Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość halphelp

problem przy diecie niskowęglowodanowej

Polecane posty

Gość halphelp

od tygodnia nie jem pieczywa, makaronów, ryżu, ziemniaków, owoców, produktów przetworzonych, słodyczy i ogólnie cukru ale również marchwi, buraków, kukurydzy.. no i w praktyce wychodzi mi to tak, że jem głównie nabiał.... piję kefiry, jaja w różnej postaci, sery... Niby staram się jeść mięso i różne sałatki i surówki,ryby też ale kurcze najszybciej wiadomo, że jest sięgnąć kefir z lodówki... jakie mogą być konsekwencje spożywania takiej ilości białka? brakuje mi już pomysłów na obiady.. ale do sedna.. przeszłam na dietę żeby pozbyć się wzdęć, biegunek itd. I rzeczywiście teraz mam spokój.. ale... ja tyję!!!!!!!!!!! brzuch mam jakiś taki odstający.. to nie wzdęcia, nie wiem co to ma być... wygląda jak wczesna ciąża ;p (a nie jestem) podejrzewam, że za mało błonnika.. (metabolizm mi się spowalnia)... czy mogę dodawać do potraw otręby żytnie?? kurcze produkty zbożowe o niskim indeksie glikemicznym i owoce chciałam dodawać powoli, w niewielkich ilościach dopiero za jakiś miesiąc... aha i jak można zakwasić organizm? proszę o rady bardziej doświadczonych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halphelp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wydaje mi sie
bys "tyła". Wiekszy brzuch to nie znaczy ze wieksza masa i wiecej tkanki tluszczowej. Pewnie twoj organzizm tak reaguje na monotonne zimne posilki albo taki czas w cyklu. tydzien to za malo zecy cos powiedziec A moze za duzo soli ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wydaje mi sie
no i czy wydalasz pytanie sie nasuwa :) to czesty problem przy bialkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem na optymalnej
czasami ociupinkę węgle przekroczę ale nie mam żadnych sensacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikmilka
nie napisałaś ile jesz tego białka, napisałaś tylko co jesz więc nie wiadomo czy jesz go duzo czy mało. Każdy z tych produktów które napisałas ma tylko określoną ilośc białka. Przeszłas na dietę żeby się pozbyć wzdęć i biegunek? Przy nisko węglowodanowej właśnie może być problem z wydalaniem pokarmów. A z kontekstu zdania "podejrzewam, że za mało błonnika.. (metabolizm mi się spowalnia)..." wnioskuję że należysz do tych osób które mylą metabolizm z trawieniem więc taka uwaga: Metabolizm nie ma nic wspólnego z częstotliwością wypróżniania się, a przynajmniej nie ma za wiele wspólnego. Na poprawienie trawienia faktycznie potrzebne jest więcej błonnika, ale błonnik może nie wystarczyć. Ta dieta niskoweglowodanowa nie na wszystkich działa i nie wszyscy się na niej czują dobrze, trzeba tez to wziąć pod uwagę. Ja też sama kiedyś zaczęłam być na niej i męczyłam się strasznie mimo że węglowodanów jadłam trochę więcej. Organizm można zakwasić poprzez dużą ilośc białka, głównie mięsa i poprzez mało owoców i warzyw w diecie z tego co pamiętam. Jest kilka produktów które zmniejszają zakwaszenie np cytryna, mleko tak za bardzo nie pamiętam co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikmilka
coś mi nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na diecie niskoweglo
wej. Na poczatku robilam to samo co Ty - za duzo bialka.Problemik w tym, ze bialko niestety jak jest go sporo zmienia sie w wegle, wiec jak go nie zmienisz na warzywka, bedziesz coraz grubsza, grubsza, gruuubsza. Bo po prostu tyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy tego typu dietach
białka powinno się jeść max 1g na 1kg masy na dobę ciała ale nie przekraczać 100 g białka na dobę a wiadomo w mięsie np oprócz białka jest woda i tłuszcz ;) trzeba sobie to białko przeliczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorkaaa
ale jak przel;iczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na optymalnej
tabele znajdź w internecie , masz podane składniki na opakowaniach spożywczych cymbałku :P oj biedne dziecko biologii nie miało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikmilka
sa strony do przeliczania tych składników i programy. Ja znalazłam program Mój dietetyk i tam można wpisywać własne składniki z których korzystasz. Ja tam wpisuje i mi wylicz mniej więcej ile zjadam w każdym posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co lotto
w tej optymalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka dobrej zdrowej diety
o odpowiednie proporcje białek tłuszczy węglowodanów na dobę ;) dieta dr Kwaśniewskiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co lotto
dzieki zaraz poszukam na necie a macie linka do kafeteri?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co lotto
do kafe tez juz mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halphelp
