kupujecie dzieciom przedmioty (ubrania, zabawki) z postaciami z bajek?

ma to dla was znaczenie? ubranka, maskotki, meble, itd itp z ulubionej bajki waszego dziecka? jaka to bajka i jaki wiek dziecka?

Nie mam co prawda jeszcze swojego dziecka, ale moja siostra ma chlopca i jemu kupuje ubranka z motywami z bajek. Ma tez duzo 'doroslych ' ubran, ale lubi te z rysunkami. Maly ma 4 lata i sam wyciaga z szafy w co sie chce ubrac, ona mu tylko wydaje polecenia typu "wez dzis sweterek i rajstopy pod spodnie"

kupuję - dla mnie nie ma to znaczenia, dla dziecka ma - nie pójdzie do przedszkola jeśli nie ma na sobie czegoś z carsami np.;)

Czasem kupuje choć szczerze to zauważyłam ze jak jest postać z bajki to cena wygórowana w stosunku do jakości produktu. Ubranka głównie mają z ulubionymi bohaterami, zastawę stołową, pościel no i dużo zabawek, kolorowanek, bajek na dvd, audiobooków i książeczek. Ale czasem przeprowadzam walki np ostatnio o sandałki z księżniczkami które były po prostu koszmarne szerokie, toporne i okropne pod każdym względem ale byly różowe z księżniczkami i świeciły podczas chodzenia wiec córka oszalała. Postawiłam na swoim i ma zwykle butki.

Kupuję, ale nie wiele. Na szczęście dziecko nie robi w tym kierunku nacisku, może jak będzie starsze :). Ważniejsza jest jakość. A ta nijak się ma do ceny ubrań z popularnymi postaciami z bajek i filmów. Raczej wybieram odzież z nadrukami i naszywkami. Rzadko kiedy naklejanki.

Kupowałam - do trzech lat. Potem szlaban, bo, jak Wiosenna, "szczerze to zauważyłam ze jak jest postać z bajki to cena wygórowana w stosunku do jakości produktu". Po co przepłacać, skoro to kompletnie nie w moim guście, a dziecko włoży 2 razy i rzuci w kąt. Może, gdyby jakoś bardzo chciały i prosiły.. Ale są rozsądne i wolały 2 pary czegoś bez logo zamiast jednej szmatki z "kultową" postacią. Na szczęście tylko najmłodsza jeszcze czasem "zachce" - wtedy oczywiście dostanie. Reszta na etapie glanów i ramonesek ;)

moja coreczka ma teraz 17mies i uwielbia dinozaura Barneya z bajki barney i przyjaciele na jimjam:) jak miala rok kupilam jej bo reagowala na ta piosenkę z bajki i teraz ogląda trzymajac go przy sobie, cieszy sie, karmi go itp.

Ano, właśnie - jw. "rzadko kiedy naklejanki" - bo chińsko-tajwańskie koszmarki odchodzą w praniu; nasze krajowe czasem też. Tylko obce zachodnie (angielskie, z USA itp.) od chrzestnej dają radę w wielokrotnym praniu.

Moja nastolatka wielbi czarne z Hello Kitty ;) Różowe jej zdaniem noszą Landryny-Mandaryny :P

Mój ma szał na ben10 najchetniej to by wszystko mial to co ben10. Wcześniej byly carsy wiec bylo wszystkoz carsami od majtek po bluzy, a wczesniej tomek szał. Ale ja tych ciuchów nie trawie. Nosi je po podwórku i do piachu. Dużo z tych rzeczy upolowalam na ciuchach wiec grosze kosztowaly a niech sie cieszy. Jak mam go ładnie ubrać to wybieram raczej paski, czy gladkie rzeczy bez żadnych spidermenów czy pociagów. Więc sa w szafie ubrania "dla mamy " i "dla synka" Dzis np ma wszystko z tomkiem na sobie bo tak sobie zazyczył. Ostatnio biegal w ben tenie. Ale w sumie kazdy nadruk go cieszy. Kąpielówki ze statkiem a sprawily mu tyle frajdy mimo ze ma ladniejsze w paseczki- te w paseczki nudnee. Co do Mani to ma troche hello kitty ale to głównie dlatego ze po prostu "się kupiło" bo potrzebowalismy czegos np leginsów a innych akurat nie bylo. A ona nie patrzy aż tak na naduki ( w sumie jej akcja z butami mnie zaskoczyla ale tam nie tyle o ksiezniczki anwet chodzilo co o to ze swiecą). U Mani podstawa to "mamo ubierz mnie pięknie jak damę" :-o A "jak damę" oznacza ze musza to byc leginsy i ładna tuniczka najlepiej z jakimis cekinami czy falbanką no albo najlepiej sukienka czy spodniczka. Mania nie trawi, nie toleruje dresów. Nawet jakby byly najbardziej rózowe i najbardziej kiczowate i miały wszystkie hello kitty swiata to i tak ma nos na kwinte i łzy w oczach. Ona by mogla w kieckach biegać non stop. Zośce wszystko jedno co się załozy byleby to skarpetki nie byly :D Skarpetki to wedlug Zosieńki wielka pomylka i nie powinny istnieć :D

