Uświadomiłam sobie,że więcej go nie zobacze

Studia już praktycznie finish, najlepsze w tym wszystkim jest to że on też ponoć czuł mięte i podobnie jak ja jest stały w uczuciach chujowo miedzy nami się ułożyło, ja coś do niego mam a on do mnie taki pech On jest nieśmiały a ja po prostu zostałam skrzywdzona kilku krotnie i efekt jest taki, że ani jedno ani drugie nic nie zrobi chodź ja próbowałam co prawda ale to było takie tez, pomysłu nie miałam bo go nie znam chodź w ostatnim czasie starałam się mogłam, żeby go unikać i czekałam na koniec właśnie nastaje i nagle dołek już więcej go nie zobaczę i od razu deprecha

"chodź w ostatnim czasie starałam się mogłam, żeby go unikać i czekałam na koniec właśnie nastaje i nagle dołek już więcej go nie zobaczę i od razu deprecha" Po pierwsze, nie chodź tylko choć. Dziwnie piszesz, jesteś z zabitej dechami wsi? czy po prostu nie umiesz pisać w języku polskim? Skoro unikałaś go i nie masz ochoty z nim przebywać, to skąd depresja? Masz jakieś problemy emocjonalne? Nie rozumiem Twojego problemu, wybacz...

podetnij sobie żyłki. albo kup PROZAC.

Nie wiem Lidia co Ty studiujesz, ale o składnii i ortografii nie masz pojęcia:) Właściwie to nawet Ci pasuje, bo i treść i forma wskazują, że jesteś nieogarnięta/nierozgarnięta. Sorry, sama nie wiesz czego chcesz, to i figę masz.

uhm składni:D Co nie zmienia mojej o Tobie opinii:D

a ty perla nie lepsza, ale ci to nie wyszlo hahha :D

Może i nie wyszło:D Ale zdanie mam takie, a nie inne. Ogarnij się, Lidia!