Po czym nie będzie mnie ciągnęło do słodyczy?

Już nic nie pomaga ani chrom ani glucophage. Ja już nie mogę na siebie patrzeć, w ciuchy się nie mieszczę... Po obiedzie muszę zjeść coś słodkiego bo zwariuję. I tak jest codziennie.

masz pewnie problem z wahaniem poziomu cukru. Ja jak nie zjem czegos slodkiego, to robi mi sie slabo, nie mam w ogole energii, wystarczy jeden batonik i zaczynam normalnie funkcjonowac.

Ktoś ma może jakieś dobre rady?

na mnie działa zasada: jem suplementy z magnezem - nie jem czekolady

Poczytaj o zakwaszonym organizmie. zmien diete, jedz wiecej pełnoziarnistego pieczywa i ogolnie pozywniea obfitujacego w błonnik. Napychajac sie bezwartosiowym jedzeniem szybko spada ci cukier i organim domaga sie czegos aby go podniesc. Jadaj 5 mniejszych posiłków ale wartosciowych. Wyrzyc biała make, CUEKIER, nabiał. Duzo warzyw i owoców.

pij duzo wody niegazowanej najlepiej z chlorofilem, moze być np. phytolife.

tylko silna wola