Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praca...praca...praca

W Polsce tak naprawde nie ma pracy!!!

Polecane posty

Gość dsfgdfgsdfh
To prawda, ze bez jezyka i bedac nieudacznikiem, jak nie zapierdalasz, to nie masz. Trzeba wiedziec co, gdzie, jak, z czym. Ale wiekszosc woli ogladac polska tv niz np nauczyc sie jezyka lub po prostu wiedziec gdzie zyje. To, ze twoj maz tak mial, to coz. I tak sie zdaza. Ale dziwi mnie to, ze mieliscie problem z rachunkami i oplaceniem mieszkania, domu, bo w momencie, kiedy jestes bezrobotny, council za to placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgdfgsdfh
Co sie zmienilo tutaj ? Zmienilo sie to, ze teraz musisz bardziej sie postarac, ale ci, ktorzy tu sa od dawna- dla nich nie specjalnie sie pozmienialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"aldikow to akurat raczej jest niewiele. Uwierz lub nie, ale ani razu tam nie bylam. " Ojeny spoko, nie mam nic do Aldikow, bardzo czesto tam kupowalem, bo mialem blisko. Ja bylem w Ipswich i byl jeden Aldi. "Tez lubie Sainsbury's.Normalne ceny, dobre produkty. Tesco tez jest ok, standart tutaj, nie tylko dla polakow. Morrisons, marks&spencer." W Morrisonie kupilem kiedys komplet takich grubszych skarpet i caly czas sa sprawne po tych paru latach:) "Wakacje to zupelnie cos innego. Kto wtedy kupuje normalne zarcie i gotuje sobie ?" Ok, masz racje. Ps. Z Sainsburego najbardziej lubilem pizze Deep pan - Spicy Beef:) 2 za 3f, ale juz jej podobno nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wiem, ze- nie wiem jak jest w Anglii, nie byłam i się nie wybieram. Natomiast paru znajomych, nomen omen, nazwijmy to ładnie niezaradnych życiowo właśnie ten kraj wybrało :) Stad nazywam go rajem dla bezrobotnych. Ike- to zapraszam na południe. Linie produkcyjne otwarte- i płacą 1500zł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgdfgsdfh
najmadrzejszy.. duzo mozna by prawic o jedzeniu. Najbogatszy wybor jest wlasnie tutaj, bo wszelkie narodowosci tu goszcza. Takze egzotyczne owoce, wszelakie, nawet dziwne warzywa, sa na porzadku dziennym i za grosze. A w pl ? Kosmiczne ceny i rzadko mozna dostac cos wyjatkowego. Uwielbiam tutaj kuchnie swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
"ale ja nie napisałam, że to źle- żyć rok na benefitach. Jeśli ktoś lubi- nie moja sprawa. Na pewno łatwiej tak żyć w Anglii niz w Polsce Polacy, jak zauważyłam, generalnie poza granicami kraju potrafią nieźle pracować. Tylko jakoś w kraju ciagle narzekąją. Że gdzie indziej jest tak super, a u nas bida z nędzą." sluchaj zapewniam Cie,ze nikt tutaj nie przyjezdzal po to,zeby pojsc sobie na bezrobocie. Zyjac na zasilku przez rok nie wiem jak ktos wogole dalby rade...chyba,ze w rodzinie ktos jeszcze pracuje. Mieszakam w uk od szesciu lat. Zanim wyjechalam z kraju odrobilam szescimiesiaczny starz ale pracy juz nie dostalam,bo kwalifikacje. No tak powinnam posiadac juz niewiadomo jakie doswiadczenie jak przed momentem konczylam szkole. I nie jestem po studiach i owszem ale na miejsce gdzie pracowalam jako starzystka zostala przyjeta krawcowa po czterdziestce...chyba nie musze tlumaczyc dlaczego to wlasnie ona dostala ten etat,a nie mloda pracownica z przynajmniej polrocznym doswiadczeniem. na kase do ciastkarni tez mnie nie przyjeli,bo szukali odpowiedzialnej kobiety po czterdziestce(TAK MNIE POINFORMOWANO).Ciekawi mnie tok takiego rozumowania,bo przeciez nie kazda kobieta po czterdziestce jest akurat odpowiedzialna niestety. Takze tak mnie moja Polska przywitala...w urzedzie pracy:/ wielkie g w moim rejonie bylo. Na ogorki mieli prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
mireczkowata wiec radze na przyszlosc ostrozniej dobierac slowa i nie pakowac wszystkich do jednego wora. Stereotypowe myslenie jest oznaka glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk..
