Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To teraz mam pytanie

Czy mam robic sobie nadzieje?

Polecane posty

Gość To teraz mam pytanie

Jakis czas temu napisalam tutaj,dostalam kilka rad,posluchalam,ale pojawily sie inne... Okolicznosci. Sprawa byla taka,ze od kilkunastu juz teraz tygodni moj facet przechodzil jakas...zmiane. Staly sie opryskliwy dla mnie,troszke poprzewracalo mu sie w glowie (jakies problemy rodzinne i w pracy o ktorych nie chcial mi mowic),ale jednoczesnie mial swoje dni gdy byl dla mnie cudowny i taki jak kiedys,tylko po to,zeby za 2 dni znow byc chamem. Ranil mnie tym strasznie,dawal nadzieje,potem ja zabieral. Doszlo do tego,ze zaczal mowic,ze nie wie co czuje do mnie,ze juz nie chce ze mna byc,a za 2 dni przepraszal. Bylam,cierpialam,ale po prawie 3 miesiacach powiedzialam- dosc. Lada dzien wyjezdzam do pracy,do innego miasta. Przy okazji postanowilam,ze pojde na studia,o ktorych myslalam od kilku lat,ale nie bylo okazji. Jak chlopak sie o tym dowiedzial,ze wyjezdzam zaczal byc dla mnie podwojnie kochany,ale nie zaniecham wyjazdu,bo jak zostane to nic sie nie zmieni,znowu bedzie podly itd. Mowie,ze wyjezdzam,zeby o nim zapomniec,a on... Planuje mnie odwiedzac,a od pazdziernika nawet pomoc finansowo w studiowaniu (na co i tak sie nie zgodze). Moje pytanie,po krottkim streszczeniu... Myslicie,ze mozliwe,ze sie zmieni? Ze zacznie mnie szanowac,jesli nawet po moim wyjezdzie mysli o tym jak utrzymywac kontakt ze mna? Miedzy nami bylo dobrze,dopoki nie zaczal miec problemow i zamknal sie w sobie. Nie wiem czy robic sobie nadzieje,ze cos z tego jeszcze bedzie,po prostu nic nie rozumiem... Z jednej strony mnie odtraca,z drugiej chce w swoim zyciu. No i nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikeess
jak za szybko do niego wrócisz to sie nie zmieni. Musisz poczekac i dac mu szanse ale nie szybko. Sama bedziesz wiedziec kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lips90
u mnie tez były burze i kłótnie a jak wyjechalam to dzwonil,płakał,schudł z 10 kg ,bo nie jadl z nerwow,wkoncu przyjechał po mnie ,docenił..teraz jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
On nie ma respektu przed toba ,nie zmieni sie przy tobie ,bo wie ze ci na nim zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To teraz mam pytanie
Dlatego wiem,ze musze wyjechac,dac mu za soba zatesknic,jak kocha to wroci i to okaze,cos sie zmieni. Tylko czy w ogole slusznie daje sobie nadzieje czy to tylko takie gadanie z jego strony,zebym zostala i cyrku nie robila...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj sobie z nim spokój
Raz zachował się jak skurwiel to i więcej będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzielna kobieta ! Nie dałaś sie bardzo dobrze ! On wie że może Cię stracić to bedzie do rany przyłoż ale gdy tylko poczuje grunt pod nogami to wróci do swojej wredoty! Idź na studia rozwijaj sie a czas pokaże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×