Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melinda11

Wybór podstawówki - państwowa czy prywatna?

Polecane posty

Gość Melinda11

Witam, niebawem czeka mnie trudna decyzja - zastanawiam się nad posłaniem dziecka do prywatnej podstawówki (w Warszawie). Wiem, że jest to spora inwestycja, więc wybór musi być trafny. Najpierw chcę się dowiedzieć, jeśli macie jakieś doświadczenia, w czym taka szkoła jest lepsza i za co tak naprawdę się płaci? Jeśli znacie jakieś placówki, które możecie polecić - będę wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanarek05
Zdecydowanie szkoła prywatna jest najlepszym wyborem - jeśli możesz sobie pozwolić na taką inwestycję w dziecko, to z pewnością będzie to udana inwestycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melinda11
Masz rację, do szkół państwowych chodzą głównie dzieci biedoty i rodzin patologicznych. Dzięki za radę. Wysyłam dzieci do prywatnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryjane22
Mój syn chodzi do prywatnej podstawówki w Warszawie - Meridian. Zdecydowałam się na nią po namowach mojej znajomej - jest już w trzeciej klasie i jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni - miła atmosfera, życzliwi nauczyciele, no i przede wszystkim dziecko dużo szybciej uczy się języka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem lepsza prywatna, ale w sumie to nie mozna tez dziecka pod kloszem trzymac, dziecko powinno wiedziec, ze sa osoby bogatsze, biedniejsze, grzeczniejsze, mniej grzeczne, mile i niemile. A tak to troche jakby uciekanie od szarej rzeczywistosci. Ale z drugiej strony wiadomo, ze kazda matka chce jak najlepiej wychowac dziecko i dac mu jak najlepsza edukacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia-baśka
Co do szkoły to warto poszukać czegoś w Internecie, ale też słyszałam o Meridian. Zdaje się, że dziecko mojej znajomej tam chodzi - zależało jej w ogóle żeby właśnie uchronić małą przed łobuzerią i też zdecydowała się na szkołę prywatną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamikazze
Moim zdaniem, jak się patrzy na cały system oświaty, to tak naprawdę nie wiadomo czego dziecko się nauczy, na jakich nauczycieli trafi - z reguły są to starsze panie po 60. A w prywatnej szkole masz dynamicznych nauczycieli, którzy są dobrze opłacani. Ty płacisz i wymagasz, a poziom jest taki sam lub lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółte frugo
ja chodziłam do prywatnego liceum i wyłącznie dobrze wspominam ten czas - szczególnie zaangażowanie nauczycieli było duże, a zajęcia ciekawe. Jeżeli okoliczności będą sprzyjające to też wyślę swoje dziecko do prywatnej podstawówki za dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mvfrrv
podstawówka państwowa dalej jak chcesz to prywatne szkoły, bo zrobisz mu krzywdę zamykając w klatce jak chcesz żeby twoje dziecko było samolubne i nieszanujące biedy to tak rób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananajkaaa
szkoła prywatna to robienie z dziecka bogatego snoba, który w przyszłości będzie miła ciężko i będzie się uważał za lepszego od reszty mimo woli. Co prawda uczęszczałam do państwówki w małym mieście, ale miałam koleżankę, której matka uczyła w prywatnej szkole w dużym mieście, tam chodziło wiele dzieci sławnych ludzi, lekarzy, prawników itp. i mówiła, że to straszne doświadczenie - dzieciaki są podłe (w inny sposób niż te chociażby biedniejsze) i traktują innych z góry od razu, uważają, ze wszystko im się należy. Owszem, może i pod względem nauki jest to lepsze (mniejsze klasy itp.) ale dziecko musi się nauczyć życia w społeczeństwie różnym, zeby stać się normalne. Chodziłam do państwowej podstawówki, gimnazjum, liceum i nie żałuję. Fakt, były różne dzieci, biedne, bogate, z rodzin patologicznych, w gimnazjum czasem bywało strasznie, zeby nie powiedzieć groźnie. Nie było tak, że nauczyciel bał się o dziecko, które moze nasłać na niego "bogatego tatusia". Nie żałuję tych chwil spędzonych może i z biednymi dziećmi, ale wesołymi, otwartymi. tych wypadów, wagarów, łażenia po parku, ściągania na lekcjach, świetnych zabaw itp. świetne wspomnienia z dzieciństwa i czasów nastoletnich, czasem niegrzecznych, ale wspaniałych. A w prywatnych placówkach to co? sterylne, idealne warunki, ulizane dzieci bojące się wszystkiego, wycieczki tylko ekskluzywne i zero kreatywności i cudnych chwil. Ja bym w życiu nie zrobiła takiej krzywdy swojemu dziecku, a do biednych nie należę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsza jest nauczycielka. Nasz idzie za rok do 4ej klasy. I tam będzie miała wychowawczynie. Wybadam opinie i pójdzie do klasy tam gdzie będzie ekstra wychowawczyni. W klasach 1-3 nauczycielka jest najważniejsza. Nie ważne szkoła, bo szkoła nie uczy jako całość. Ja bym popytał znajomych kto może polecić dobrą nauczycielkę klas początkowych i tam posłał. Nie za młoda (doświadczenie się liczy), nie za stara (60 letnia emerytka nie zawsze nadąży za dziećmi). Najlepiej jak ma dzieci w podobnym wieku (czyli też w klasach 1-3). Wtedy taka nauczycielka sama rozumie jak to jest mieć 6-8 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARTOSH Z POSHNANIAAA
