Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majorka70

prosze o rade

Polecane posty

Gość majorka70

Jestem w zwiazku z rozwodnikiem i moj problem, a moze mi sie tylko tak wydaje zaczyna sie wtedy kiedy moj przyjaciel jedzi w odwiedziny do swojej corki ktora ma 12lat no i oczywiscie mieszka z matka.A chodz o to ,ze one mieszkaja od nas700 km i kiedy on tam jedzie to jest goszczony przez swoja byla zone. Rozwiedli sie w przyjacielskich stosunkach no i nie ja bylam powodem rozwodu .Czy to jest normalne ?Aha on jezdzi tam bardzo rzadko... Prosze o Wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Iogika
Oczywiście że to nienormalne! Rozwód w przyjacielskich (tfu) "stosunkach"?? Bez darcia pierzyn, prania po gębach i cyrków sądowych?? Toż to nie tylko nie po naszemu!! To i nie po katolicku!!!! Ty musisz coś z tym zrobić, bo cie może żółć zalać. Zrób tak: pojedziesz za nim dyskretnie i w odpowiednim momencie wyskoczysz jak diabeł z pudełka. Zrobisz rozpierduche i może byli małżonkowie wezmą się za łby wreszcie. I będzie jak powinno być - kudły sie posypią. Po naszemu. "I przez byłą żonę jest goszczony" - powiadasz? Sodomia i gomoria!! Ohyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×