Jestem w ciąży i brakuje mi pieniędzy na życie...

Jest mi smutno z tego powodu, bo teraz jestem na zwolnieniu, nie planowałam tak szybko, nie dostaję z tego powodu premii, tylko podstawę (najniższą krajową) i wiem już, że około 20-stego zabraknie mi znowu kasy na życie. Męża wypłata idzie cała na rachunki. Czuję się zdołowana, bo koleżanka wczoraj urodziła, a ja nawet nie mogę pójść do niej w odwietki, bo nie mam na prezent dla maleństwa... Płakać mi się chce...

a jak to sie stalo, ze zdecydowaliscie sie na dziecko jesli nie macie warunkow?

Nie martw się.Dobrze będzie , wszystko się ułoży.Nie macie kogoś , kto mógłby was wesprzeć , np. ktoś z rodziny?

i czemu jestes na zwolnieniu? moze masz mozliwosc wykonwywac swoja prace w domu?

W ciąży nie da się wszystkiego zaplanować...Moje premie były naprawdę wysokie, więc z powodzeniem dawaliśmy sobie radę. O wyprawkę się nie martwię, bo rodzina jest chętna do pomocy, ale chodzi o zwykłe życie..Żałuję, że w tym głupim kraju młode małżeństwo nawet z wypłaty z premią nie może zrobić sobie oszczędności na 'czarną" godzinę...

ale skoro miałaś takie wysokie premie to dlaczego na zwolnieniu dostajesz tylko podstawe? przecież powinnaś dostawą średnie wynagrodzenie z całego roku