w prywatnych to jest poziom byle jaki, bo paly nie mozesz wstawic, bo mamuska w futrze z norek przyleci z awantura, szkola zarabia, wiec klient nasz pan, kazde dziecko czy tluk czy nie trzeba traktowac jak ksiecia. Moja znajoma przepisala tam swojego syna, bo zacza schodzic na zla droge, a panstwowej by nie skonczyl, a prywatna prosze bardzo. Placi-wymaga. Ucze w prywatnej szkole wiec wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananajkaaaaaaaa
Tak, nauczycielka jest ważna, ale jak np. dziecko będzie chodziło do takiej podstawówki a później pójdzie do państwowego gimnazjum, to będzie kompletnie nie przystosowane. Zdziwi się, ze szkoła nie jest tak piękna, czysta. Ze toalety są poniszczone, ze często jest brudno. Dzieci też są jakie są, trzeba się uodpornić na ich zaczepki. Oczywiście, że uczy, uczy życia. To nie lekcje są w niej najważniejsze, bo z takiej geografii czy fizyki po kilku latach nic sie już nie pamięta, a języków w szkole też ciężko się nauczyć. Uczy funkcjonowania w zróżnicowanym społeczeństwie, radzenia sobie w życiu, w trudnych sytuacjach, z często chamskimi, prostackimi ludźmi, kombinowania i to od najmłodszych lat. Bo przecież życie nie jest takie kolorowe jak w tych prywatnych placówkach gdzie dziecko jest traktowane jako bardzo ważne, bo przecież płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananajkaaaaaaaa
Wybaczcie mój nick, ale komuś na forum chyba bardzo się nudzi, przykład człowieka debila, z którym trzeba sobie umieć poradzić. Żadne równania matematyczne, języki obce ani wspaniała nauczycielka tu nie pomogą. Ze szkoły panstwowej dziecko wyjdzie silniejsze i będzie miało lepszy charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repidajła
"w prywatnych to jest poziom byle jaki, bo paly nie mozesz wstawic, bo mamuska w futrze z norek przyleci z awantura, szkola zarabia, wiec klient nasz pan, kazde dziecko czy tluk czy nie trzeba traktowac jak ksiecia. " święte słowa.................... ale takie dzieci i tak traktują wszystkich biedniejszych jak śmieci więc czy będzie szkoła prywatna czy nie nic to nie zmieni. Gorzej jak rodzice poumierają :) Dzieci totalnie nie przygotowane do życie, cóż będą się uczyć życia po 40 tce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patologiczne to jest twoje myślenie- że dzieci w szkole państwowej to głównie bieda i patologia. Lepiej do prywatnej, bo przy takich rodzicach, nie obrażając cię a jedynie żałując, twój synuś/ córunia nie miałby łatwego życia i dzieci mogłyby się mścić za mamusię, mimo że synuś/ córonia niewinny, na szczęście to osobna jednostka i są duże szanse że wyrośnie na fajnego człowieka, mimo ciasnoty umysłowej mamusi, czego ci życzę, wówczas dużo się od niego nauczysz, bo na edukację i oświecenie nigdy nie jest za późno, z tym drugim to ci zejdzie wiele żyć, także ja tu przepowiadam długi proces narodzin i śmierci, ale jak już dziś zaczniesz nad sobą pracować to są duże szanse że wyrwiesz się z tego błędnego koła szybciej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze moje 5 groszy. Kolega posłał dzieciaki do katolickiego liceum aby dzieci były pod pełną kontrolą i nie było patologii (prochy, bicie, kradzież). Sprawdziło się i dzieciaki (2 córki) wyszły na ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jej nauka nie dizie, to
w zyciu nie poslalabym do prywatnej i nie ze wzgledu na kase dziecko musi uczyc sie zycia w normalnym spoleczenstwie, a nie sztucznie stworzonym dziwym swiecie poza tym w prywatnych jest wiecej narkotykow itp., bo sa bogatsze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkapytasię
Nie i nigdy nie do prywatnej dzieci po szkole podstawowej są nieprzystosowane do życia ze społeczeństwem a tym bardziej z dziećmi są dzikie , rozpuszczone , i tępe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z Twoja opinią. W moim odczuciu dobre szkoły prywatne o wiele lepiej przygotowują dzieci do życia w społeczeństwie niż prywatne. Np tu http://www.maturamiedzynarodowa.pl/ uczą się z dzieci z różnych stron świata. Znasz lepszą szkołę tolerancji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×