He, mój syn na szczęscie juz wyrasta, ale ma jeszcze jakies niedobitki z Bakuganami i Scooby Doo. Racja, że takie ubrania są dużo droższe, bo trzeba zapłacić jeszcze za licencję. Wczoraj oglądałam w Reserved czapkę z Gwiezdnymi Wojnami i kosztowała 30 zł. :o A czapki to u nas znikają w czarnej dziurze, więc wolę kupić tańszą.

Moja 15 miesieczna córeczka ma od zawsze szał na kotki ( nie takie helo kitty) chocia te tez ale zwykłe oczywiście moga być. Wyciąga ciuski z szawki i woła kiki (czyli kotek w sklepie też jak coś jej kupuje t kiki i wielki uśmiech jak dostanie cos w łapki

no my mamy łożko, pościel, maskotki - dziecko chętnie w nim samo śpi więc same plusy a mieliśmy problem bo spał z nami

kupowalam do 5ego roku zycia z thomasem -teraz juz nie

Zabawki - TAK Ubrania i meble - NIE A co do mebli to Mloda ma w pokoju biale, uniwersalne meble, wiec jak sie jej gust i obiekt zainteresowanie zmienia (co u dzieci nastepuje dosyc czesto ;) ) to wymieniam tylko dodatki (obrazki, poduszki...) i znow ma tak jak chce :) Ubrania staram sie wybierac "neutralne"... choc mamy tez np jeansy z malenkim 2-centymetrowym motywem "Hello Kitty"...bo akurat byly niezle jakosciowo, nialy dobry fason, ladny kolor i fakture ...

Meble - albsolutnie nie. Zabawki czasem. Kubeczek, miseczzka, talerze tak. Co do ubrań i butów, to moje dzieci mają ich dużo. Mam szczęście, bo mój tato mieszka za granicą, gdzie notabene ubranka są dużo tańsze i zasypuje maluchów ślicznymi ubrankami. Małej jest wszystko jedno, bo nie ma roku jeszcze, ale starszemu nie. Niemniej zauważam, ze owszem cieszył się carsami, czy tomkiem kiedyś, ale on raczej (o dziwo u faceta) zwraca uwagę na to, czy założone ubrania do siebie pasują. Niespełna pięciolatek (łobuziak, nie jakiś laluś) potrf mi powiedzieć, że super dobrałam mu skarpetki, bo np. paseczki czerwień z granatem pasują do koszulki.

zabawki tak,ale nie jakos przesadnie ubrania-nie, chyba ze by sie trafily w jakiejs wyprzedazy i to ze wzgledu na cene bym kupila a nie na bohatera bajki :) Ubrania z nadrukami z bajek sa drozsze bo licencja kosztuje, prawa autorskie, itp. Przyklad: przecietna pizama z Thomasem - 14 funtow (mieszkam za granica) dwupak pizam lepszych jakosciowo z nadrukiem dinozaura 16 funtow. Roznica zasadnicza Ceny z dobrego sklepu odziezowego, nie najtanszego.

Syn lubi: swinke peppe(glownie), dobranocny ogrod, teletubisie,. Ma 3.5 roku.

Wolę wybierać bardziej rozsądnie, choć czasem ulegam i kupuję jakiś drobiazg z ulubionym bohaterem. Kiedyś idolem był przesympatyczny Kubuś Puchatek i wiele bym dała za taką skarbonkę http://www.hoplik.pl/product-zul-5796-Drewniana-skarbonka-Kubus-Puchatek.html ale teraz to inna bajka :)

a ja kupiłam poduszkę z pszczółką mają, ale ale .... poduszka jest ortopedyczna :) moja mała ją pokochała jak jej moją bajkę z dziecinstwa pokazalam. sami ocencie, czy nie jest boska www.ortomoda.pl/poduszka-dla-dzieci-valde-z-poszewka-pszczolka

Ubranek nie, ale jakieś przybory szkolne tak. W bibabu możecie również podpatrzeć zabawki, dodatki do kuchni np naczynia lub akcesoria do szkoły.

Ja zakupiłam dla mojej córki odzież z krainy lodu w sklepie www.kids**ts.pl i jestem nie tylko ja zadowolona :) Dobrze wszystko wykonane, ładnie wtopiony obraz w bluzkę że nie schodzi po praniu. Polecam