adwokat - niby biedny

Adwokat a wygląda jak milion dolarów. Każdy mowi że się im źle powodzi, a wszystkich których znam mają tyle kasy. Ale znam jednego, właśnie ciągle narzeka że nie ma kasy a najlepsze garnitury, bardzo drogi samochód i dwa piekne nowe mieszkania we Wrocławiu, a gdy przyjdzie ktos do niego to będzie się upominał nawet o 20 zl, twierdzac ze Zycie jest cieżkie i jego też kryzys dotknął, na dziecko sobie nie pozwoli bo go nie stać. Wycieczki zagraniczne, jakieś interesy prowadzi teraz za granicą, a ciagle narzeka, że jest biedny, tylko na wszystko go stac i na wszystko sobie pozwala- dodam ze ma 33 lata

No i? Dupsko cię boli, że kiedy inni się uczyli, studiowali i robili kariery ty imprezowałaś i dawałaś dupy? Takie życie, gdybyś w odpowiednim momencie wzięła się za siebie to zarabiałabyś dziś więcej niż te 1500 zł na rękę.

U nas w kancelarii też taka pracuje. Dostaje 5600 + premie a wiecznie narzeka jak to trudno przeżyć :D

pięć kafli na rękę to mało jak na adwokata, zresztą 5000 zł w tym kraju to za mało, żeby żyć na sensownym poziomie

chcesz powiedziec ze ktos cie zatrudnil w kancelarii?? :o ciekawe po co