Nasze stare pierwsze miłości...

Myslałam, że zapomniałam, ale pierwszej miłości chyba nie da się tak do końca usunąc z serca. Rozstaliśmy sie po 5 latach. Poznałam kogoś wyjątkowego. Jest idealnym materiałem na męża, ojca. To druga miłość jest zupełnie inna od poprzedniej. Jest dojrzalsza, stonowana i jestem pewna, że to człowiek z którym chciałabym spędzić resztę życia. O byłym nie myślałam (a raczej starałam się nie myśleć), aż do momentu kiedy spotkalam go na dworcu. Jechaliśmy tym samym pociągiem. Udałam, że go nie widzę...odwróciłam się, żeby mnie nei zauważył. Wszystkie wspomnienia wróciły. Przepłakałam całą drogę do domu. Czy minie z czasem? da się zapomnieć raz i na zawsze?

podświadomie miałam ochotę podejść do niego, przytulić go i zapytać co u niego słychać (chyba nie chciałabym usłyszeć odpowiedzi)...może już mnie nie pamięta...też byłam jego pierwszą. Wiedzialam jednak, że nie mogę tego zrobić.

jak dla mnie jesteś jakaś nienormalna i ciężko niezrównoważona emocjonalnie :D

no dzięki...tematy o kupach, penisach są często odwiedza. inne widocznie nie są godne uwagi

a skąd takie wnioski?

każdy ważny w życiu człowiek gdzieś na dnie serca zostanie i to wcale nie musi być miłość to będzie i babcia-sąsiadka do której biegałam na ciastko z kremem a ona zawsze potrafiła mi rozchmurzyć twarz to bedzie przyjaciółka z którą urwał się kontakt i chłopak który był "tym wybranym" w przedszkolu na lezakowaniu :D to jest normalne :D nie normalne jest, że nie potrafisz przenieść przeszlości do kategorii miłych/ bądź niemiłych wspomnień...

skoro to nienormalne to może oznaczać tylko jedno- nadal coś do niego czuję

niestety, ale uważam, że Twoja reakcja nie była normalna... W życiu bym nie ryczała po spotkaniu byłego na mieście... Wygląda mi na to, ze jednak nadal coś do niego czujesz i jest to dużo silniejsze niż uczucie jakie żywisz do obecnego... Ja np mam zupełnie odwrotnie - owszem, młodzieńcza, pierwsza miłość była inna, bo była pierwsza, świeża, nowa. Ale miłość jaką darzę męża jest nieporównywalnie mocniejsza, inna ale nie gorsza, równie niezwykła i piękna... Jak widzę jakiegoś byłego na ulicy to wcale nie wracają do mnie wspomnienia, nic nie czuję... Zwykły znajomy...

Tea lightsss skoro to nienormalne to może oznaczać tylko jedno- nadal coś do niego czuję i tu się z tobą zgodzę :)

pierwszych ,wspanialych uczuc ani osob ,ktore nimi obdarowalysmy nie da sie zapomniec.To prawda,ze tego pierwszego ,ta pierwsza pamieta sie zawsze.Byc moze ,ze te nastepne milosci byly dojrzalsze,madrzejsze,wartosciowsze,trwalsze ale ta pierwsza byla jedyna i niepowtarzalna.Ja,do tej pory kiedy widze swoja pierwsza milosc czuje ogromne wzruszenie i radosc-jak na ironie losu ,jestesmy spokrewnieni.Mam juz bardzo wiele lat,udane malzenstwo a jednak....ta pierwsza milosc zawsze wzbudza tkliwosc.

jesteś jakaś nienormalna i ciężko niezrównoważona emocjonalnie ;)

pierwszy raz to zalicza sie na dyskotece albo domowce,nie wiadomo nawet z kim!