oo jak się temacik rozwinął... więc tak.. wyczytałam gdzieś, że nadmiar węglowodanów fermentuje w jelitach i powoduje właśnie wzdęcia, biegunki, nadmiar gazów itd. Są też teorie, że przy spożywaniu dużej ilości cukrów i zmniejszeniu odporności (np. w wyniku stresu- a ja mam go aż nadto), zaczynają rozmnażać się drożdże bytujące w układzie pokarmowym i może dojść do grzybicy ukł.pokarmowego. Wszystko zaczęło mi się składać w jedną całość.. I postanowiłam ograniczyć węgle. Planowałam przez ok. miesiąc nie jeść w ogóle produktów zbożowych żeby zminimalizować napady głodu i przyzwyczaić się. Potem zamierzam włączyć niewielkie ilości prod. zboż o niskim ig. czyli wielozbożówki itd. Ale czy to tak ma być..tego nie wiem.. na dietetyka mnie nie stać i tak sama sobie kombinuję. Ale faktycznie od pierwszego dnia zmiany żywienia zero problemów, żadnych wzdęć, nawet bąków nie ma ;p Wydalanie jakby się właśnie przyhamowało.. tzn nie miałam zaparć ale jakoś tak..sory za dosłowność ale mało tej kupy w stosunku do tego co jem. ;p Więc wczoraj wciskałam więc w siebie jeszcze więcej wody, więcej zielonej herbaty i dwie kawy zamiast jednej :) i dziś toaleta była jak należy! Dziś odmierzyłam sobie łyżkę otrębów żytnich i tak po troszku dodaję do jedzenia. Nie wiem czy może mieć to związek ale w tym samym czasie co zmieniłam odżywianie, odstawiłam też tabl.antykoncepcyjne, które brałam przez dobrych parę lat. Dziś właśnie przypadkiem odkryłam taką stronę do przeliczania wart.odż. i wpisuję wszystko. Zamierzam dziś jeszcze jeść więc wieczorem napiszę jaki mam dokładny wynik i może mi coś doradzicie. Ale z tego co widzę to na pewno nie przekroczę 100g białka. aha, nie jem tylko na zimno, ciepłe posiłki sobie robię. Cytrynę używam, bo spryskuję nią sałatę i dodaję do wody. Mleko też mi towarzyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem optymanie dietująca
prędzej z odpornością to prawda a z węglowodanami to jest tak ,że jeśli ich w porę nie spalisz to przemieniają się od razu w tkankę tłuszczową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikmilka
ja robię tak że zazwyczaj węglowodany jem maksymalnie do 16 a potem przyjmuje tylko jakieś rybki albo ser biały albo jaja, ewentualnie mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaolaolla
Peczniejesz, bo jesz bialko najmarniejszej jakosci. Nie ma co ukrywac, ze bialko z nabialu jest najtanszy i nienajlepszy. Chcesz chudnac szybko postaw na mieso, ryby i jaja, a jogurt traktuj jako dodatek do polania owocow czy salatki. Poza tym nabial jest szkodliwy dla watroby i u kobiet powoduje przyrost podskornej tkanki tluszczowej. FOr You :-) http://youtu.be/WVXi6f7X00A zwroc uwage jaka w ostatnich czesciach filmiku ci lekarze polecaja diete na schudniecie, praktycznie samo mieso z salatkami 3 razy dziennie i do tego miseczka owocow. 3 tygodnie i masz problem z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy takich dietach jak Lutz
czy Kwaśniewski - niskowęglowodanowe zaleca się właśnie białkowe śniadanie albo obiad a węgle na wieczór ;) przetestowałam moja dieta wygląda jak łączenie Lutza Kwaśniewskiego i Atkinsa ;) działa , ta odrobina węgli na wieczór wtedy dopiero waga leci i człowiek jest bardziej senny , nie wiem jak to się dzieje ale chyba dr Lutz wywrócił dietetykę do góry nogami albo udowodnił ,że jest na odwrót , jestem długo i nie wiem co to głód i skoki wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabako
Każda dieta tematyczna to masakra dla zdrowia, i nikt nie jest w stanie przy niej stale wytrwać - nastaw się na dietę rozsądną. Nie eliminującą wszystko z czego dotychczas korzystałaś, tylko ograniczającą. Łatwiej jest przy foreverslim, przynajmniej ja w ten sposób traciłam nadwagę, i faktycznie udało się. A wszelkim dietom tematycznym jestem całkowicie na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się czy nie spróbować takiej diety. Koleżanka mówiła, że jej bardzo służy. Może ktoś z Was stosował i może się wypowiedzieć więcej na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kefir i dieta węglowodanowa? Hmmm.... niezupełnie. Żeby taka dieta była skuteczna i doprowadziła Cię do skutecznej redukcji tłuszczu (i w miarę szybkiej), nie powinnaś w ogóle jeść nabiału sklepowego, a jeśli chodzi o jajka to raczej same biała, bez żółtka. Ja już jestem po diecie niskowęglowodanowej, tyle że totalnie nie miałam czasu ani pomysłów, jak sobie tego typu wysokobiałkowe, ale bez cukru i z jak najmniejszą ilością tłuszczu przygotowywać. Poszukałam w necie i zainwestowałam w ketoaktiv. Brzuch schudł pierwszy, zaparć czy wzdęć brak, jeśli jesz tyle warzyw, ile zalecają i pijesz minimum 2 litry wody dziennie. Fakty są takie, że to co nam się często wydaje dietetyczne i białkowe, niekoniecznie takie musi być. Pamiętaj, że marchew, buraki, pomidory też mają relatywnie sporo cukrów, nie mówiąc o owocach. Tak czy siak, jak sobie to bezwzględnie ograniczysz na jakieś 2-3 tygodnie, zobaczysz bardzo szybki spadek wagi (i sadła oczywiście) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×