Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sawa83

zajmowanie się domem na wychowawczym

Polecane posty

Gość Sawa83

Witam, chciałabym żeby mamy przebywające na wychowawczym napisały mi jak udaje im się (lub nie udaje) ogarnąć dom/mieszkanie? Jak pogodzić zajmowanie się małym dzieckiem ze sprzątaniem, gotowaniem itp.? Ja mam roczne dziecko i starszą osobę w domu pod opieką i ledwo nadążam a i tak ciągle jest bałagan. A to sterta prania (praktycznie co drugi dzień chodzi pralka), a to obiad (a w zasadzie 2 lub 3 obiady, bo co innego dla nas, co innego dla dziecka i co innego dla starszej osoby - ale tutaj nie przeszkadza mi to specjalnie, bo lubię gotować, tylko że zajmuje to trochę czasu), a to podłoga brudna, a to kurze itp. itd. Napiszcie proszę jak wygląda wasz dzień pod kątem prac domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najsensowniej jest sprzątać na bieżąco - odkładać od razu rzeczy na swoje miejsca - zawsze nieco to ogranicza bałagan. Jeżeli nie dajesz rady to wieczorem warto na to poświęcić kilka chwil. Najgorsze co możesz zrobić to odkładać sprzątanie - ani się obejrzysz a wszędzie leżą stosy rzeczy do uprzątnięcia. Jeżeli często robisz pranie proponuję oprócz kosza na brudy wstawić na łazienki kosz na czyste rzeczy. Moja koleżanka tak robi (używa pieluch tetrowych) i chwali sobie ten system. Prasuje w wolnej chwili hurtowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
No akurat z prasowaniem można by powiedzieć, że problemu nie ma bo - nie prasuje w ogóle. Chyba że od święta np. ostatnimi czasy na Komunię :) Kosze na brudy mam dwa (ale takie małe te kosze są, bo miejsca za dużo nie mam) jeden stoi w sypialni a drugi z łazience. Jakiś czas temu segregowałam ubrania na białe, jasne i różnokolorowe, ciemne, niebieskie, żółte i czerwone, ale dałam sobie spokój bo nie miałam gdzie tego składować aż się uzbiera większa ilość z określonej grupy. Teraz piorę białe, ciemne i "inne" i daleko mi od ustawiania temperatur prania itp. Wszystko jak leci piorę w tej samej temperaturze (60 stopni) czasem tylko dziecięce ciuszki w mniejszej. Ciekawi mnie bardziej jak a raczej kiedy sprzątacie? Bo mnie dziecko nie chce na krok odstąpić. Jak chcę odkurzyć to ciągnie za kabel i boje się że coś się stanie :-/ Jak myję mopem podłogę to dziecko chlapie wodą we wiadrze. Jedyne co mogę w spokoju zrobić to zetrzeć kurze. Dziecko śpi mi w dzień jakieś 2 razy po 1-1,5h, ale w tym czasie stoję przy garach a jak skończę, pozmywam to nie zdążę odpocząć jak już się budzi :-/ Ma dopiero roczek, uczy się chodzić i trzeba mieć ją na oku w zasadzie cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
nie ma tu więcej mam na wychowawczym? :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia organizacji
dziecko śpi 2-3 godziny, a Ty tylko zrobisz obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie zajmuje sie starsza
osoba :) a dziecko jeszcze na cycku. troche je, troche spi, troche ryczy. Sprzatam na bierzaco, wieksze sprzatanko raz w tygodniu. Obiad na dwa dni. Sniadanie robie rano dla siebie i faceta, wieczorem on robi kolacje. Zakupy wspolne w weekend. Praktycznie wiekszosc dnia mam wolna, duzo wolnego czasu, wiec dorabiam sobie zleceniami przez internet, obrazami i kolczykami (w tym miesiacu ok. 700zl), poza tym ostatnio malowalam pokoj :D i szafeczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
Zazdroszczę, że masz tyle czasu. Ja mam wrażenie, że najwięcej czasu "marnuję" na siedzenie właśnie z dzieckiem. Wiem, że właśnie po to jestem na wychowawczym, żeby się dzieckiem zająć, ale nie ogarniam reszty obowiązków domowych. do kwestia organizacji --> no zrobię obiad, wrzucę, powieszę bądź poskładam pranie, no i muszę też odpocząć, bo nie jestem robotem a przy dziecku to tylko ciągle słyszę yyy yyy yyy i tak w kółko wyje :) Spokój jest jak usiądę z nią na podłodze, ale na tym się kończy moja robota domowa. Mogę tylko przy niej pościerać kurze, ewentualnie coś poukładać w obrębie sypialni lub salonu. No może jeszcze powiesić lub złożyć pranie o ile wisi na suszarce w pokoju. :-/ Próbowałam z nią gotować obiad, ale jak ja wsadzam do krzesełka to zaraz się wierci, wstaje i o mało nie wypadnie (przy jedzeniu też chce wstawać), więc nawet jak myję naczynia to dosłownie co kilka sekund się odwracam i patrzę czy nie wyleci z krzesełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze miałam ugotowany gar rosołu i codziennie tylko wrzucałam do części jakieś dodatki robiąc na szybko zupę. Zaoszczędzam w ten sposób sporo czasu. Czasami pozwalałam sobie na kupno gotowca dla nas w postaci np.pierogów, lub robiłam mniej wymagający obiad (np.ryż z truskawkami). Podczas gotowania wstawiałam dziecku stoliczek do kuchni i ono sobie rysowało lub coś na nim tworzyło albo zostawało samo w pokoju i się bawiło. Dużo czasu spędzałam z dzieckiem na dworze, więc po powrocie do domu spało jak zabite (być może dzięki temu szybko zaczęło przesypiać całe noce). Jeżeli chodzi o małego pomocnika przy sprzątaniu to starałam się włączyć dziecko w to co robiłam: jeśli myłam okna dziecko dostawało ściereczkę i mogło po jednej szybie sobie mazać, jak myłam podłogę to wstawiałam kwiatki do wanny i dawałam spryskiwacz...I jakoś tak powoli szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba najważniejszą rzeczą jest byś przestała się ta bardzo przejmować bałaganem. Masz małe dziecko i starszą osobe na głowie. NIkt przecież nie będzie od ciebie wymagał idealnie posprzątanego domu, bez przesady. Dla mnie ważniejszy był czas spędzony z dzieckiem, to co mogę mu w tym okresie przekazać i nauczyć, do pewnego stopnia wręcz olewałam bałagan. A jeżeli już sprzątałam to wtedy, gdy dziecko spało. Z drugiej strony jeżeli nie jesteś samotną matką to możesz do sprzątania zaciągnąć partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
W sumie to masz rację, że nie musi być idealnie, ale denerwują mnie te ciągłe kłaki walające się po kątach i zakamarkach. Ciągle wszędzie pełno okruszków, bo dziecko je wafle ryżowe, chrupki kukurydziane itp. Ze starszą osobą też nie jest kolorowo, bo ciągle nakruszone, porozlewane, porozrzucane. Po każdym posiłku brudna podłoga, stół, tacka, no wszystko. A ja tylko chodzę i szukam czy na ziemi nie ma porozrzucanych jakiś tabletek żeby dziecko do buzi nie wzięło :-/ Mąż to owszem wyrzuca śmieci, odkurza, czasem umyje wc czy naczynia, ale to tylko sporadyczna pomoc. Wraca zmęczony po pracy fizycznej i idzie spać na 2 godziny a potem to już jest wieczór. A ja powinnam zrobić obiad na następny dzień i posprzątać wszystko, ale nie mam już siły. Wkurza mnie to, że facet pracuje 8 godzin a w domu chce odpocząć a dlaczego nikt nie liczy ile godzin pracuje w domu kobieta :-/ Może ja też bym już chciała odpocząć o tej 16! No cóż pozostaje mi chyba poczekać aż dziecko podrośnie i będzie mogło się trochę samo pobawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwroty
To znaczy, że twój facet niewiele pomaga. Mój pracuje fizycznie po 10-12 godz.Po powrocie do domu i tak w miarę możliwości pomaga(ł). Musisz z nim poważnie pogadać - masz na głowie cały dom i dwie osoby wymagające opieki. Komuś, kto nie miał z tym do czynienia trudno jest zrozumieć (i docenić) ogrom pracy i wysiłku jaki wkładasz codziennie w sprawne działanie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6na9
Sawa83, ty sobie napisz dużymi literami i przyklej na lodówce: NIE JESTEM KONIEM No i co z tego, że nie jesteś super... mega... hiper - sprzątaczką, gospodynią domową, itd Jak się komuś nie podoba, to daj mu ścierę do reki i niech macha. Jak masz potrzebe to się przespij tez jak śpi dziecko i nie buduj w sobie jakiegoś bezsensownego poczucia winy. Ja na swoim wychowawczym miałam jeden pokój wyglancowany na wszelki wypadek jakby coś sie przywlekło niezapowiedziane, reszta zależała od mojego nastawienia, chęci i pogody. Ważne żebyś miała czas dla dziecka, ono teraz jest w wieku, że trzeba mieć oczy dookoła głowy. Czujesz się zmęczona i chce ci się płakać? Pamiętam, że to było częste uczucie na moim wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie zajmuje sie starsza
