Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie.wiem.czy.wierzyc.

kolezanka dowiedziala sie o zdradzie moojego meza

Polecane posty

Gość nie.wiem.czy.wierzyc.

kolezanka dowiedziala sie o rzekomej zdradzie mojego meza.nawet nie wiem, czy to prawda. jestem z moim mezem dwa lat po slubie, znamy sie piec lat. on, gdy go poznalam, byl juz rozwodnikiem. z poprzednia zona rozstal sie, nim jeszcze mnie poznal. ich malzenstwo trwalo krotko, ze dwa lata, rozstali sie oboje za porozumieniem, byli mlodzi, gdy wzieli slub i stwierdzili, ze nie byla to przemyslana decyzja. choc glownie to maz chcial sie z nia rozstac. nadal łacza ich wspolne interesy, nie pracuja na codzien ze soba, ale maja od czasu do czasu kontakt, gdy trzeba cos załatwic. w firmie meza pracuje duzo osob, w tym praktykanci. i jeden z nich wlasnie opowiadal swojej kolezance o pracy w firmie. moja znajoma byla swiadkiem tej rozmowy, a praktykant nie wie, ze sie znamy. opwoiadal kolezance o pracy i szefie i poweidzial, ze szef zdradza obecna zone z byla.............. powiedziala mi to wczoraj, nie wiem, co robic. nie ma na to zadnych dowodow, ja tez nie widzialam niczego niepokojacego. nie wiem w ogole co zrobic teraz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparka sekretarka łał
sprawdź te rewelacje najpierw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa luska
Wlasnie najgorsze jest to ze ludzie nie znaja potegi plotkowania... Poprostu badz czujna i zwracaj uwage na szczegoly ale nie popadaj w paranoje. Bo niby taki praktykancik akurat najwiecej wie z kim sypia szef.. Mogl ich gdzies zobaczyc na kawie i dorobil reszte i jeszcze rozsiewa plotki.. Na twoim miejscu wziela bym tego plotkarza na slowko i pogadala z nim. Albo niech powie skad wie i co widzial albo niech przestanie plotkowac. Z mezem narazie bym nie gadala do czasu wyjasnienia sprawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po to ludzie mają aparat mowy by rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie.wiem.czy.wierzyc.
luska, no nawet nie mam go jak zapytac, kolezanka byla swiadkiem ich rozmowy, dla mnei jest to w ogole zupelnie obcy czlowiek, ktorego juz w firmie nie ma, przeciez nie mam nawet jak z nim pogadac. a i ona tyle tylko co usłyszala, nie bylo okazji na wypytywanie go skad to wie, o szczegoly itd... nie chce mi sie wierzyc, ze jego byla zona, po tym, jak sie rozstali, po tym, jak on wzial slub ze mna, chcialaby byc jego kochanka? bedeac kiedys zona? no o nim to juz w ogole nie wspominam, niemozliwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsd
To, że jest jego byłą żoną nie oznacza, że romans jest zupełnie niemożliwy. Ale to też nie oznacza, że ten romans ma miejsce. Może warto by było podpytać jakiegoś pracownika o to, mogła by to zrobić koleżanka, przecież ten ktoś nie musi wiedzieć, że się znacie. Musisz być ostrożna, bo ludzie są złośliwi i przez głupie pomówienie możesz o skarżyć męża o zdradę, która w ogóle nie ma miejsca. A to może być dla niego potężny cios. No i pierwsza zasada, nie mów mu wprost o tym co usłyszałaś, bo jeżeli to prawda, to zacznie się bardziej pilnować i będzie ostrożniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie.wiem.czy.wierzyc.
dsdsds, tamta zaslyszana rozmowa wtedy byla przypadkowa, przez to tez kolezanka, ktora byla zaskoczona wetdy nawet nie pociagnela tematu... mielismy tylko krotki epizod niedlugo przed slubem (pol roku), rozstalismy sie (z roznych powodow), maz w tym czasie spotykal sie z inna dziewczyna. ale o tym wiedzialam, zreszta nie bylismy ze soba. pozniej jednak zeszlismy sie znow, wzielismy slub. o tamtej wiedzialam, trudno to nazwac zdrada. ale teraz??? z byla zona, wiem, czasami spotykaja sie, czy rozmawiaja przez telefon. chyba ze ktos rzeczywiscie widzial ich razem i dorobil do tego cala historie. sama nie mam jak tego sprawdzic, czesto sie mijamy w ciagu dnia (z powodu mojej i jego pracy). :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, spokojnie
Ktoś mógł ich gdzieś razem widzieć i dorobił do tego ideologię. Ja też od czasu do czasu jestem zmuszona spotkać się ze swoim byłym, zawsze umawiamy się na gruncie neutralnym. Oboje nie mamy nic do ukrycie, ale niewykluczone, że koś ze znajomych może nas widzieć razem. I powstaną plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×