Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olllllllllllla ollllllllllllll

Nieśmiertelne "mamo" do świekry :))))))))))))))))))))

Polecane posty

Gość olllllllllllla ollllllllllllll

Jestem chwilę po ślubie. Od małżonka :) dowiedzialam się, ze jego mama zamierza mi zaproponować (albo wręcz o to poprosić) mówienie jej per "mamo". Mowiliśmy już kiedyś na ten temat z małżonkiem i ustaliliśmy, że żadne z nas nie zamierza zwracac się do rodziców drugiej strony per "mamo" "tato". I on to powiedział długo przed slubem swoim rodzicom, ja swoim. I teraz taki numer :)))))))))))) Jak to rozegrac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli świekra wyjdzie z taką propozycją to szczerze powiedz, że nie jest to dla ciebie komfortowe rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryryryr sierpien
i co bedziesz do niej mowic per pani ?? nie uwazasz ze to zbyt formalne i dziwne jak na to, ze w koncu staliscie sie rodzina ? zawsze bedzie miedzy wami dystans a to nie jest komfortowe dla nikogo, skoro nic lepszego jak mamo tato poki co nikt nie wymyslil, to chyba juz lepiej nie stwarzac problemow :O a z kolei mowienie po imieniu do osob ktore moga byc starsze 20 pare lat albo i wiecej jest niegrzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt to najgłupszy zwyczaj o jakim słyszałam. przed wejściem do kościoła mówisz do swojej przyszłej teściowej pani, a zaraz po wyjściu kochana mamusi. moja kolezanka potrzebowała dużo czasu żeby się "przestawić", dopiero po roku zaczęła. ale też uważa że to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllll ollllllllllli
Ryryr sierpien: ja nie pytam o zasadność :)))))))))))))))))) Ja pytam o sposób rozwiązania sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość em.niutek
U nas było "pani Aniu, panie Zbyszku...", teraz jest po imieniu (propozycja wyszła oczywiście od rodziców). Po prostu, naturalnie, bez prób "adopcji" ;), obu stronom odpowiada :) Ten polski zwyczaj "mamowania" jest bez sensu, jakby nie mogło zostać teściu, teściowo... ;) Mamę ma się jedną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede mowila poprostu - teściowo :P Bo mame mam tylko jedna to po pierwsze a po drugie zeby komus obcemu mowic mamo to ta osoba musi byc godnya tego miana- moim zdaniem :/ Ja tej kobiety nie trawie i na jej widok dostaje palpitacji serca i ciagle wtraca sie w moj zwiazek z jej synem, wiec NIGDY napewno nie powiem jej mamo... I nie wymagam tego tez od swojego narzeczonego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny problem ..
Ja do mojej teściowej czy teścia nie powiem ani mamo, ani tato do żadnego z nich. Różnica między nami jest 43 letnia!! ja mam 22, a oni po 65. Dla mnie to prędzej babcia i dziadek. I tu ani po imieniu nie wypada, bo są to dużo starsi ludzie. Ale mamo, tato też nie powiem.. no i jak w tej sytuacji się zwracać? zaznaczę, że jestem w wieku ich wnuków. Bo mają dwie córki 40 letnia i te mają już swoje 17-20 letnie dzieci, tylko mój M późno się urodził. Pierwsze córki urodziły się zaraz po ślubie, a z moim narzeczonym czekali dość długo. No może coś mi poradzicie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia_6789
Ja rowniez bede potrzebowala czasu na przestawienie sie...duzo czasu...moi przyszli tesciowie sa wspanialymi ludzmi, ale mimo to bedzie mi jakos...nie wiem....glupio? Jak na razie nie wyobrazam sobie mowienia: mamo, tato. A wiem, ze tesciowie zamierzja po slubie o to prosic. Moi rodzice zreszta tez. I nie mam pojecia co Ci doradzic, sama nie bede im sie sprzeciwiac. Uwzam jednak, ze glos nalezy do Twojego malzonka i to on powinien mamie deliktnie wytlumaczyc co postanowiliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Ja mam średnie kontakty z moją teściową, ale po pewnym czasie zaczęłam mówić do niej "mamo". Nie przywiązuję do tego żadnej ideologii, po prostu tak się przyjęło, nie ma lepszego odpowiednika, więc nie buntuję się. Podobnie jak nie robię problemu z przejęciem nazwiska męża czy sprawiedliwym dzieleniu wyjazdów na święta do naszych rodzin. Po prostu wszystko to wydaje mi się być naturalną koleją rzeczy i nie łączę tego z żadną wielką ideą. Różnica tylko jest taka, że do teściowej mówię "zrobić mamie herbatę?", a do mojej mamy "mamuś, zrobić ci herbatę?". W mojej opinii mówienie do starszych osób po imieniu nie jest eleganckie i nie rozumiem, czemu niektórzy rodzice na siłę próbują się odmłodzić, proponując to swoim dzieciom czy ich małżonkom. Czy to dopiero nie jest dziwne, kiedy mój mąż mówiłby do swojej mamy "mamo", a ja do niej po imieniu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia_6789