Moj facet tez pracuje fizycznie, 8-10-12h. Ale nie spi 2h zaraz po przyjsciu z pracy. Mam pomysl. Niech Twoj wroci o tej 16, pospi do 18, a pozniej Ty odpoczniesz, a on do 20 ma za zadanie: polozyc dziecko spac zrobic obiad na jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy i wsparcie. 6na9 --> w sumie masz rację, skupię się na salonie a inne pomieszczenia wystarczy raz na jakiś czas; czy czuję się zmęczona? zdecydowanie tak! Może nie zawsze chce mi się aż płakać, ale z pewnością czuję taką jakąś bezsilność, bezradność a nawet bym powiedziała że uwiązanie. Ja nie zajmuje sie starsza--> było by fajnie; tylko, że gdy on kąpie dziecko to ja szykuje dla dziecka ubranko i robię mleko, a obiad na następny dzień, to jak czasem poproszę go o pomoc to się co najwyżej kończy na obraniu ziemniaków na zupę i pokrojeniu cebuli. A jak kiedyś w ciągu dnia poprosiłam żeby zrobił ziemniaki do obiadu to obrał je i wstawił do wody :) Ale ani nie posolił, ani nie wstawił na gaz. Wszystko trzeba po nim dokańczać. Nawet obierek z ziemniaków czasem nie wyrzuci. A rano to jeszcze do niedawna ciągle było na stole pełno wszystkiego po śniadaniu i musiałam chować do lodówki masło, wędlinę itp. o kruchach na stole i podłodze nie wspominając. Ale teraz już chowa wszystko, pozostają tylko kruszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiutio[o
po pierwsze - źle wychowałaś dzieciaka, powinien sam się sobą zajmować przez jakiś czas. po drugie - twój mąż to jakaś sierota życiowa, skoro nic nie umie zrobić w dodatku kruszy przy jedzeniu. przecież są talerze :o a ta starsza osoba to twoja tesciowa lub tesc pewie - czekacie az umrze i odziedziczycie chate? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
a jak mam wychować dziecko które dopiero co skończyło roczek i jeszcze mało co rozumie :-/ a mąż zrobi jajecznicę itp, więc czasem korzystam z takich śniadań lub kolacji w jego wykonaniu :) a starsza osoba to mój dziadek i owszem mieszkanie przejdzie na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
do sawa83- nie przejmuj się glupimi komentarzami- widać że piszą jemłode siksy bez doświadczenia. Mam trójkę już starszych dzieci oii śmiało powiem że masz ciężko bo ja też opiekowałam się babcią. Zwłaszcza pierwsze dziecko ciężko się chowa kolejne to już z górki bo i człowiek ma większe doświadczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freeeeedzio
czekają na śmierć dziadka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mamunia
dziecko w wieku około roku jest najbardziej "uciążliwe" musisz jakoś przeczekać ten ciężki okres, od dwóch latek jest już z górki :) natomiast uważam że to nie jest normalne że twój facet idzie spać po powrocie do domu. Jestem w szoku!!!! Nie wyobrażam sobie takiej syt. Podziwiam cię że zajmujesz się dziadkiem, ja nawet za cenę mieszkania nie zamieniłabym się z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
ja. też dostałam mieszkanie po babci. Czy to grzech? komu.miała dać? wiele ludzi mi zazdrości tak jakby oni mieli je dostać gdybym ja nie wzięła. Zgadzam się w 100% że dziecko roczne to najgorszy wiek.będzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6na9
Powiem Ci Sawia, że nie mam małych już dzieci, a czasami nie wiem w co ręce włożyć. Wieczorem wypucuję sobie kuchnię, wracam z pracy i zamiast za obiad, to musze najpierw odgruzować sobie bufet, bo moje dzieci "rządziły" po powrocie ze szkoły. Zaniosą do kuchni , owszem, ale włożyc do zmywarki to juz za dużo roboty, po co talerzyk, skoro mozna łazić z bułą po chałupie i kruszyć. W brudowniku mam mnóstwo rzeczy nie noszonych, bo pannicy nie chce sie składać wszystkiego, co rano wywlekła i zamiast do szafy włożyć, to łatwiej podrzucić matce do prania - rece opadają. Znowu trzeba zrobić "trzęsienie ziemi" i na trochę pomoże, ale nie na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
6na9 --> no toś mnie pocieszyła, że potem też nie będzie lekko heh ;) no ale może uda się to jakoś uciąć w zalążku od małego freeeeedzio --> wyobraź sobie, że wprost przeciwnie. bez dziadkowej emerytury pewnie nie mogłabym być dziś na wychowawczym i musiałabym wrócić do pracy, tylko nie wiem kto by się wtedy zajął dzieckiem :-I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniemogęzwami
