Problemy w domu mojego faceta, co odbija sie na mnie.

w sumie to mniejsza o te problemy, bo rozumiem go i go wspieram tyle ile moge, ale ostatnia sytuacja mnie dobiła, otóz w domu miał awature i wiadomo był załamany, przyjechał do mnie, posiedzieliśmy, pogadalismy. i jakos pierwszy raz w zyciu tak strasznie mówil, ze go podniecam, że chce sie kochac, ze ma taka ochote jak nigdy, a ja sie go pytam dlaczego akurat dzis tak, a on, że przez to co było w domu. fajnie było jak mówił, jak go podniecam i wgl, zaczelismy sie kochac. skonczył i dał spokój, jakby nigdy nic. tak jakby ulżył sobie na mnie. czuje sie wrednie, nie moze mi to, z głowy zejsc. uważam, ze zachowal sie okropnie, nie wiem czy powinnam z nim o tym porozmawiac ? mam mentlik w gł owie.

właściwie to z góry przepraszam za moje błedy, szybko pisałam:)

widac ze masz tylko pochwe dla faceta a nie dla siebie tez.

własnie chodzi o to, ze wczesniej nigdy tak nei było, zawsze był wobec mnie w porzadku. nigdy sie tak nie zachowywał. nie wiem sama, powinnam z nim o tym porozmawiac?

przesadzasz, nie wiem jak cos takiego moze "dobijac" zwlaszcza ze to pierwszy raz nie masz wiekszych problemów?:o

chcial odreagowac, oderwac sie, nie widze w tym nic zlego . to naturalne, mezczyzni i niektore kobiety tak maja . powinnas sie cieszyc, ze mu to pomoglo. fizjologia.

taaa...jakby seks byl zlem koniecznym. kobiety. fajna zabawa dla obojga , nie wydziwiajcie dziewczyny

wyruchał cię jak szmatę, ulżył sobie po prostu

jasmina ma racje - odreagowal, wyzyl sie, ale to nic zlego, jesli nie zdarza sie czesto czy zawsze faceci tacy sa - w ten sposob pozbywaja sie napiecia jesli bedzie to Cie spotykac za kazdym razem, to mozesz powiedziec co o tym myslisz i sie z tym nie godzisz..., w innym przypadku proponuje nie robic afery kobiety do seksu potrzebuja powodu, a faceci miejsca ;-)