nie kreca mnie sluby, chyba jestem dziwna

nie marze o bialej sukience i byciu w centrum uwagi, ani o weselu.. jak tak czasem czytam jakies tematy na forum o slubach i przygotowaniach to sie zastanawiam co jest ze mna nie tak zwykly cywilny rach ciach i po sprawie, o!

Z tym,że dla mnie i cywilny to strata czasu.

wzielam cywilny rach ciach:) - polecam.

mi się biała suknia welony wesela ......... szkoda kasy kto by to płacił też jestem za cywilnym,najbliższa rodzina małe przyjątko i tyle

oo to super ze nie jestem sama, mi tez szkoda by bylo kasy na te wszystkie ceregiele

Juz nie chodzi o kase,ale ten klimat porazka. Jakies wiesniackie piosenki i te tance ciulance glupie. Kiedys bylam na weselu i jak panna mloda rzucala bukiet to go zlapalam,a koles ktorego nie cierpialam zlapal muszke. Z obrzydzeniem musialam go pocalowac a potem tanczyc. Myslalam kiedy sie ten koszmar skonczy. Od tamtej pory znienawidzilam wesela. Wogole te biale kiecki to jedna wielka tandeta. Ja bym poszla co najwyzej w czarnej ale tylko do cywilu cos w tym stylu http://www.klimatyczne.pl/Sukienka-Ursula-Hell-Bunny,-Goth-Limited-Ed.-1216-2-42-produkt.html :P A tak wogole to nigdy sie nie ozenie,wole na kocia lape

Ja lubie wesela, ale cudze:D Dobre jedzenie, dobre wina no i z jakąś tam cząstką rodziny dobra zwała. Tyle. A co do tej całej szopki to też mnie specjalnie jakoś nie kręci. Niepotrzebne mi papierki. Ani reszta duperel. Sraty taty. Mojemu też nie, więc tym lepiej. Najbardziej mnie wkurzają wesela typu: łe, zaszłam, trza się szybko hajtnąć, bo będzie, że nieślubne! No proszę was:D

mam tak samo jak autorka, widzisz, nie jestes sama ;)