wyniki badan

napisalam bylemu ze mam bardzo zle wyniki badan i ze zrywanie kontaktu nie bylo byc moze potrzebne nic nie opowiedzial pozniej napisalam sorki w sumie co to cie teraz obchodzi nic zero reakcji zero

Dołącz galerię.

Spisałaś historię, przydałyby się obrazki do niej, nie? No.

bardzo zabawne

Dlczego Ciebie tak potraktował?

od pół roku od kiedy z nią zerwał nie daje mu spokoju codziennie pisze też o tym temat na kafe

może dlatego że jak zachorowała to odwrócił sie od niej . Nie znam jej historii , ale współczuje jej

zachorowała, zresztą na nic nie choruje tylko ma za dużo estrogenów co skutkuje husdawkami nastrojów, mógł odejść skoro tak wybrał, a do tej to od pół roku nie dociera.

Mam roztocza w waginie.

nie zameczalam on sie ze mna kontaktowal gdy chcial przez te pol roku oboje zgodnie twierdzilismy ze nie chcemy do siebie wracac ale to wspolne spedzane czasu dawalo obraz czasem ze moze byc inaczej i tyle teraz spodziewalam sie ze chociaz odrobina wrazliwosci w nim zostala zeby sie chciaz przejac ze mam wykryte komorki rakowe a tu nic

Ta choroba to chyba nerwica natręctw, obsesja: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5209166 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5227695 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5179898 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5187608 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5215401 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5218752 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5209487 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5188726 http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5200531 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5170921 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5215640 i milion innych :o

babka ma problem 0.o aż dziw bierze, że on numeru nie zmienił.

Może potrzebuje autorka się po prostu wygadać

myslalam ze sie posikam:-D

sami macie problem to ze on mnie ciaga 6 miesiecy niby sie kumpluje ale czyny sa inne to jest ok nic nie wiecie

Mamy - z zaspamowanym forum :o Jeszcze od biedy jestem w stanie zrozumieć jeden temat, w którym wylewasz żale, ale Ty na każdą złota myśl zakładasz nowy temat

no jego czyny świadczą o tym, że teraz nawet się kumplować nie chce :D

no wiem i to byl blad bo on se cos powie a ja to analizuje jak kretynka w dodatku to nic nie znaczy powiedzial tak sobie i juz ok wiele rzeczy zle zrobilam ale on? nie znacie go on przyciaga odpycha przyciaga odpycha nasz kolega powiedzial to nie ty rozwalilas ten zwiazek to on wina twoj jest ale niewielka w porwnaniu z jego ja czadu moglam dac pozniej rzeczywiscie ale to winika jedynie ze zlosci na niego na sama siebie bo daje sie nabierac a jestem potrzebna bo jestm na miejscu pod reka i fajnie gdy mu sie nudzi spedzic ze mna czas i stad byly co chwila jakies nowe watki pytanie czy tak kocham czy tak nie moge pogodzic sie z odrzuceniem ze nie jest na moim ze on bedzie plul sobie w brode facet ma 34 lata nigdy nie byl w zaizku ba nigdy nie mieszkal z dziewczyna czy to normalne? traci przyciaol jednego po drugim rezygnuje z ludzi od tak pil i to sporo po pijaku przyjezdzal do mnie z pretensjami po pijaku wyzywal mnie od dziwek itd a za chwile znow byl milutki umie manipulowac ludzmi wpedzac w poczucie winy

moorland tak widac ze teraz nie chce miec kontaktu bo co bo chcialam sie z nim widywac a on twierdzil ze jest mnie za duzo i jak on zechce to sie odezwie czyli wszystko na jego zasadach dostal kilkanascie maili i smskow z tym co mysle bo niestetywylewam z siebie potoki slow ale taka juz jestem bo gdy uwierze juz zdarze uwierzyc ze nie jest tak jak myslalam on to wszystko zepsuje napisal mi ze mam mu nie zawracac tylka i sie odczepic gdy pisalam ze dowiedzialam sie ze w pewnej sprawie klamal poznije napislam mu ze jest moim wrogiem i tyle

Sama jesteś sobie winna. Powinnaś zamknąć za nim drzwi i żyć bez niego, a Ty patologicznie wracasz do tematu, zadręczając innych. Jak ci tak ciężko, to idź do psychologa, tu ci nikt nie pomoże.

Twoje zachowanie to totalne poniżanie się, gdzie Ty masz honor dziewczyno? Koleś ma Cię powyżej uszu, a Ty nie możesz się od niego odkleić. Nie widzisz jakie to żałosne?

ale wy nie wiecie jak to jest gdy sie kogos kocha on wiedzial ze pomimo ze mowie ze nie chce z nim byc ze go nie kocham to tak nie jest zapraszal mnie do siebie, a to obiadki a to zakupy a to jeszcze cos innego i wtedy bywalo fajnie byly pozory i powody by myslec ze moze byc fajnie mowil ze jak mnie zaakceptuje znow to powie tylko jedno zdanie bo wiecej nie bedzie trzeba itd wyznawal uczucia z ktorych pozniej sie wycofywal ja mialam duzo sprzecznych sygnalów wiem jakie mam wady ja bym chcial byc tylko szczesliwa

ale wy nie wiecie jak to jest gdy sie kogos kocha on wiedzial ze pomimo ze mowie ze nie chce z nim byc ze go nie kocham to tak nie jest zapraszal mnie do siebie, a to obiadki a to zakupy a to jeszcze cos innego i wtedy bywalo fajnie byly pozory i powody by myslec ze moze byc fajnie mowil ze jak mnie zaakceptuje znow to powie tylko jedno zdanie bo wiecej nie bedzie trzeba itd wyznawal uczucia z ktorych pozniej sie wycofywal ja mialam duzo sprzecznych sygnalów wiem jakie mam wady ja bym chcial byc tylko szczesliwa

on od miesiaca ma mnie powyzej uczuc a wczesniej sam sie chcial spotykac pomagac itd wyobrazcie sobie jaki bezczelny potrafi byc mial goscia przez miesiac i projekt do ogarniecia i co przez ten czas wcale sie nie odezwal bo on czasu nie ma i wszystko inne bylo wazne

Piszesz jak potłuczona. Powinnaś się leczyć na głowę.

może się powieś:)

jestescie okropni pisze to co czuje i nie pisze jak potluczona wypraszam sobie