Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejna zjebana na maksaaaaa

Umiem angielski ale go nie umiem.

Polecane posty

Gość kolejna zjebana na maksaaaaa

Przyszlam sie wyzalic:( Nie moge przebrnac przez bariere jezykowa, strasznie sie wstydze mowic przy native speakerach. Rozumiem co mowia nie native speakerzy, rozumiem azjatow czy arabow mowiacych po angielsku, rozumiem w wiekszosci wiadomosci w radiu czy tv - moze nie wszystkie slowa ale na pewno wiekszosc, i glowna mysl itd, nie mam problemow z pisaniem i czytaniem po angielsku np gazet, ksiazek. Skonczylam 2-letnie studia w anglojezycznym kraju, mialam b,wysokie stopnie, odbylam praktyki paromiesieczne i bylo ok. Ogladam seriale w TV, reklamy - rozumiem. JEdnak wciaz mam problem, strasznie sie krepuje, nie mowie przy obcych, wstydze sie isc do pracy przez swoj jezyk, chocby jako kelnerka, boje sie,ze nie zrozumiem zamowienia. Boje sie gadac przez telefon po ang, boje sie ze ktos do mnie zagada w pubie czy metrze, zawsze udaje ze spie albo slucham muzyki, w sklepie zawsze ide do kasy samoobslugowej, nigdy nie chodze sama do restauracji bym nie musiala zamowic dania itd. Nie rozumiem codziennego jezyka,. ktory jest inny niz ten w TV i akademicki. Boje sie ze mnie wysmieja, ze popatrza dziwnie, ze jakas glupia polka nie umie nawet mowic i nie rozumie. Przyjaznie sie glownie z innymi "przyjezdnymi" ktorych zawsze rozumiem i ktorzy nie wylapuja moich bledow i tez maja glupi akcent. Tu gdzie mieszkam ludzie sa tolerancyjni, nie ma polakow na kazdym kroku (nie mieszkam na wyspach), ale i tak sie boje. Tyle czasu juz mieszkam za granica, a najprostsze czynnosci mam utrudnione przez moj wstyd przed mowieniem i rozumiem codziennych sytuacji. Mam 26 lat, a wstydze sie, boje po prostu, nie dosc ze z natury jestem aspoleczna i niesmiala to jeszcze mam sie za najwiekszego nieudacznika jak slucham swoj angielski. Prosze poradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daley
Nie ma innej rady jak sie odwazyc mowic. do odwaznych swiat nalezy Nie poddawaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daley
Nie ma innej rady jak sie odwazyc mowic. do odwaznych swiat nalezy Nie poddawaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
czesto ludzie maja bariere, ja tez mialam, jezyka nauczylam sie bardzo szybko sama ale mialam bardzo duze braki w gramatyce wiec zawsze wydawalo mi sie ze jak juz sie odezwe to ktos sie bedzie ze mnie smial no i pewnie smiali sie bo ludzie juz tacy sa a mnie bylo glupio do czasu kiedy poznalam towarzystwo pewnych starszych panow ktorzy przychodzili sobie na kawe do tej samej kawiarenki w ktorej ja pracowalam jak przyjechalam do UK, bardzo sie zaprzyjaznilismy, jednen z nich byl emerytowanym nauczycielem, bylym spadochroniarzem nawiasem mowiac wiele lat wczesniej latal z polskim pilotem (moze zatem mial sentyment) w trakcie kazdej ich wizyty zapraszal mnie do stolika i opowiadal mi ciekawa historie uczac jednoczesnie kolejnych slowek angielskich oraz gramatyki i zawsze mowil: ''pamietaj ze angielski nie jest Twoim jezykiem ojczystym wiec MASZ PRAWO POPELNIAC BLEDY'' od tamtej pory przestalam sie bac mowic po angielsku, usiwiadomilam sobie ze jak powiem cos nie tak to do cholery mam do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaa
Dokladnie, nie rozumiem skad te kompleksy, masz prawo mowic z bledami. Inaczej sie nie nauczysz, nie od razu Rzym zbudowano. Musisz tylko sie odwazyc i nie zwracac uwagi na to, co moga sobie pomyslec inni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×