w trakcie budowy domu; dobrze ze chociaz moglam na rodzicow liczyc bo wtedy jeszcze z nimi mieszkalismy i nawet sie kiedys smialam ze gdyby nie oni to bym chodzila glodna i brudna :) ) chce ci pokazac ze posiadanie dziecka to nie tylko wspaniale chwile typu kopniecie w brzuszek, spiacy dzidzius, pierwszy usmiech, spacerek itp. kilka sytuacji u mnie: to chwile strachu czy bede potrafila sie nim zajac? dlaczego nie mam pokarmu? karmienie przez lzy i tupanie nogami bo tak cholernie to karmienie boli. to wybieganie z recznikiem na glowie pelnej piany i szamponu bo dziecko wrzeszczy i musisz byc tu i teraz. to spacery na ktore nie chcialam chodzic bo corka sie darla w wozku w nieboglosy a mi bylo wstyd przed ludzmi. to karmienie zupka kiedy masz ochote napiepszac talerzami po wszytkich scianach bo ci dziecko nie chce kolejny raz tknac zupki ktora mu dajesz... ehhh.... moglabym pisac i pisac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akleikuk
to już rozumiem skąd się biorą samotne matki. bo zaraz bedzie krzyk, zostawił mnie w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Natalia, jak się chcesz kimś opiekować, to zacznij od zwierzaka. Kup sobie psa, wychowaj, kupuj mu karmę za swoje pieniądze, chodź na spacery itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×