Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juliusza32

Właśnie wyszedł ode mnie kochanek i mam mieszane uczucia..

Polecane posty

Gość Juliusza32
Gdyby coś na ten temat mówił, to miałabym szansę to naprawić. Ale on się wypiera, że nie uraziłam go i w ogóle nic się z jego strony nie zmieniło. A wiem, że tak... bo wiem nawet dokładnie od kiedy tak jest. Dokładnie od momentu, kiedy głupotę walnęłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
To nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
To spotkajcie się i pogadaj z nim szczerze. Nic innego nie pomoże, szczera rozmowa, a jeżeli to nie da oczekiwanego efektu to może lepiej odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
No tak.. wyjścia nie będzie. Szkoda, bo wiem że mu zależy. Ale mnie to też męczy i nic z tym zrobić nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Wątpię, czy on coś powie. Ostatnio w ogóle niewiele mówi. Zobaczę po 20 czy napisze... wtedy przechodzi do biura i tam będzie siedział parę godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
Jeżeli obojgu zależy to jest szansa, ale trzeba sobie wyjaśnić wszystkie niejasności. Na niedomówieniach nie zbudujesz niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Jemu chyba bardziej zależy... i stąd ta uraza. Kiedy go uraziłam sypało się zupełnie.. czułam się winna, więc już nawet się poniżałam jak na mój gust. A on wtedy tak niby w żartach zapytał, czy się w nim zakochałam.. ja już w desperacji, że tak.. ucieszył się. Ale niedawno znowu napisał pytanie, czy mogłabym się w nim zakochać? Ja, że pewnie.. a on: dobra, dobra ja poważnie pytam... Widać mi nie wierzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Napisał... ale dość krótko. Ja napisałam: Kochanie kiedy się teraz zobaczymy? (raz wcześniej napisałam do niego kochanie, to bardzo się ucieszył) więc poszłam tym tropem. :P Odpisał mi tylko: Hej, coś wymyślimy.. Jak widać mało w tym uczucia. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
Poważnie, twoja opowieść jest wypisz wymaluj mi znana. Zadzwoń i pogadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Hmm.. teraz coś napisał, w nawiązaniu do tego urazu. Bo wtedy kochaliśmy się bez zabezpieczenia i ja do niego.. wiesz, że się nie zabezpieczyliśmy nawet. A on, że wie.. I on, że bardzo by się ucieszył z dziecka ze mną, bo mnie kocha. A ja, że ma sobie jaj nie robić.. i jakie dziecko.. że ja nie chce, a w ogóle to mu się wydaje, że mnie kocha itd. Zabolało go to.. Od tego czasu już nic nie mówi... ani, że mu zależy, ani nic. Ale jak ja napisze coś miłego, to się cieszy. Teraz też napisał: nawet się nie pokochaliśmy, ale za to w ciąży nie będziesz... Czyli ciągle go to męczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
A długo się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Niezbyt długo. Wiadomo mogłam swoje myśleć, ale może chociaż powinnam trochę się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
Nie zadręczaj się to była spontaniczna reakcja. A w jakim wieku jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Po 30-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
Czy ten facet przypadkiem na imię na D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Zdecydowanie nie D. Imię ma dość oryginalne, w żadnym wypadku na D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakBywa...
Sorry, że pytam, ale twoja historia przypomina mi jedną. Powinnaś z nim pogadać. Nic wiecej tu nie można doradzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
może sie spuscil w gacie na sama mysl i uciekl ze wstydu,skorowczesniej tez z niego nie byl za dobry zawodnik:-) :-0 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Ale mi na tym seksie jako takim to aż tak nie zależy. Nawet mu to mówię, bo on za bardzo się stara. I tak chce, aby było idealnie i z tego stresu tak wychodzi. I ja się przy tym stresuje, bo chciałabym aby on się cieszył.. i to takie bez sensu. Ja chce się nim cieszyć.. nie chodzi mi o rekordy orgazmów. Zawsze mogłabym kupić sobie wibrator.. nie o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Wg niego jestem niby tak piękna, że on chociaż musi się wykazać.. Ale jak mówię, że o seks nie chodzi... to chyba niezbyt wierzy i że mówię tak, bo wychodzi jak wychodzi. A jakoś nie zwraca uwagi, że przecież mogłabym go spławić, a jest wprost przeciwnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby kobieta tak skomlała o
ales ty durna, dajesz dupy bez zabezpieczenia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
A co Ci do mojej dupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe to on ciebie
spławia, nie ty jego:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Możliwe... Tylko po co przyjeżdza? Po co te zazdrości, nawet o przeszłość? Nawet zapytał mnie, czy odkąd JESTEM Z NIM spotkałam się z jakimkolwiek facetem itd. Po co pyta, czy go kocham i czy mogłabym się w nim zakochać, bo w odpowiedzi nie wierzy.. co widzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
To jakaś metoda spławiania, której nie znam? Po co pyta dlaczego mówię tak jakbyśmy widzieli się po raz ostatni.. itd. I kiedy naciskam, że to koniec to zapiera się, że on nie chce.. To jakaś nowa metoda spławiania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe to on ciebie
naiwna jesteś jak nastolatka, słowa słowa słowa-gadać mozna wszystko, patrz na czyny, a czyny są jakie są:D A raczej ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Choć na chłodno też wydaje mi się, że to spławianie.. nieraz tracę już cierpliwość, bo się staram i marne efekty. A są inni, którzy o niczym innym nie marzą.. a ja to męczę, jak ten Syzyf.. Może nie warto.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Może faktycznie czas się zabrać za tego drugiego. Przynajmniej mnie pocieszy po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusza32
Teraz znowu napisał chłodno.. Napisałam mu, że widzę że było minęło.. Pewnie napisze jak zwykle, że nie wie o czym ja mówię... i tak ciągle w koło. Męczy mnie to już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mullier
Przeciez dobrze sie bawicie ... :) cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×