Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hjlln

Czy to znaczy, że moje nastawienie się już nie zmieni?

Polecane posty

Gość hjlln

Sprawa rozchodzi się o dzieci oczywiście. Tak więc tychże dzieci nie chcę mieć, nigdy. Nie bawią mnie, nie rozczulają, nie doprowadzają do łez, jedyne emocje które wywołują są tylko negatywne. Mam 32 lata i jakby trochę częściej słyszę pytania kiedy będę mieć w końcu dziecko bo najwyższy czas. I niby teoretycznie tak jest bo mam stałą pracę, dom, ogólnie na żadne braki w kwestii materialnej i finansowej nie narzekam. Jednak... na samą myśl, że miałabym mieć dziecko mnie coś aż trzęsie. Niedawno się pochorowałam i dopadła mnie grypa żołądkowa która męczyła mnie przez dobry tydzień. Zwróciłam nie jedną tabletkę antykoncepcyjną i już myślałam że jestem w ciąży. Łez, żalu i rozpaczy nie było końca. Z tego wszystkiego aż wylądowałam w szpitalu na kilkudniowej obserwacji z powodu poważnego załamania psychicznego. Musieli mnie dokarmiać dożylnie bo odmawiałam posiłków. Teraz gdy wiem że nia ma żadnej ciąży zaczynam powoli dochodzić do siebie. Ta cała sytuacja pokazała mi jak bardzo nie chce zostać matką i strach pomyśleć co by było gdyby jednak się okazało, że jestem w ciąży. Czy to już więc się nie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonostanteee
Twoje nastawienie mowi tylko tyle,z nie lubiwz obcych dzieci. wlasne dziexko a obce to zupelnie rozne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe, że się nie zmieni. Jednak co z tego. Nie kazdy ma obowiazek posiadac dziecko. Jeśli jestes szczesliwa bez dziecka, realizujesz sie w innych dziedzinach życia to nie decyduj się na dziecko bo prawdopodobnie unieszczęsliwisz je i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdety........
haha Najlepsze jest to, że mnie też nie rozczulały, nie bawiły i nie doprowadzały do łez. a teraz nie wyobrażam sobie życie bez tego małego urwisa. Nie namawiam nikogo, ale czyjeśc dzieci mogą nie zachwycać swoje zawsze będzie choćby nie wiem CO. nie ma nic piękniejszego. i nie jestem matką polką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdety........
nonostanteee- zgadzam się zTobą. a powiem więcej obce dzieci dalej mnie nie rozczulają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdety........> mnie obce dzieci nie rozczulały i nie rozczulają do dzisiaj :D:D ale zawsze wiedziałam, że chce mieć w przyszlosci swoje dziecko. Teraz sobie życia bez mojego syna nie wyobrażam. Autorka napisała, że sama swiadomość, że może być w ciąży była dla niej tak przygnębiająca, że miała załamanie psychiczne. Ja z takim nastawieniem nie zdecydowała na dziecko. Za duże ryzyko, że po porodzie jej się nie odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem dlaczego ale przeczyt
alam temat "Czy to znaczy, że moje nasienie się już nie zmieni? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nikt nie powiedział, że każda kobieta musi być matką. Presję rodziny i otoczenia kulturalnie olewaj i tyle. Skoro nie czujesz tematu to nie ma sensu się zmuszać. Lepiej nie mieć potomstwa niż zapewnić mu nieszczęśliwe dzieciństwo. Zwłaszcza jeżeli twój partner myśli podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przepadalam za dziecmi
nigdy nie chcialam ich miec. gdy zaszlam w nieplanowana ciaze zalamalam sie. gdy urodzila sie mala wpadlam w depresje poporodowa. jednak kochalam mala nad zycie, to przeciez moje dziecko, poza tym los chcial, ze zostalysmy same we dwie i to malenstwo nie mialo nikogo poza mna, bo moja rodzina tez byla daleko. wiedzialam jednak, ze nie chce miec wiecej. czas mijal, a ja spotkalam kogos z kim zapragnelam stworzyc prawdziwa rodzine:) urodzilam drugie dziecko, zaplanowane co do dnia urodzin :P teraz jestem w trzeciej ciazy, a docelowo chcemy miec 4 dzieci. mysle, ze to kwestia poczucia bezpieczenstwa w zwiazku, moze gdybys spotkala kogos przy kim naprawde poczulabys sie spelniona, bezpieczna i kochana, to chcialabys urodzic mu dzieci. byc moze, chociaz tak tez nie musi byc. niektore kobiety nigdy nie poczuja instynktu macierzynskiego ae to nie znaczy, ze sa gorsze, mozna swoje zycie poswiecic innym idealom niz zakladanie rodziny. i takie zycie tez moze byc fajne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjlln
