czy to można nazwać dietą?

chodzę na siłownie, ok. 1h dziennie, przykładowo to co jem w ciągu dnia: 2 zielone jabłka truskawki 300 g koktajl z truskawek i kefiru 0% - szklanka koktajl z 2 bananów i kefiru 0% - szklanka maślanka truskawkowa 400g nie jem po 18. czy to mozna w ogole nazwac dieta, odchudzaniem?

tego nie można nazwać jedzeniem nawet i to nie jest żadna dieta odchudzająca tylko głodowa

.

wiem, tylko jestem dosc zabiegana osoba i trudno zywic sie inaczej :( jakies propozycje?

jojo bedziesz miala dlugo tak nie pociagniesz i rzucisz sie na zarcie

Ja też jestem zabiegana ale na zdrową dietę trzeba mieć czas. Rano kanapeczka do pracy z razowego chleba i chuda szyneczka na obiad ugotowana pierś przyrządzona na wieczór dzień wcześniej po przyjściu z pracy, do tego zielenina na kolacje ser biały wymieszany z owocami ja robię z bananem i winogronami.

dzieki :)

wykonczysz sie na takiej diecie.... skoro jestes zabiegana to rob przygotuj sobie wczesniej posilki, ktore mozesz zabrac ze soba i zjesc w wolnej chwili - kanapki, sałatki z dodatkiem wędlin, mięsa, serów...

unikam cukru jak coś to miodzio do kawy. nie unikam tłuszczu w nabiale więc pije duuuużo mleka 3,2% ser biały półtłusty no i czasami wpadnie jakieś ciacho no ale tak jak powiedziałam zabiegana również jestem i chudnę,nie uprawiam chwilowo sportu bo nie mam czasu albo siły :-)

no to pojde za Twoimi radami :) dzieki i powodzenia zycze

Dzięki ja Tobie również ;-) Musisz jeść bo metabolizm Ci siądzie już się kiedyś o tym przekonałam na własnej skórze ,że takie jedzenie samych truskawek i picie wyłącznie kefirków to głupota :-)

bardzo głupia dieta. całkowity brak tłuszczu, czyli najszybsza droga do zatrzymania okresu i spierniczenia gospodarki hormonalnej. i jeszcze siłownia do tego?! pod siłownie, to trzeba miec naprawde przemyslaną dietę, a nie takie "jabłko i jogurt". jezeli jestes dorosłą kobieta, to sie dziwię..