1100 / 1300 netto na okres próbny i raczej póżniej bez większych podwyzek , ani mozliwości awansu * z racji utrzymywanego bezrobocia , które kazdego zmusza do takich warunkow , a chetnych jest wielu na to . 1500/1800 dla nieco wykształconych albo podkształconych , których podobno muszą nauczyć , od nowa , pewnego myslenia , w mniejszych miastach pare stówek wiecej * na komunikację i wynajem w większych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
najmadrzejszy na swiecie nie pucuje sie na tym forum gdzie mieszakam,bo kupa paskudnych ludzi tutaj pisuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziękuje postoję właśnie o to chodzi że trzeba migrować ale żeby migrować też trzeba mieć kasę choćby na jakiś początek człowiek wywodzący się z prawdziwej biedy nie ma szans poza tym gdyby wszyscy mietkowie przyjechali do was to za miesiąc okazałoby się, że i u was jest 10 mietków na jedno stanowisko pracy spoko życie nie jest sprawiedliwe zawsze są biedni i bogaci ale tworzenie bzdur, że wystarczy tylko chcieć ... każdego, kto tak mówi powinno się wysadzić gołego i bosego na środku jakiejś zapadłej wiochy i uczynić mietkiem bez znajomości i zaplecza finansowego ciekawe ilu z nich by coś "wyparło"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgdfgsdfh
wiem, ze dokladnie. Dlatego, tak jak wspomnialam, jestem na innych benefitach, ktore, tak, jak wczesniej tez pisalam, to 145 funtow tyg+ to, co dorobie. Paskudne ? Byc moze..Ale tak, jak mowie. Chce sie doszkolic w pewnej dziedzinie, by moc wrocic do pracy za podwojna stawke. A ze wyszlo z moja praca, jak wyszlo, to dlaczego mam nie zlapac 2 srok za ogon ? Nie da sie ? Da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgdfgsdfh
ke ma zupelna racje, ale sa ludzie i sa tez .....( nie chce obrazac ) polska mentalnosc wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgdfgsdfh
Ike*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfgdfgsdfh
a w polsce sie nie da. Ot cala filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorent
ike - zadziwiasz mnie :) ale bardzo dobrze to opisałaś:) o tym ,ze wszystko można jak tylko sie chce piszą najczęściej ci , którzy akurat w danym momencie dobrze stoją . Ale nie to jest wyznacznikiem naszego dobro - albo złego - bytu .A to ,ze w momencie straty pracy - z rożnych powodów - możemy znaleść inną , moze nawet lepszą i nie piszę ti o sytuacjach ekstremalnych - kisiłam ogórki a chcę lecieć kosmos - ale byłam kelnerką to za chwilę znajdę podobną pracę .Za podobna pieniądze i nie za 1200 zł . to jedno z kłamstw jakimi karmi nas władza - nie masz dobrze płatej pracy ,bo nie masz studiów i wystarczy chcieć . Zemści sie takie myślenie ,ale nie tylko na nas ale i na naszych dzieciach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
"To, ze twoj maz tak mial, to coz. I tak sie zdaza. Ale dziwi mnie to, ze mieliscie problem z rachunkami i oplaceniem mieszkania, domu, bo w momencie, kiedy jestes bezrobotny, council za to placi." owszem placi. Nie napisalam,ze nie. Ale takie zycie to na styk. To wegetacja to ja nie wiem kto tak zyje na dluzsza mete. Nie znam takich ludzi. Mielismy problem w momencie ubiegania sie o benefity,bo zanim przyznali to kupe czasu minelo,a placic za wszystko trzeba. Mielismy sporo oszczednosci i z tego przez ten czas zylismy. Poza tym counsill tax jak tylko zaczynasz nowa prace musisz splacic(takze te pieniazki co oni na ten podatek od gruntu daja to pozniej i tak je zabieraja). Po prostu nie rozumiem tego wiecznego klasyfikowania ludzi z UK do nierobow i nieudacznikow. Jak juz ktos bierze benefit to jest dziadem. Moze mu sie podwinela noga i tyle. Bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk..
