Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzooooooooooo mi żal

Jest mi strasznie przykro - mam duże dziecko w . Jak wpłynąć na Niego?

Polecane posty

Gość bardzooooooooooo mi żal

Czuję się z tym strasznie, bo już nie mam siły zabiegać o zainteresowanie męża dzieckiem. Mieszkamy razem, między nami też jest ok, poza tym problemem. Mamy cudownego synka, 2 latka. Mąż w ciągu dnia prawie się nim nie interesuje. Jak jesteśmy w pokoju, potrafi nic do Niego nie powiedzieć w ciągu dnia. Bardzoooooooooooo mnie to boli, rozmawiałam z nim o tym, ale on nie widzi problemu. Dziecko widzi co się wokoło dzieje, nie kłócimy się przy Nim, nie pokazujemy Mu złych zachowań. Olewa własnego syna, który tak bardzo się do taty garnie. Już nie mogę patrzeć na to wszystko. Jak się kogoś kocha to poświęca Mu się czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana xxxxx
Od zawsze taki byl w stosunku do syna? Pomaga ci w ogole przy dziecku? Taki mruk jest tez w stosunku do innych czy tylko syna ignoruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Pomoc jest wymuszona w zasadzie. O wszystko muszę poprosić, nic nie pomyśli sam (bardzo wyjątkowo!!). Myślę, że nie chce bo stać Go na to i wiem, że potrafi, bo już niejednokrotnie to udowodnił. Myślę, że to zwykłe wygodnictwo. Jest typem człowieka nazwałabym tak:"jak wiatr zawieje", raz tak raz tak. W domu mi pomaga , w obowiązkach domowych, odkurza, gotuje, ogólnie jest pracowity. Problem jest z synem.I zapewnia nas, że nas kocha. Już sama nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana xxxxx
No ok, ale w ogole jakie ma relacje z synem? Bawi sie z nim, jezdzi gdzies razem, okazuje czulosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprowadź się z dzieckiem na jakiś czas do rodziny lub koleżanki a mężowi powiedz że dopóki nie zrozumie że to wasze wspólne dziecko i jego potrzebuje tak samo jak ciebie, niech mu poświęci więcej swojego czasu pewnie zadziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aabbbc
pewnie w rodzinie nie mial dzieci, ani wsrod bardzo bliskich znajomych, ja jestm kobieta i tez nie za bardzo wiem jak sie zachowac w stosunku do dzieci, zwlaszcza obcych... moja kocham nad zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Pobawi się przez chwilę i odsyła do mnie. Okazuje czułość, przytula, bierze Go na ręce, na barana, mają 2 swoje ulubione zabawy, ale mam wrażenie, że nudzi się szybciej niż Jego dwulatek nową zabawką. Ze wzlędu na charakter pracy, wychodzi z Nim rzadko, ja jestem na wychowawczym, więc ja przebywam z synkiem cały dzień, ale do cholery, on ma takie same obowiązki jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aabbc ale to jest jego wlasny syn jeśli mu on nie pasuje to niech zrezygnuje z rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Jeśli chodzi o dzieci w rodzinie, to akurat na ilość nie możemy narzekać, bo Jego rodzeństwo ma 5 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Wytłumaczcie mi dlaczego On się tak zachowuje. Poza tym nie moge na Niego narzekać. Nie wychodzi, nie pije z kumplami, ogólnie mnie szanuje. Musiałam się wygadać, bo już duszę to w sobie a rozmowy z Nim kończą się na niczym. A tak się cieszył jak zaszłam w ciąże.... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Czemu jest winne to dziecko, że kocha ojca a on się tak zachowuje? Czy taki wzór ma mieć w domu? Gdzie popełniłam błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Szkoda, że wcześniej tego nie sprawdziłam. Cieszył się z tej ciąży naprawdę, sam się rwał do szkoły rodzenia. Czy mam już użyć ostatecznych argumentów i postraszyć Go, że jak się nie zmieni, to go zostawię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana xxxxx
Wiesz ciezko tu cos poradzic... Moze maz jest przemeczony i nie ma sily na zabawy z malym? Moze nie 'ignoruje' go ze zlej woli a po prostu nie jest wylewny? Napisz wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze synek
a moze synek jest dla niego za maly jeszcze, ja uwazam ze to nie jest nienormalne,maly dorosnie to i z tata znajdzie wspolny jezyk i wszystko sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t czy n
Ale jak to wygląda jak za każdym razem, mówię, pobaw się z Misiem:), weź Go na chwilę, pokaż Mu to czy tamto itp. Dziecko po swojemu Mu coś tłumaczy a on mówi, że on nie wie, bo tak najłatwiej. Żeby się nie zdziwił jak syn odpłaci mu się kiedyś tym samym. Kocham synka nad życie i serce mi się kraje jak on tak postępuje. Skoro ze mną lubi spędzać czas to dla mnie normalne jest ze ze swoim synem również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęczek drutu
No ale rozmawiałaś o tym z mężem? Jak mu zarzucasz, że za mało czasu poświęca dziecku, to co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Pomyliłam nick, przepraszam Was Drogie mamy, bo założyłam jeszcze jeden temat w kwestii powrotu do pracy. On uważa że wystarczająco czasu poświęca dziecku, że On nie widzi problemu, że On jest inny niż ja ( w sensie, że mniej opiekuńczy), szkoda tylko, że mnie potrafi okazać zainteresowanie. ... że przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurencjagrzmot
a nie przesadzasz czasem? czy dzieciak nie może sam się bawić? czy naprawdę trzeba do niego nieustannie "gugać". szlag by mnie trafił jakbym musiała cały czas zabawiać dwulatka zamiast odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooooooo mi żal
Tu nie chodzi o zabawianie a o ogólne zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamezna kobitka
Przeciez piszesz, ze bawi sie z dzieckiem, maja swoje dwie ulubione zabawy, nosi na barana, okazuje czulosc-na moje czepiasz sie. Dzieci w tym wieku potrafia sie zajac soba, bawic same-wiem po mojej corce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamezna kobitka
Nie rozumiem-ma biegac za dzieckim, ciumkac do niego? Gdy bedzie starszy, to na pewno ojciec bedzie mial z nim lepszy kontakt-gdy maluch zacznie juz wyraznie mowic, bedzie interesowal sie klockami lego. moj maz tez sie z corka nie bawil-jak juz to czasem z nia rysuje i buduje wlsnie z klockow. Teraz mala dostala na urodziny lego-maz siedzi i buduje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×