Dobry temat, Sawa83, widziałam Cię juz na innym topiku, powiem Ci jedno, ja Cię dobrze rozumiem, bo też mam 8-mies. dziecko i chorą babcię pod opieką, także ludzie, którzy tego nie doświadczyli, nie wiedzą jak jest ciężko! W dodatku jeszcze to obciążenie psychiczne, to nie jest babcia moja tylko męża, cały czas komentarze co i jak ma być zrobione, zero swobody, dobrze że czasem w ogóle babcia nie wstaje z łóżka, bo bym zwariowała...ale dyrygować i krytykować to ma siłę :( Roboty za mnie nikt nie zrobi, mąż pomaga ile się da, ale pracuje czasem po 9-10 godzin i jeszcze siedzi nocami nad sprawozdaniami...także niewesoło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klól Lulian
hhahahahahahhaha, zawsze czekam w takich wątkach na mądrale, które wyskakują z "brakiem organizacji" :D a w rzeczywistości jedna z drugą taka zorganizowana że im babcie dziecko chowają :D taka prawda niestety I te teksty "dziecko ci śpi 2-3 godziny a ty tylko obiad zrobisz?" Nie umiesz czytać, głąbico?Dziewczyna pisze, że gotuje 3 obiady osobno dla każdego, a ty w tym czasie pewnie być wyprała, posprzątała, wyprasowała, okna umyła i jeszcze laskę zrobiła mężowi i sąsiadowi :P Nie słuchaj takich głupot, autorko, i przede wszystkim nie wierz w te "zorganizowane" panie domu, znam parę takich i wiem, że jak ich dzieci były małe to albo miały syf w domu, albo mamusie czy babcie do pomocy, a teraz się mądrują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klól Lulian
hhahahahahahhaha, zawsze czekam w takich wątkach na mądrale, które wyskakują z "brakiem organizacji" :D a w rzeczywistości jedna z drugą taka zorganizowana że im babcie dziecko chowają :D taka prawda niestety I te teksty "dziecko ci śpi 2-3 godziny a ty tylko obiad zrobisz?" Nie umiesz czytać, głąbico?Dziewczyna pisze, że gotuje 3 obiady osobno dla każdego, a ty w tym czasie pewnie być wyprała, posprzątała, wyprasowała, okna umyła i jeszcze laskę zrobiła mężowi i sąsiadowi :P Nie słuchaj takich głupot, autorko, i przede wszystkim nie wierz w te "zorganizowane" panie domu, znam parę takich i wiem, że jak ich dzieci były małe to albo miały syf w domu, albo mamusie czy babcie do pomocy, a teraz się mądrują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klól Lulian
hhahahahahahhaha, zawsze czekam w takich wątkach na mądrale, które wyskakują z "brakiem organizacji" :D a w rzeczywistości jedna z drugą taka zorganizowana że im babcie dziecko chowają :D taka prawda niestety I te teksty "dziecko ci śpi 2-3 godziny a ty tylko obiad zrobisz?" Nie umiesz czytać, głąbico?Dziewczyna pisze, że gotuje 3 obiady osobno dla każdego, a ty w tym czasie pewnie być wyprała, posprzątała, wyprasowała, okna umyła i jeszcze laskę zrobiła mężowi i sąsiadowi :P Nie słuchaj takich głupot, autorko, i przede wszystkim nie wierz w te "zorganizowane" panie domu, znam parę takich i wiem, że jak ich dzieci były małe to albo miały syf w domu, albo mamusie czy babcie do pomocy, a teraz się mądrują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klól Lulian
hhahahahahahhaha, zawsze czekam w takich wątkach na mądrale, które wyskakują z "brakiem organizacji" :D a w rzeczywistości jedna z drugą taka zorganizowana że im babcie dziecko chowają :D taka prawda niestety I te teksty "dziecko ci śpi 2-3 godziny a ty tylko obiad zrobisz?" Nie umiesz czytać, głąbico?Dziewczyna pisze, że gotuje 3 obiady osobno dla każdego, a ty w tym czasie pewnie być wyprała, posprzątała, wyprasowała, okna umyła i jeszcze laskę zrobiła mężowi i sąsiadowi :P Nie słuchaj takich głupot, autorko, i przede wszystkim nie wierz w te "zorganizowane" panie domu, znam parę takich i wiem, że jak ich dzieci były małe to albo miały syf w domu, albo mamusie czy babcie do pomocy, a teraz się mądrują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowo rozgarniete jestesci
Klól Lulian i noniemogęzwami, nie widziecie , ze to temat zalozony ponad pol roku temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×