Szukam wdowy do wspólnych rozmów..

...by lepiej dawać sobie radę oraz rozumieć to co teraz się z nami dzieje.

Mam 44 lata, mieszkam w Gdańsku, dwoje dzieci.

A dlaczego wdowy, a nie wdowca? Jeśli tylko do rozmów i zrozumienia...

Oczywiście i wdowca.

:)

:)

A co wdowca obchodzi gdzie wdowiec mieszka? Logika podpowiada: wdowiec chce pogadać, ale i poruchać. Co nie? :)

nie chce, chyba ze po slubie

Wdowiec chce wdowca po ślubie ruchać???????? Chyba logika mi siada :(

Sanowny Wdowcu.Z logika nie porozmawiasz,bo jej brak logiki,oglady i kultury.. Mam nadzieje ze znajdziesz bratnia dusze,moze nie na kafe ale na innym forum. Nie moge pomoc,wdowa nie jestem i mam nadzieje ze tak zostanie do poznej starosci.Zycze jednak powodzenia i kibicuje :)

szkoda, że szukasz tylko wdowy, ja jestem rozwódką, ale wiem jakie to przeżycie stracić ukochaną osobę, bo patrzyłam na moja mamę kiedy jej ukochany mąż, a mój tata odszedł przedwcześnie z tego świata (ja miałam 14 lat, mama 33)

Witaj Wdowcu:) mam tyle lat co Ty, mieszkam dokładnie całą Polskę pod Tobą:) też mam 2 dzieci

co najbardziej nie daje Ci spokoju? z czym masz największy problem? kiedy mnie świat runął na głowę najbardziej dokuczał mi brak poczucia bezpieczeństwa, tęsknota za nim...poza tym niewiele się zmieniło, o dom i dzieci zawsze dbałam głównie ja, ale jednak dzieci miały do kogo powiedzieć tatusiu...teraz nie:(

Witam

Samodzielny tata, cześć! Jak się mają dzieciaki? :)