Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracująca bez męża ani dziecka

wolontariat w szpitalu - kto pracował i jak dał radę?

Polecane posty

Gość pracująca bez męża ani dziecka

czy jest ktoś, kto był wolontariuszem, poświęcał systematycznie czas i nie wymiękł głównie psychicznie i czasowo. Zastanawiam się nad tym, ale boję się, bo interesowałam się tym wcześniej i ktoś mi mówił o sytuacji, gdzie dziewczyna sama po takim wolontariacie trafiła na oddział psychiatryczny. Po prostu jest mi głupio, że ja tak naprawdę na nic się nie przydam a tylko będę stwarzać tym ludziom dyskomfort w ich cierpieniu. Pracuję, mam pracę po 9-10godz.dziennie w najbliższym czasie, ale niedaleko po drodze jest szpital. Wiem, jaka fundacja tam działa. Boję się, że nie podołam psychicznie i czasowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _dobry_człowiek_
mi sie mazy wolontariat za granicą np. w afryce itp. lubie pomagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca bez męża ani dziecka
_dobry_człowiek_ -pomaganie jest Twoją główną motywacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałam parę miesięcy jako wolontariuszka w hospicjum dziecięcym. Diabelnie trudno, zwłaszcza, kiedy umierają dzieciaki a ty nie możesz nic zrobić. Czasowo da się to zorganizować, gorzej z psychiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie mazy wolontariat za granicą np. w afryce itp. lubie pomagac Afryka zapchana przez ludzi podobnych do ciebie. W Polsce też są potrzebujący. Może nawet bardziej, bo o nich "zagranica" nie pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca bez męża ani dziecka
Damascenka - właśnie o to mi chodzi. Nie wiem czy ja nie będę przeszkadzać tam. Wiesz, mi się wydaje, że ważne jest to, żeby kogoś nawet za rękę potrzymać gdy jest sam, nawet żeby ktoś przy nim był. Szkoda, że nie ma poradnika jakiegoś dla osób, które chcą poświęcić swój czas na pomoc innym. Ale takiego poradnika od strony psychologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _dobry_człowiek_
ja lubię czarnych, zresztą mam hiv, więc mnie ciągnie do nich, bo tylko z nimi mogę się związać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _dobry_człowiek_
no tak mysle ze w polsce bym był bardziej potrzebny ,ale tu chodzi o odskocznie od polskiej rzeczywistosci , inni ludzie , miejsce jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _dobry_człowiek_
po za tym nie lubię polaków, czarni mają to coś, szczególnie ci z buszu.Podniecają mnie i tyle, fajne sikawki mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _dobry_człowiek_
nie wiem tylko czy wytrzymam z tym hivem, wiadomo wysoka temperatura, no ale oni wytrzymują, to ja też wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracująca bez męża ani dziecka Przejdź się do wybranego hospicjum. Porozmawiaj z szefem i zapytaj, czy możesz się przyjrzeć pracy wolontariuszy. Poobserwuj oddział, pracowników. Przy wielu łóżkach dziecięcych siedzieli rodzice. Ale były też takie dzieci, do których nikt nie przychodził, lub baaaaardzo rzadko. Myśmy śpiewali piosenki, opowiadali lub czytali bajki. Czasem tylko siedzieliśmy i głaskaliśmy po pokłutych łapkach... Ja malowałam obrazki świąteczne - pracowałam tuż przed Bożym Narodzeniem. Inna dziewczyna sprowadziła aktorów z amatorskiego teatru. Pomaga się też pielęgniarzom, pielęgniarkom. Tylko to naprawdę ciężka praca. Ale daje mega satysfakcję. Do dobrego człowieka. Polscy strażacy mają dłuższe sikawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-Nie wiedziałem że taka dobra osoba z ciebie. Ja mam co prawda inne poglądy w tej kwestii, bardziej radykalne, ale jakoś tam podziwiam takie osoby jak ty, czyli takich co maja uczucia wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-Nie wiedziałem że taka dobra osoba z ciebie. No patrz! A tu TAKA niespodzianka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-Nie wiem skąd ale kojarzę twój nick. Z jakiegoś tematu chyba o seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-I rzeczywiście, myślałem że jesteś suką i lewaczką, no ale teraz zmieniam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-Nie wiem skąd ale kojarzę twój nick. Z jakiegoś tematu chyba o seksie. Nie sądzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-Gdzieś coś pisałaś, a ja się chyba starzeję, bo nie pamiętam. Za małą śpię i zmeczony za bardzo jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damascenka-Jak pracowałaś w tym hospicjum, to jesteś za eutanazją czy przeciwko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca bez męża ani dziecka
Damascenko, ale ja nie chcę przeszkadzać. Nie wiem też jak to zrobić, żeby nie przeszkadzać a pomóc. Boję się, że będę ciągle płakać nad tymi ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca bez męża ani dziecka
nie wiem, jak rozmawiać z kimś chorym. No i praca: nie mam stabilnej sytuacji, mam umowę czasową. Boję się, że się zobowiążę a nie będę mieć czasu ani siły systematycznie chodzić. Że mogę potrzebować więcej czasu na regenerację po pracy i po wolontariacie. Że to będzie porwanie się z motyką na słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca bez męża ani dziecka
no i ja nie chcę nigdzie się tym chwalić. Czytałam gdzieś, że osoby pomagające same potrzebują takiej "wentylacji" emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracująca bez męża ani dziecka-Więc po huj ci to? Z tych ludzi i tak nic nie bedzie, to żywe trupy. Ja jestem za eutanazją, przynajmniej humanitarnie odeszli by jak ludzie a nie zdychają jak psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracująca bez męża ani dziecka-Ile masz lat? Po co ci to? Nie lepiej jak byś miała jakąś pasję albo ideologię, która zmieniła by kraj na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego napisałam Ci, żebyś najpierw przyjrzała się pracy na oddziale. Niestety, to wymaga naprawdę dużej odporności psychicznej. Czasem jest cholernie trudno i trzeba po prostu zaciskać zęby i zamykać emocje w skorupie. Dla własnego - i ich dobra. Mogą cię też zaskoczyć - kiedy zobaczą, ze się rozklejasz, zaczną cię pocieszać :) Niektórzy są bardzo nerwowi, krzyczą, ubliżają, inni niemal cały czas śpią. Najpierw poobserwuj, potem podejmij decyzję. Poza tym możesz tam chodzić w weekendy, nie musisz w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca bez męża ani dziecka
oni umrą, ale nie będą się czuli tak bardzo olani może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×