Nie chodzi o cudze dzieci ale o swoje. Ja naprawdę byłam pewna że jestem w ciąży. Przestałam jeść, spać, chodzić do pracy. Przez ten czas schudłam 15 kg i wylądowałam na obserwacji w psychiatryku. Tak po prostu nie chciałam już żyć gdy sądziłam, że jestem w ciąży. Zastanawiam się więc czy coś takiego może się zmienić, odwrócić. Sama osobiście w to nie wierzę ale może ktoś przeszedł coś takiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novomowa
ja tak miałam, póki się mój syn nie urodził. Teraz rozczula mnie i interesuje tylko on. Reszta dzieci jak była obojętne tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyraźniej nie jesteś stworzona do macierzyństwa, jesteś dorosłą kobietą i wiesz czego chcesz, nikt oczywiście nie postawi diagnozy " tak zmieni się " " nie, nie zmieni się " to chyba zależy tylko od Ciebie, tak mi się wydaje. nie sugeruj się opiniami w stylu " cudze dzieci mnie nie rozczulają a moje najważniejsze " z mężem planowaliśmy ciążę od ślubu a nawet wcześniej, czekaliśmy na ten cud 5 lat ale uwierz mi, obce dzieci mnie nie bawią, nie rozczulają, nawet dzieci w rodzinie nie robią na mnie wrażenia a jak byłam nastolatką to powiedziałam mamie, że chce usunąć macice by nie mieć nigdy dziecka ;) taka byłam mądralińska ;) teraz jestem szczęśliwa, pod moim sercem bije drugie serce i ta radość przysłania cały ten zły świat. skoro nie czujesz w sobie instynktu, masz takie a nie inne objawy na samą myśl o tym, że mogłabyś być w ciąży to temat dziecka zostaw aż poczujesz, że sama na prawdę tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtttff???
a ktos powiedział że musisz mieć dziecko? moje czasmi mnie tak wnerwia że załuję, że jest, że przez niego jestem na skraju wytrzymałości! więc jak nie chcesz to nie miej i już, bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zawsze kocha sie swoje :/
oj autorko nie zaswez jest tak ze swoje sie pikocha nadzycie mimo ze cudzych nieznosi.NIE ZAWSZE.Moja kuzynka miala idnetyczne nastaiewnie jak ty, nieznosila obcyhc dzieci, nie rozczuulaly ja, swoje urodzila bo KAZDY jej mowil ze swoje to co innego, i co? a góówno.Ewidentnie kobieta nie stworzona do macierzynswa jak wielku wielu innych kobiet.Nie pokochala malego nidgy, zawsze dzialal jej na nerwy, mowila ze nie czuje roznicy czy to obce czy jej.Wiec prosze nie sugeruj sie wpisami ze obce to co innego a swoje to co innego, gdyby tak bylo to bysmy tyle nieslyszeli o dziecoiach ktore sa zle traktowane, niekochane, upokorzane, i to nie w rodzinach patologoicznych zandych ale normalnych tylko dana matka nie nadaje sie do tej roli i nienaiwdzi wlasnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek.........
skoro tak bardzo się boisz zajsć w ciąże to się lepiej zabezpieczaj, bo przecież oczywiste jest, że jak się wymiotuje to trzeba dodatkow sie zabezpieczyc przez kilka dni. nawet na ulotce to piszą. bo szkoda by było tylko dziecka. no chyba, że ojciec by wynagrodził brak miłości matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjlln
No ale chorób się nie planuję, tak? Gdybym wiedziała, że zachoruję to przed chorobą bym nie uprawiała seksu. Niestety nikt nie jest takim jasnowidzem by przewidzieć co się wydarzy jutro czy pojutrze. Mój mąż też nie chce mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×