A tak swoja droga, to Malzonek powinien byl zareagowac wtedy, gdy mama poinformowala go o swoich zamiarach i od razu wyjasnic (ale delikatnie!), ze nie bedziecie sie tak zwracac do tesciow i ze uwazacie, ze rodzicow ma sie jednych. A zeby nie zrzucic winy na Ciebie (tesciowa moglaby tak pomyslec, ze to wylacznie Twoj pomysl ;/) niech mowi glownie o sobie, ze on sie bedzie krepowal, czul nieswojo itd mowiac do Twoich rodzicow per mamo, tato. Mysle, ze nie powinno byc tak zle. A nawet jesli sie tesciowa obrazi, to za jakis czas jej przejdzie, przyzwyczai sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaMłoda89
Moim zdaniem to też trochę głupi zwyczaj :/ Mamę ma się jedną...Co prawda ja swoją teściową lubię i ona mnie też i przez 5 lat odkąd się znamy wszystko ok ale jakoś dziwnie będzie mówić mi do niej mamo;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość game offza
nie, nie jest dziwne. nie każdy ma takie małomiasteczkowe podejscie- o matko, nie wypada co ludzie powiedza. moi rodzice poprosili mojego M żeby mówił do nich po imieniu bo to jedyna zręczna forma- nie będzie mówił do nich per mamo, tato b oto chore a na Pan Pani to znowu dziwnie-jakby byli sobie zupełnie obcy. dla mnie to najbardziej normalne rozwiazanie. a ja do swojej teściowej nigdy nie powiem mamo, na Ty raczej ona by sobie nie życzyła (i ok, nie ma problemu) i faktycznie jest już mocno starszą Panią, więc zostanie Pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle nieźle
czyli teściowa zmieniła zasady bo przypomniała sobie że jutro jest Dzień Matki więc oczekuje honorów i prezentów żal po całości "świekra" super określenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość game offza
świekra- pierwsze słyszę żeby ktoś tak mówił ale ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja synowa mówi na ty
np 'byłaś w sklepie?, lub Ela masz ładna bluzkę" i co mam jej zwracać uwagę jak widziałam, że słowo mama jej przez gardło nie przeszło? Niech juz tak pozostanie. Natomiast zięć mi mamusiuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja synowa mówi na ty
świekra to z rosyjskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość game offza
ale kto tak mówi w Polsce? pierwsze słyszę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja synowa mówi na ty
może ma narzeczonego rosjanina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość game offza
a no może:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa to cudowna kobieta.Jak rozmawiam o teściach z mężem,szwagrem to mówię: rodzice to, czy tamto, mama to, tata tamto.Natomiast kiedy jesteśmy razem, nie potrafie powiedzieć do nich mamo, czy tato.Nie wiem dlaczego, mimo,że mamy bardzo dobre stosunki,znamy się 7 lat.Teraz sprawa się troszkę ułatwiła, bo mamy córkę, więc mówię "Idź do babci, dziadka" "Czego się babcia napije?" jakoś próbuje omijać zwracanie się do nich bezpośrednio.Wiem,że czasami nie najlepiej to wychodzi, ale nie potrafię się przemóc.Czasami mówię na TY. Byłaś tam? Nie uważam, tego za coś złego bo do mamy swojej też tak mówię, nie zawsze jest przedrostek "mamo". Mam nadzieję,że w końcu przejdzie mi to przez gardło i problem się skończy, bo ja się głupio czuję przez to.Teściowie to rozumieją i nie zmuszają mnie, często biorą to na śmiech.Tyle dobrze:)Cudowni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Mam małomiasteczkowe podejście do życia, bo uważam, że zwracanie się do starszych osób po imieniu nie jest kulturalne? :) Dobre sobie... To taka sama sytuacja, gdy mam wykładowcę niewiele starszego od siebie i też proponuje przejście na "ty" podczas zajęć - to dla mnie niezrozumiałe, on jest moim nauczycielem, nie kolegą, z którym idę na piwo, jakiś dystans powinien być... Oczywiście, że