jakbyście wiedzieli, że za godzinę będzie koniec świata

to co chcielibyście zdążyć jeszcze zrobić?

poszłabym się z kimś bzyknąć :D serio :D

można sie tylko wysraać i podmyć

wyruchałbym tatę

pojechać 50 km, i spędzić te ostatnie minuty z kolesiem, który mi się mocno podoba.

byłam pewna, że nie obędzie się bez kup, dup itd... ale tak serio... :)

ala wreszcie mieszkanie :D

Pewnie seks ;)

nic bo i tak za godzinę, koniec świata, więc po kiego grzyba cos jeszcze robic, no może poruchać i piarnąć.

nareszcie spróbowałabym smaku ludzkiej kupy

ja bym poszła do kościoła przepraszać :D i błagać o litość tam na górze

Ja bym dopiła whiskacza:P

dobry pomysł, może by cię walnął w piczkę, jakis przystojny księżulo

zdecydowanie gangbang z co najmniej trzema wielkimi murzynami!

Chyba pękłoby mi serce. Mąż jest 3 godziny drogi ode mnie. Pewnie pojechałabym przytulić rodziców (ok. 85 km).

Wziąłbym ukradł helikopter z lotniska, poleciałbym na Wiejską i pociął gnoja Tuska na części :P Tak żeby w tych ostatnich chwilach czuł i żeby wył ;]

poleciałbyś pocmokać kutasa Tuska zboczeńcu

poszlabym i porzadnie wyplukala swe usta w święconej wodzie

z parkingu i bym poszalała prawka nie mam ani nie wiem jak sie jeździ więc jazda była by ostra :D

Srałabym ze strachu i jadła to

i wzięła sobie parę rzeczy do zabawy, na które mnie obecnie nie stać, a bardzo chciałabym mieć, trochę dobrego żarełka i poszukałabym sobie jakiejś dobrej miejscówki, żeby móc dokładnie zobaczyć jak to wszystko wreszcie pójdzie w pizdu

Bzyknal bym rfgvedrarf serio

byłbym szczesliwy i zadowolony

Przypomina mi się piosenka pezeta "gdyby miało nie byc jutra" Ja bym walnęła flaszkę, spaliła zioło, przytuliła bliskich, później odpaliła fajkę i zadzwoniła do niego mówiąc że go kocham pewnie pomodliła się ;)

ja bym przestawił zegarek na czas ruski i miałbym trzy godziny do dyspozycji.

myślę, że jakby mi starczyło czasu chciałabym ;P jeszcze pare rzeczy zgarnąć jakie mnie by satysfakcjonowały i mogłabym wtedy umeirac spokojnie ;) Ale godzina to mało...;/

walnełabym sobie kielona!

zajebalabym Szablewskiej

wypisujecie takie bzdury podniecając się jacy to jesteśćie pomysłowi ,ale czy któreś z was pomyślał ,że jutro , pojutrze naprawdę może was spotkać koniec świata ? taki prywatny ? i jakie będize mialo znaczenie ,żeświat nadal istnieje - ale was już nie ma . Jedna tylko coś bąkneła o modlitwie - reszta pierdzieli głupoty , a jak śmierć juz czeka na ciebie - jutro ?

poszedlbym do sasiada wyrwac mu z gardla te 20 zl , ktore mi od 4 miesiecy wisi