Jak znaleśc siłe byw końcu odejść?

Jak znaleśc siłe byw końcu odejść? By nie tracić więcej czasu z nieodpowiednią osoba. I tak juz kilka lat zmarnowalam. Nie mamy dzieci, bedzie latwiej. Nie jestem uzależniona od niego materialnia. Mam 33 lata i tak nagle sama zostane...

Na co ty jeszcze czekasz???!!!

Ja też długo zwlekałam. I tak jak u ciebie, nie odeszłam od razu, przez strach przed zostaniem sama. Ale przegiął i powiem ci, że bycie singlem nie jest złe. W ogóle mi go nie brakuje.

sama chciałabym to wiedziec...z tym ze u mnie jest gorzej.Nie mam pracy,mieszkamy razem i jak odejde to nie ma dokąd...

A dlaczego jest nieodpowiedni?

i zamknąć za sobą drzwi. Pod żadnym pozorem nie wracać.

Dzieki za odpowiedzi :) Zamknąć za sobą drzwi - pod żadnym pozorem nie wracać! - mądre zdanie. Dobrze było by to wykonać. I wykonam. Znajdę siłe juz niebawem :) Jest nieodpowiedni. Nie nadaje sie jako partner do stworzenia rodziny. Jest lekkoduchem, nie myśli o przyszlości. Niema nic swojego. Kase rozwala jak nastolatek. Niema celów typu - mieszkanie, samochod etc.

Chyba najlepiej tak jak ktoś napisał wyżej poczekać na "przegięcie" i już iść z prądem, wszystko wygarnąć i się nie oglądać wstecz.

Do dziewczyny która pisała wcześniej ze ma gorzej , bo niema pracy - Znajdz prace, usamodzielnij się ! To musisz zrobic pierwsze. Potem rozstanie.

Ja właśnie wynajęłam mieszkanie; jutro się wyprowadzam. Po 12,5 latach!!! Serce mi się kraje na myśl o jutrzejszej wyprowadzce. Dziś się zaczęłam pakować i dałam rady tylko 2 kartony. Potem stwierdziłam, że tego nie udźwignę i wyszłam. Tyle lat życia, wspólnych przeżyć, wspomnień. NIe wiem jak ja to jutro przeżyję. I najgorsze, że potem nie będzie łatwiej, czeka mnie wiele miesięcy strasznej chujni i samotności :( Nic nie boli jak złamane serce

Do Greta Garbo Trzymaj się ! Zazdroszczę sily i decyzji. Ja sie zbieram w sobie. Jeśli masz dużo zajęc to napewno będzie mniej " strasznie " niż myślisz.

właśnie mam niewiele. Pół dnia to praca, potem fitness. A potem... pustka i samotność. Tego się boję najbardziej. I coś czuję, że się zaprzyjaźnię z ginem albo whisky jakoś bardziej

Nikt ci nie kaze byc sama ,troszke sie ogarnij ,zaszalej,zadbaj i miej oczy otwarte:P

wiadomo, że nie każe. I mam nadzieję, że kogoś spotkam. Ale na razie jestem świeżo po rozstaniu. I odeszłam nie dlatego, że przestałam go kochać, więc łatwo nie będzie

sama ? Niemam koleżanek ani znajomych...