Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana272727

Odejśc od niego?

Polecane posty

Gość Załamana272727

Nie wiem co mam robić. Mieszkam z facetem, mamy 2letnie dziecko. Za 3 miesiące slub a ja zaczynam miec wątpliwości. Kiedyś było między nami idealnie. Rozmawialismy ze soba, on miał dla mnie czas. Był dobry, czuły, zawsze mogłam na niego liczyć. Teraz odkąd mieszkamy razem, wszystko się zmieniło. A dokładnie od roku. Nigdy jeszcze nie było tak źle... On wraca z pracy, dzieckiem się nie zajmie, nie przytula, nie sypiamy ze sobą. Częściej podnosi na mnie glos. Gdy się posprzeczamy i ja chce to wyjasnić, to on nie chce rozmawiać. Powiedział mi, że ze mną się nie da rozmawiac i nigdy już ie będzie tego robił. Traktuje mnie jakbym była ulomna. On pracuje, ja nie. Zajmuję się w domu dzieckiem. On pod względem utrzymywania nas jest bez zarzutu. Mam to, co chce. Płaci za mieszkanie, płaci rachunki, robi zakupy. Ale w stosunku do mnie zachowuje się czasem strsznie Powiedziałam, że chcę sie wyprowadzic, że nie jestem szczęśliwa. Że mam dość zycia razem a jednak osobno. Czasami gdy cos zrobie nie tak, on się wścieka i zawozi mnie z dzieckiem do moich rodziców a sam odjeżdża. Rozmowy do niego nie docierają. Jego serce jest twarde jak głaz. Mój płacz, prosby. Nic. Nie umiem sie przebic przez ten mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sypiacie razem? i ty chcesz wstapic w związek małzenski? po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana272727
Nie sypiamy ze soba juz długo. Jest dziecko, ja jestem często zmeczona po całodziennej opiece nad dzieckiem. On tez jakos tego nie inicjuje. Może wcale mu nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
"On tez jakos tego nie inicjuje. Może wcale mu nie brakuje." Na pewno mu brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana272727
To co robic, skoro on nie chce rozmawiac, nie chce sie przełamać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Mieszkam z facetem, mamy 2letnie dziecko." Tak, to jest dosyć często spotykane, że dziecko jest wynikiem wspólnego mieszkania. "Był dobry, czuły, zawsze mogłam na niego liczyć. Teraz odkąd mieszkamy razem, wszystko się zmieniło. A dokładnie od roku." To zmienia postać na posiedzieć. Zacznijmy jeszcze raz. Miałaś dziecko z facetem. Facet zajmował się dzieckiem, przytulał, sypiał z Tobą. Kiedy dziecko miało rok zamieszkalaś z tym facetem. I gość zaczął "robić Ci wbrew" - "dzieckiem się nie zajmie, nie przytula, nie sypiamy ze sobą". To dosyć przykre. Oczywiście natychmiast zdecydowałaś o powrocie do poprzedzajacego owo wspólne zamieszkanie stanu? Gówno prawda; zdecydowałaś o wzięciu ślubu :( "Rozmowy do niego nie docierają." A co może dotrzeć do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved boy
"On tez jakos tego nie inicjuje. Może wcale mu nie brakuje." Na pewno nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×