Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona tym

Czy któraś z was przy 1 porodzie nie była nacinana?

Polecane posty

Nie pomoge w kwestii jak to zrobic zeby nie nacieli bo rodzilam za granica ale moge potwierdzic ze przy lekkim peknieciu nie ma jakiegos wielkiego dyskomfortu. Mialam 2 szwy, peklam minimalnie w dwoch miejscach ale moglam w miare normalnie siedziec juz tego samego dnia po porodzie. Przed porodem nie robilam nic zeby ochronic krocze a rodzilam na lozku, na plecach. Moj lekarz powiedzial mi od razu ze on nacina tylko jak jest taka potrzeba. Powodzenia i zycze aby udalo Ci sie bez naciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawa ul Żelazna
W tym PUBLICZNYM szpitalu obowiązuje polityka NIE nacinania, w szczególności pierworódek bez bardzo wyraźnych wskazań medycznych. Rodziłam tam bez nacięcia i bez pęknięcia POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtrjtj
Ale nie każda mama rodzi w Warszawie!!! Tu piszą osoby z całej Polski, które chciałyby, aby w ich zapyziałym szpitalu poród był prowadzony naturalnie, bez rutynowych zabiegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male ciche
a ja bylam nacinana, corka byla duza, 4500, i do tego zle ustawiona, ciecia nie czulam, szycia tez nie, wiem, ze mialam 3szwy, a polozna czekala do ostatniej chwili z cieciem, po porodzie czulam sie bardzo dobrze, poszlam od razu pod prysznic i nie mialam problemu z siadaniem wcale; teraz sie szykuje do drugiego porodu i wiadomo, ze wolalabym ani nie pekac ani nie byc nacinana ale w razie czego nie panikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jtrjtj
ale te które rodzą w Warszawie mają prawo wiedzieć. masz z tym jakiś problem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaaaaż
A ja na żelaznej byłam nacieta. Były owszem wskazania a położna czekała do ostatniej chwili, ale koleżankę nacieli "na dzień dobry" chociaż wskazań nie był podobno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstrokata kropeczka
Przerazona, powiedz, ze nie wyrazasz zgody na ciecie i koniec. A jak beda sie burzyc to postrasz procesem, skargami, itp. Ja pracuje w szpitalu, za granica, tutaj sie nie tnie. Wskazaniem do ciecia sa kleszcze wiec czasem sie zdarza, ale to naprawde zadkosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaaaaż
pstrokata- moze sobie nie wrażac zgody itp, ale jak przyjdzie co do czego to jak będzie trzeba i tak zostanie nacięta... I niech składa skargi wnioski itp. Powiedzą, ze były wskazania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygotowanie
warto pomyśleć wcześniej i się przygotować. 1) masaże w ostatnich tygodniach ciąży i delikatne rozciąganie z użyciem olejków np http://www.domzdrowia.pl/94658,weleda-olejek-do-masazu-krocza-50-ml.html 2) ćwiczenia specjalnym balonikiem http://www.epino.net.pl/ ja używałam i polecam do tego dobra, mądra położna i sukces gwarantowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pokaaaaż
Z tego co wiem obecny szef porodówki dr Siekierski stara się pilnować tematu nacinania i zwraca na to uwagę położnym ale oczywiście różne przypadki się zdarzają, różne położne też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona tym
Czytałam o tym baloniku, podobno samo ćwiczenie jest niemiłe, ale skuteczne. Co do wypowiedzi powyżej, myślę, że nie jest rozsądne całkowite niewyrazenie zgody na nacinanie - oczywiście w pewnych okolicznościach jest ono koniecznością choćby dla bezpieczeństwa dziecka i w takie sytuacji mogą mnie rozkroić nawet na pół, to oczywiste że zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze. Ja po prostu chcę tego uniknąć jeżeli jest to w mojej mocy i jeżeli poród będzie prawidłowo przebiegał. Boję się tylko rutynowego nacinanie przez wygodną położną, która będzie chciała mieć szybciej mnie z głowy. Jeśli na taka trafię to ani wyćwiczone mięśnie kegla, ani masaże ani okłady czy balonik nic mi nie pomogą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×