czuje, że umieram każdego dnia.. jest co raz gorzej

a wszystko przez kobiety a w sumie przez jedną obecnie.. jestem zakochany po uszy w pewnej dziewczynie, która niestety jest bardzo atrakcyjna i ma mnóstwo znajomych, kolegów.. co chwila się z kimś spotyka... ze mną tez czasem sie spotka, ale tak po koleżensku tylko:/ generalnie to nic mi sie nie chce, siedze cale dnie w domu, schudłem już... nie chce mi sie jesc i trenowac czuje sie jak gowno i nie da sie z tego podnieść;/ nuda w domu mnie zabija i mysl o niej mnie normalnie dokancza

Zauroczyłeś się jej atrakcyjnością. To minie.

nie koniecznie.. i jakos mija juz pol roku iu wlasnei kurwa gowno mija!

Mam to samo, nawet trochę gorzej bo moja miłość się nie chcę ze mną spotykać a teraz już jej nawet nie widuję. Nie mogę spać, nie mogę żyć normalnie. Wstaje rano i mam okropne uczucie że coś straciłem.