Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona555

byc z kims kto nie chce slubu w przyszlosci!!!

Polecane posty

Gość zagubiona555

od jakiegos czasu jestem ze wspanialym facetem, dogadujemy sie super, szanuje mnie itp. jednak ostatnio ot tak z ciekawosci poruszylismy temat slubu- ogolnie co o tym sadzimy. to moj luby powedzial ze on i tak bierzmowania nie ma i nie zamierza miec, ze zadnego slubu w przyszlosci nie planuje, a cywilny juz w ogole nie wchodzi w gre bo odbębnią swoje przez 15 min i tyle, i nie rozumie po co ludzie slub biorą skoro potem tyle rozwodow i ze jak ludzie sie kochają to slubu nie potrzebują.... a ja powiedzialam natomiast ze kiedys napewno bede chciala wyjsc za mąz to on ze smiechem powiedzial 'to przyjde na twoj slub'. niby sie smial ale no nie wiem, tak dziwnie mi sie zrobilo.. nie wiem co o tym sądzic, odebralibysmy to z zartem? siedze teraz w domu i mi przykro jest.. nie wiem czy mu to mowic (bo w sumie nie jestesmy na tyle glupio wiec zeby sobie nie pomyslal ze juz jestem pewna ze slub z nim chce) ale no nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kochają to slubu nie potrzebują" równie dobrze można powiedzieć że skoro się kochają to czemu by nie wziąć? nie brać aby potem nie było rozwodu to lepiej od razu się rozejść niż żyć z założeniem że można się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placilismy
bzyaknie jest? -jest, posprzatane jest? -jest, uprane tez? -też - to co sie czepiasz? a jak sie zestarzejesz to wymieni na nowszy model, bez slubu zrobi to bardzo latwo "w zyciu masz to na co godzisz sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona555
nie ma posprzatanego, ugptowanego ani nic bo nawet nie mieszkamy ze sobą. ale czy zrobiloby wam sie przykro jak zazartowal ze przyjdzie na moj slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guruguruuu
Wydaje mi się że kazdy facet taki i jest i nie ma co naciskać. Ale owszem wszystko do czasu, jeżeli będziecie żyli razem trochę a on w koncu sie nie zdeklaruje to radzę się wycofać z takiego związku. Bo może być tak no ale nie musi, że jest z tobą bo jest a jak jakas inna mu się zpodoba to śmiało bedzie mógł do niej pójść paść jej na kolana i sie oświadczy Więc czuwaj daj mu czas ale niech sobie nie myśli za wiele,\A miszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haevywind
Ja nie chcę wychodzić za mąż i mam nadzieję, że spotkam faceta, który nie będzie chciał się żenić. Może Wy nie jesteście ze sobą na tyle długo, żeby już myśleć o takich sprawach, ale jeśli w takiej zwykłej rozmowie deklaruje, że ślubu nie chce to wydaje mi się, że jest to dla Ciebie pierwszy sygnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placilismy
jaka to roznica jesli posprzatane i uprane ma u mamusi? a bzykanie ma u Ciebie - on nie bierze cie na powaznie i nie ma planów na przyszlosc zwiazanych z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haevywind
Jeśli facet będzie chciał "zmienić" kobietę to żaden ślub mu w tym nie przeszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wiesz, że zdania nie zmienisz i on jest tego samego zdania, to w końcu się rozejdziecie. Związek na czas określony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona555
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfdas
a widzisz, ja kiedys ze swoim jak juz bylismy troche rzem odbylam pewna rozmowe, zapytalam go innymi slowy czy chce miec zone, rodzine, ozenic sie. powiedialam ze nie o to chodzi ze chce by mi sie oswiadczyl i nie wiem jak sie miedzy nami ulozy moze bedzie ok a moze nie wtedy tak mu mowilam, ale chciala wiedziec co sadzi na ten temat bo jelsi powiedzialby ze nie chce miec zony i dzieci ani rodziny nasze drogi by sie rozeszly, znalismy sie wtedy 3 miesiace. na szczescie powiedzial ze chce :) mimo ze tez nie ma bierzmowania i z kosciolem na bakier, ale to slub jakby co bedzie taki ze ja bede przysiegala jemu przed Panem Bogiem a on mi tylko i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie wydaje, ze a. albo za wczesnie na taka rozmowe i facet asekuracyjnie powiedzial, ze nie chce, bo poczul sie troche przyparty do muru b. jest niepowazny i mysli tylko o wolnym zwiazku z wiadomych powodów, ale nie chce brac odpowiedzialnosci za swoje postepowanie (bardziej prawdopodobna opcja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfdas
macie inne cele zyciowe, nie wiem czy jest sens u wAS TO CIAGNAC. PRZEMYSL TO. PO ILE MACIE LAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dramatyzowałabym
w dzisiejszych czasach ślub naprawdę niewiele zmienia i ludzie biorą go głownie dla oprawy, imprezy, tradycji itd. a nie dla jakichś wymiernych korzyści, no chyba że kredyt hipoteczny ;). Odpowiadając na pytanie, co komu szkodzi ślub: kosztuje, pochłania sporo czasu na przygotowania, nerwów na chodzenie do urzędów (nie, nie tylko raz na 15 minut), wymaga obnażania publicznie swojego życia prywatnego co nie każdy lubi (ok. nie ma obowiązku mówienia w pracy i wśród dalszych znajomych że się wyszło za mąż, ale ukrywać własny ślub też jakoś tak głupio) - nic wielkiego, ale po co to robić skoro się nie czuje? Zalety? Rzeczony kredyt hipoteczny, możliwość wspólnego rozliczania PITa. I to w zasadzie wszystko. Bo dziedziczenie już dawno można inaczej rozwiązać, a zresztą jeśli się przed smiercią pokłócicie to ślub nic nie zmieni. Dzieci i tak mają prawo do alimentów i majątku po ojcu, już nie te czasy że trzeba było je zabezpieczyć bo nieślubne nie miały żadnych praw. Odpowiedz sobie na pytanie po co tak naprawdę Tobie ten ślub. Jeśli masz mocne argumenty, to może i jego nimi przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesia Dobra Rada
Moj chlopak tez mi kiedys cos takiego powiedzial. Pomimo ze go kochalam to zerwalam z nim, bo wiedzialam ze nie pojde w tej sprawie na kompromis. Wtedy on siw otrzasnal i powiedzial ze dla mnie jednak moze zmienic zdanie ;) przestraszyl sie ze mnie straci. Teraz od roku jest moim mezem ;) Tylko ze kiedy wynikla ta rozmowa, my bylismy juz od 2 lat razem, a jesli wy jestescie razem od kilku miesiecy i postawisz ultimatum to gosc moze wzruszyc ramionami i cie olac. Trudna sytuacja. Tak czy inaczej nie zamiatalabym tej sprawy pod dywan, pogadaj z nim, bo ta sprawa wczesniej czy pozniej wyplynie znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfdas
do nie dramatyzowałabym i co z tgo? dlaczego ja przekonujesz ze slub jest ble jelsi ona tego chce? spadaj. kazdy moize chcec co chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×