skoro zniszczono przemysł , tworząc substytuty montownie, to nie ma co sie dziwić , że wielu wyksztalconych w kierunku produkcji i przemysłu się miota a po jakims miotaniu emigrują , szukając pracy do której się przyzwyczaili rodzimi , nieliczni producenci zacieraja ręce , gdyz moga przebierać w takich pozbawionych pracy , oferujac im grosze za cięzka pracę , kórej nawet ,młody i podobno wykształcony , nawet nie nie ma przemyslu i budownicwa ...nie ma rozwoju / jakieś handle , posrednictwa , naciągactwo , promocje durnot ...to praca owszem , ale nie prowadzi do rozwoju , tylko drenowania kasy naciaganych i tworzenia jerszce wiekszego kapitału naciagajacych , którzy i tak nie inwestuja w tworzenie , produkcje ...tylko w dalsze sprawy typu ...jak wydoić kasę od przewaznie głupawego gojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale tworzenie bzdur, że wystarczy tylko chcieć " nie, nie wystarczy chcieć. trzeba zapierdalać, kombinować jak koń pod górę i być wytrwałym. ja jeździłam na rozmowy kwalifikacyjne 300 km w jedną stronę, a było ich chyba z 10, zanim znalazłam fajną pracę. 🖐️ w międzyczasie dorabiałam pracując fizycznie i to wcale nie lekko. no ale przecież mogłam siedzieć u siebie na zadupiu i płakać, że nie ma pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
ja dziękuje postoję "właśnie o to chodzi że trzeba migrować ale żeby migrować też trzeba mieć kasę choćby na jakiś początek człowiek wywodzący się z prawdziwej biedy nie ma szans poza tym gdyby wszyscy mietkowie przyjechali do was to za miesiąc okazałoby się, że i u was jest 10 mietków na jedno stanowisko pracy spoko życie nie jest sprawiedliwe zawsze są biedni i bogaci ale tworzenie bzdur, że wystarczy tylko chcieć ... każdego, kto tak mówi powinno się wysadzić gołego i bosego na środku jakiejś zapadłej wiochy i uczynić mietkiem bez znajomości i zaplecza finansowego ciekawe ilu z nich by coś "wyparło" " z prawdziwej biedy ja sie wywodze ale mialam szczescie po prostu,ze dzis jestem gdzie jestem w postaci dobrych przyjaciol. I dokladnie sie z Toba zgdzam z tym pierdzieleniem,ze wystarczy tylko chciec. Ja chcialam isc na studia ale niestety sila woli nie zaplacilabym za nie,za miejsce do spania i za jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Wiecie co...Ja to chyba w jakiejś innej Polsce żyję, autentycznie :) Nie spotkałam się jeszcze z podejściem, ze ktoś wywodzący się z prawdziwej biedy nie ma sznas na normalne życie więc niech sobie od razu w łeb strzeli. Ale ok. Można narzekać, ze biednemu zawsze wiatr w oczy i nic z tym nie robić, bo przecież w tym kraju lepiej narzekać. Ostatnio do nas przyszedł facet z prośba o coś do jedzenia, bo on biedny. Szef zaproponował mu pracę, bo akurat mieliśmy terminy i byliśmy w czarnej dupie. Gościu miał malowac grzejniki. Popracował tydzień, szef mu zapłacił i już się nie pojawił. Bo i po co, na flaszkę miał. I to jest właśnie podejście tych "biednych". Spadam. Bo od dzisiaj zaczynam doceniać to, co mam. I dziękować za los, bo patrząc na Wasze wypowiedzi wybitne szczęscie mam- w końcu w tym kraju pracy nie ma:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
