Czy dla niego jestem przelotna znajomoscia, czy mysli powaznie?

Znamy sie od tygodnia. Widzielismy sie dwa razy. Na drugim spotkaniu wyciagnal mnie na spacer, chodzilismy chyba 20 min i potem mnie pocalowal z jezyczkiem ;p ale jakos to nie bylo dla mnie przyjemne... bo ja wolalabym wolniej i na poczatku przytulenie itd a nie od razu z jezorem sie pcha ... Wogole do mnie nie pisze, nie dzwoni... no i wogole mowil mi ze bardzo mu sie podobam i tak co kawalek potem mnie obejmowal i calowal, ja sie bronilam, ale nie mogllam.. Czy pn tylko o jednym mysli czy co? Bo zeby na 2 spotkaniu juz tyle razy sie calowac i brac na kolana... i za reke... a jeszcze pytal kiedy ostantio seks uprawialam ( a ja nie robilam tego jeszcze, a ma 21 lat, on 22)

Gratulacje szmacenia się. Nie różnisz się zupełnie niczym od PORTOWEJ DZIWKI!

on pewnie mysli, ze bycie razem zaczyna sie od seksu.... bo ja mysle ze zwiazek jest juz jesli dwoje ludzi sie spotyka, spedza czas, caluje itd przynajmniej na poczatku, bo jesli on nie chce mnie nawet poznawac, rozmawiac, tylko calowac itd to cos tu nie gra. owszem jest mily i wogole poczucie humoru ma , ale cos mi to podejrzanie wyglada..

ja sie szmacilam??? przeciez to tylko pocalunki byly, nie seks... czy to tak okropnego naprawde? aha i chcial do mnie przyjsc ale odmowilam... co zrobilam nie tak?

Na trzeciej randce na pewno pogra z tobą w szachy.

chce tylko twojej dziury

Brrrrr mnie tam odstraszają tacy napaleńcy...zero wyczucia :o

Jest za szybki. Wystopuj go już teraz, powiedz co sądzisz o takim tempie. Jak mu zależy to się ustosunkuje odpowiednio. Nie skreślaj go od razu, bo potem będziesz sie zastanawiała.

Robisz coś wbrew sobie ( "ja sie bronilam, ale nie mogllam.." ) - tak zeszmaciłaś się.

ja uważam że powinnaś dać sobie spokój z tym facetem....ewidentnie jest nastawiony na szybki sex ....zobaczył że z Tobą mu tak szybko nie pójdzie i Cię olał innego wytłumaczenia nie widzę

dobrze ci radze, nie idz do niego do domu ani nie zapraszaj go do siebie. Całowanie na 2 randce w wieku 21-22 lat jest raczej normą. Ale jeśli pytał kiedy ostatnio uprawiałas sex , to juz jest podejrzane.

zapytal czy moze w pt wpasc do mnie wieczorem po pracy, powiedzialam, ze sie zastanowie i jak cos to moze wyjde, bo za szybko zeby do domu przychodzil, bo nie jestesmy razem

a z kim mieszkasz?

Wszystko jasne - liczy na szybki seks. Daj sobie spokój, to typ który myśli penisem a nie głową. Chyba nie chcesz żeby ktoś taki był Twoim pierwszym.

bo ja uwazam ze jeden pocalunek to nawet byloby spoko, ale to bylo chyba 8 razy, naprawde i to tak jakbysmy byli razem... dobrze ze bylo wtedy chlodno i mialam plaszczyk zalozony to chociaz mnie nie obmacywal ale zlapal za tylek i polozyl sam moje rece na nim, bo ja sie krepowalam... pozniej jeszcze rozmawialismy chwilke na gg i on powiedzial, ze sam sie dziwi ze to zrobil ale nie zaluje tego

A dlaczego od razu mu nie powiedziałaś, że źle sie z tym czujesz. I że nie podoba Ci się propozycja przyjścia do Ciebie?

Cham i prostak

mieszkam z kolezanka, bo najmuje mieszkanie na studiach daleko od domu, powiedzcie jak mam dalej postepowac?? bo moze naprawde mogloby byc cos z tej znajomosci, on mowil ze od roku nie ma dziewczyny... wogole jest bardzo szczery i tak smialo o wszystko pyta i mowi, nawet intymne rzeczy, a takie rzeczy powinno sie mowic dopiero w zwiazku... ne wiem troche sie boje ale w jego towarzystwie dobrze sie czuje

Powiedz o tym o czym tutaj napisałaś. Szczerość za szczerość.

Jesteś aż tak zdesperowana?

nie wiem czemu mu nie powiedzialam, spotkam sie z nim jeszcze i zobacze co bedzie... aha powiedzcie przy nastepnym spotkaniu jak mam sie zachowac?? pewnie od razu bedzie chcial mnie pocalowac i wogole... powiem mu ze przegielismy i zle sie z tym czuje bo to za szybko wyszlo. Jesli potem urwie kontakt to znaczy ze zalezalo mu tylko na jednym... dobrze mysle?

Dobrze myślisz.

dlaczego myslisz ze jestem zdesperowana?

jest tylko jeden plus, ze dobrze caluje haha

sam na sam lepiej z nim nie zostawaj. Jezeli masz sie z nim spotykac, to tylko w ' bezpiecznych" miejscach.

jestem za następnym spotkanie pod warunkiem że szczerze mu powiesz że nie jesteś jeszcze gotowa i za szybko jak dla Ciebie ...zobaczysz jak zareaguje nie powinnaś nic robić wbrew sobie bo stracisz w końcu szacunek do siebie

wczoraj bylismy sami w parku .... powiedzialam mu pozniej jak mnie odprowadzil, ze jest za bardzo napalony, zze tak na 2 spotkaniu robi, a on odpowiedzial, zeto nie jego wina ze mu sie podobam i ze mam mu dac buziaka na dowidzenia, ale ten buziak znowu skladal sie z 3 dlugich pocalunkow.... aha i tez wtedy kilka razy go odepchnelam ze jest za szybki, ze mi glupio i wogole, a on na to, ze bardzo chce jeszcze... wiec ja zaczelam szybszym krokiem isc w strone domu :/

myślisz, ze przesadziliście? przecie sama piszesz, ze dobrze całuje, więc chyba ci sie podobało. Mi sie nie wydaje, zeby samo całowanie było przesadą. Powiedz mu, ze nie chce ci sie siedziec w domu.Ze mozesz sie z nim spotkac, ale jeśli gdzies pójdziecie.

Miałam identyczną sytuację. Z tym, że ja popełniłam ten błąd i zaprosiłam go do siebie. Zaraz zaczął się do mnie dobierać, to było w sumie 5 spotkanie. Kiedy odmówiłam i powiedziałam, że musiałby jeszcze trochę poczekać- zmył się do domu po 15 minutach :) Nie muszę dodawać, że więcej się nie odezwał. W sumie, zaproś go do siebie. Jeśli zacznie dobierać Ci się do majtek, będziesz miała jasną sytuację. I nie usprawiedliwiaj go. Facetów są miliony, jeszcze trafisz na normalnego.

chcialabym byc z kims, ale uwazam ze takie rzeczy to dopiero po dluzszej znajomosci, tzn moglabym tak sie afiszowac pocalunkami, gdybym wiedziala, ze jestesmy razem.... czy on mi to powie, ze chce byc ze mna, czy co? nie wiem... mialam tylko jednego chlopaka w zyciu i on byl zupelnie inny niz ten bo niesmialy, moze dlatego mam takie odczucia??