mamę ma się tylko jedną i to jest oczywiste dla każdego. I to, że powiem do mojej teściowej per "mamo" nie oznacza, że będzie mi tak bliska, co widać doskonale w naszych dość chłodnych relacjach. Ale nie będę się wygłupiać w mówienie po imieniu do kogoś, kto jest o pół pokolenia starszy od mojej mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poweselna Zgadzam się z Tobą:) Ja nie potrafiłabym mówić do kogoś po imieniu, nie przemogłabym się,zresztą tak mnie wychowano,że jest do dla mnie nie na miejscu.Ale też nie ganię kogoś,że mówi w ten sposób do innych, tym bardziej jeśli obie strony się na to zgodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że nawet jeśli zwracanie się do teściów "mamo" i "tato" jest dość kontrowersyjne, bo wiadomo, że różne ma się z nimi relacje, to jednak do tej pory nie wymyślono nic lepszego... Zwracanie się po imieniu do osób tyle starszych, do których mąż/żona tak nie mówią, jest dziwne. A "pan" i "pani" trąci sztucznością, zupełnie jakby to byli obcy ludzie. Z tych wszystkich możliwości chyba właśnie mówienie do teściów tak, jak robi to ich dziecko, a nasz życiowy partner, jest według mnie najlepszym rozwiązaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Ja też nikogo nie ganię za to, jeżeli teściowie zaproponują taką formę, a dla nas nie jest to krępujące, to warto spróbować. Nie rozumiem tylko przypisywania wielkiej ideologii do mówienia "mamo" do teściowej - nie będę tak mówić, bo mamę ma się tylko jedną... Ktoś napisał, że mówi do teściów "babciu, dziadku", odkąd urodziło się dziecko - cóż to za konsekwencja? Przecież teściowa nie jest dla mnie babcią :) Ja mieszkałam z teściami rok przed ślubem, oczywiście mówiłam im na pan/pani, dopiero po ślubie mąż mi zasugerował, że byłoby mu miło, gdybym zaczęła zwracać się do nich tato/mamo. Teściowie nigdy na to nie naciskali, choć faktycznie czasem śmiali się z tego, że wciąż są dla mnie "państwem" (oczywiście nie mam na myśli złośliwego wyśmiewania). Dopiero po kilku miesiącach po ślubie przywykłam do nowej formy. Teściowa prawdopodobnie nigdy nie będzie dla mnie bliską osobą, traktuję ją z szacunkiem, jak przystało traktować matkę mojego męża, ale nie chcę nagle kombinować z dziwnymi (dla mnie) formami, skoro wciąż w Polsce niczego lepszego nie wymyślono. A zwrot "teściowa" wydaje mi się być nacechowany negatywnie. Dodam, że moja teściowa nie obchodzi dnia teściowej, więc tym bardziej nie widzę problemu, żeby mówić do niej tak, jak mówi mój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
Dla mnie to nie problem powiedziec do starszej ode mnie osoby po imieniu. Moze dlatego, ze taka panuje u mnie kultura w firmie, ze bez wzgledu na to ile ma sie lat kazdy zwraca sie po imieniu (nawet do prezesa). Zdecydwanie tez nie nmialabym problemu zwracac sie do tesciow per mamo/tato. Moi rodzice nie mieli problemow z tym wzgledem swoich tesciow to dlaczego ja mam miec. Poza tym do ilu osob zwracam sie ciociu/wujku a nie sa dla mnie zadna rodzina tylko bliskimi znajomymi rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Mario Bolucci - Czy to nie paradoks, że do czasem do obcych zwracamy się jak do rodziny, a do rodziny małżonka jak do obcych? Nie krytykuję, też mam taką sytuację, że do niektórych znajomych moich rodziców mówię jak do wujostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllla oliiiiiiiiiiiiii
Świekra to staropolskie okreslenie matki mężą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - rozegraj to asertywnie;-) Tesciowa Ci powiedzmy zaproponuje "mow mi mamo" a ty na to grzecznie odpowiedz ze lepiej sie bedziesz czula zwracajac sie do niej inaczej, bo tak zostalas wychowana ze to slowo rezerwujesz tylko dla jednej osoby. Jezeli sie obrazi to ona popelni gafe a nie ty - to ze komus cos propnujemy to raz, ale obrazanie sie ze ktos nie skorzysta z prozycji swiedzcy o malostkowosci, probie manipulowania (co jest bardzo niegrzeczne) oraz wywierania nacisku/zmuszania;( ale moze nie bedzie tak zle;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiekra to
słowo staropolskie, bardzo dawno temu uzywalo sie tego okreslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×