"nie, nie wystarczy chcieć. trzeba zapie**alać, kombinować jak koń pod górę i być wytrwałym. ja jeździłam na rozmowy kwalifikacyjne 300 km w jedną stronę, a było ich chyba z 10, zanim znalazłam fajną pracę. w międzyczasie dorabiałam pracując fizycznie i to wcale nie lekko. no ale przecież mogłam siedzieć u siebie na zadupiu i płakać, że nie ma pracy." musisz uwazac,zeby twoja satysfakcja nie przeobrazila sie w samozachwyt:P bo juz niewiele brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio do nas przyszedł facet z prośba o coś do jedzenia, bo on biedny. Szef zaproponował mu pracę, bo akurat mieliśmy terminy i byliśmy w czarnej dupie. Gościu miał malowac grzejniki. Popracował tydzień, szef mu zapłacił i już się nie pojawił. Bo i po co, na flaszkę miał. I to jest właśnie podejście tych "biednych". mhm czyli wszystkie te panie pracujące na kasie, przy kiblach, sprzątające za grosze czy stojące przy linii produkcyjnej za 1200 to mają tak bo lubią:P pragną doświadczać ciężkiej egzystencji:P bo przecież tak naprawdę to pryszcz, żeby pławić się w luksusie:P wystarczy przecież chcieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
mireczkowata prosze Cie nie idealizuj bezsensownie polskiej rzeczywistosci. Ja tam zylam. Teraz jestem tu. Mam prownanie. Polska sie nie umywa i taka jest prawda niestety. kazdy kto wysciubil nos poza granice tego kraju o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeździłam na rozmowy kwalifikacyjne 300 km w jedną stronę, a było ich chyba z 10, zanim znalazłam fajną pracę. jeszcze raz przypominam przyslowiowy mietek nie ma nawet grosza nie stać go na bilet w ogóle nie dojada bo rodzice wszystko przepijają i możecie mi wierzyć tacy mietkowie naprawdę istnieją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem,ze
"Ostatnio do nas przyszedł facet z prośba o coś do jedzenia, bo on biedny. Szef zaproponował mu pracę, bo akurat mieliśmy terminy i byliśmy w czarnej dupie. Gościu miał malowac grzejniki. Popracował tydzień, szef mu zapłacił i już się nie pojawił. Bo i po co, na flaszkę miał. I to jest właśnie podejście tych "biednych". " nie myl alkocholika z wyboru z normalnymi biednymi ludzmi. Jak juz gdzies napisalam myslenie stereotypami to czysta glupota i ograniczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No to gratuluję końskiego zdrowia. Ja nawet jakbym chciał - to i tak nikt mnie na ciężką pracę fizyczną nie weźmie z powodu ogólnie słabego zdrowia." przecież nie przerzucałam kamieni :o ja jestem przewklekle chora i jakoś najlepiej siedzieć na utrzymaniu starych i jęczeć, jaki to ja słaby, biedny i bez perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorent
nawet jeśli i ch - tych mietków :) sytuacja nie jest tak ekstremalna to wielu , zbyt wielu ludzi pracuje po prostu za grosze . I nie każdy powinien brać sie za swój biznes bo tak jak wszędize nie każdy siedo tego nadaje . I nie jest to ani grzech ani wina , po prostu nie każdy moze yć kierownikiem . Ale zeby sie o tym przekonać czasami trzeba założyć swój biznes , pozachwycać sie jak to wspaniale mi idzie i zamknąć go po roku żeby nie popaść w długi . I to jest ta wersja optymistyczniejsza, bo można pracować generując długi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×