Papierosy a rodzice

Witajcie Mam 17 lat od jakichś 3 miesięcy palę, nie dużo bo max 5 dziennie, rodzice tydzień temu się dowiedzieli i zabraniają mi :/ Mam niby czekać do 18 lat :/ jakby to jakąś super różnicę robiło... Macie jakiś pomysł jak ich do tego przekonać?

koorwa to rocznik 95 ma już 17 lat ? ale ja jestem stara :O

jezeli rodzice Cie utrzymuja, a to automatycznie znaczy, ze ich kasa idzie na fajki, to bez wzgl. na Twoj wiek moga Ci zabronic. Ja robilam w ten sposob ze sie ukrywalam i oni nie wiedzieli

Nie pomagasz mi :D

5 dziennie to dużo a po drugie papierosy niszczą organizm

5 to dużo? Dla mnie dużo to paczka dziennie... wiem że to szkodzi ale cóż teraz mam parcie na palenie kiedyś będę miała na rzucenie...

duzo ze wzgl. na to ze dopiero od niedawna palisz, ja pale tyle prawie 10 lat :o

weż sie kryj...teraz to gówniary 14 lat chciałyby palic na legalu..bez przesady

oszzz korva Levi:D

5 fajek dziennie ro dużo ?! chyba kpicie :D 5 fajek dziennie to jak popalanie a nie palenie :D nie mówię, że odrazu trzeba walić całą paczkę ale pół paczki to ok ale 5 fajek ? :O

Ale ja jestem gówniarą 17 lat jak już, w wieku 14 lat o papierosach nawet nie myślałam :/ Cóż chyba tylko chowanie się zostaje bo moi rodzice są w tym względzie niereformowalni :/

cześć Julka :) Ani1995 -> widzę że mylisz dorosłość z paleniem papierosów ;D

Mi rodzice pozwolili w końcu- najpierw tata, jak miałam 16 lat (sam palił), trochę później mama. Tyle że zaczęłam dużo za wcześnie... I oczywiście przynajmniej do pełnoletności nie paliłam przy nich, a już na pewno przy mamie- tzn. nie usiadłam sobie w kuchni z herbatką i fajką, w ich obecności przy innych, ale nie było awantur, zabierania mi papierosów itp. Jak namówić- zacząć zarabiać na to, u mnie to był jedyny argument... No i ich przeświadczenie że już nic nie poradzą, bo paliłam od 14 rż

Nie palę dla szpanu jak do tego pijesz :/ Palę bo lubię i tyle choć pewnie głupio to brzmi ale cóż pewnie kiedyś mi się odechce :D

dziewczyno ja mam 25,zarabiam na siebie i sie chowam z fajkami,bo jakos dziwnie palic przy rodzicach,to tak jakbyś dawała im świadectwo,ze zle cie wychowali,ja rozumiem ze to ich boli-czego oczy nie widza tego sercu nie zal

nie chodzi o to czy sa niereformowalni czy nie, postaw sie na ich miejscu, moze zrozumiesz jak dorosniesz tak, jestes gowniara,ale i ja palilam i bylam jeszcze wieksza gowniara od Ciebie w sensie, ze mlodsza. komentarze typu nie pal i tak nie pomoga. Jedyne co mozesz to ukrywaj sie. Innej rady nie ma. chociaz najlepiej nie palic wcale.

Ale dlaczego moje palenie ma świadczyć że źle mnie wychowali? :/ Czyli co do końca życia mam przy nich nie wypić alkoholu i nie palić bo inaczej znaczy że źle mnie wychowali? :/

off top :P Co u Ciebie ? dawno Cię tu nie widziałam :)

nie o to chodzi. Alkohol i paipierosy sa dla ludzi. Ale szczytem bezczelnosci jest to, ze chcesz zeby starzy pozwalali Ci palic po 1) bo jestes niepelnoletnia po 2) za ich kase. popalaj sobie przed szkola czy pod blokiem

niech wiedzą ze palisz ale po co sie afiszowac z tym??wyjdz na zewnatrz,zapal,wroc...a ktory rodzic bylby tym zachwycony??

Czyli nie ma szans, żeby ich zrefomować? :D Najgorsze jest to, że mówią, że nawet jak będę pełnoletnia i pracująca to i tak nie mogę przy nich palić (bo sami nie palą) :/ Nie wyobrażam sobie tego żebym wtedy też musiała się ukrywać :/

lips90 - dokladnie, oni tam swoje wiedze, ale nie chca do tego reki przykladac zreszta to logiczne

lips90 nie chodzi, że się afiszuję tylko o fakt że bym zapaliła nawet na balkonie przez to nic by im nie przeszkadzało, ale nie w domu w ogóle nie mogę a z 10 piętra jechać na dół na jednego papierosa jakoś dziwnie.

nie mozesz ich zreformowac bo maja racje teraz dziecko Cie czegos naucze: jak juz jestes palaczem, to Ty masz sie dostosowywac do niepalacych a nie na odwrot.nie pali sie przy ludziach, ktorych to przeszkadza

ale z balkonu by im nie przeszkadzało, nic by nie czuli ale jednak nie, w domu zakaz :/ wiem i szanuję niepalących dlatego proponowałam balkon ale też źle :/

jeśłi nie dla szpanu to po co palisz jak palenie tylko szkodzi? ;P Julka -> no cóż dalej wolny, pracuje od 2 miesięcy i życie toczy się dalej ;)

myślisz że tak łatwo rzucić nałóg ? powodów do dumy że palisz nie masz masz parcie na fajki bo czujesz sie dorosła :O to może dorośnij

no bo jestes na ich utrzymaniu i jestes niepelnoletnia!!!!!!!!!!!!!!! to z balkonem i szanowaniem niepalacych bedzie dot. Ciebie dopiero jak zaczniesz zarabiac

ehhhhh mówicie jak moi rodzice Nie przyszłam tu po umoralnienie tylko o radę :/ już wiem, że pozostaje mi się kryć bo w domu zakaz, tylko wkurza mnie to że po 18 i zarabiając na siebie też mi zabraniają :/

leviatan - wez bez glupich tekstow "po co" :o