Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamapooodluszka

czy warto załatwiac sobie "swoja " polożną?

Polecane posty

Gość mamapooodluszka

jak Wy robiłyście? Ile taka przyjemnosc kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
mam ten sam dylemat, co prawda jeszcze mam na to trochę czasu...ludzie różnie mówią, wiadomo, jak ktoś miał poród szybki, lekki, bez komplikacji, to urodzi wszędzie i bez swojej położnej ;)...mi się że szczególnie, jak się wybierasz na oddział gdzie jest duży przemiał, dużo rodzących przyjmują, to chyba warto mieć swoją...a jak szpital ogólnie mały, to czy ja wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
ja teraz jest bardziej za tym żeby jednak wziąć, większy komfort psychiczny, no i mam doświadczenie z leżenia na ginekologii, jak to się mówi, co ktoś z personelu swój, to swój, nie ma porównania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie załatwiałam, bo wychodziłam z założenia, że i tak za mnie nie urodzi. I nie żałuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
No nie urodzi za ciebie, wiadomo...ale to często kwestia przypadku, jak się akurat potoczy...poza tym różnie z ta opieką, zależy od szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapooodluszka
no wlasnie ja mam mieszane odczucia - z jednej strony moze fajnie byloby miec swoja polozna, ale z drugiej strony i tak musze urodzic sama. Poza tym, chyba takie wynajecie "wczesniejsze" swojej poloznej kosztuje ok 500 zł albo i wiecej. Ja sie zastanawiam, czy po prostu nie zalatwic sobie poloznej , w tym dniu w ktorym bede rodzila - tzn zobaczyc ktora ma dyzur i ja "poprosic" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikidomowa
ja miałam swoją położną, i dzięki niej urodziłam w miarę szybko.. zapłaciłam jej po porodzie 500 zł, było to 2 lata temu, teraz znowu jestem w ciąży i też chcę u niej rodzić i też zamierzam dać 500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
w Warszawie to ok. 1000 zł kosztuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WELMA
Zdecydownanie tak,nawet się nie zastanawiaj komfort psychiczny w tym momencie jest super ważny.Jedne z najlepiej wydanych pieniędzy w moim życiu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamapooodluszka - licz się z tym, że możesz spędzić na porodówce kilkanaście godzin, wątpię czy położna po nocnym dyżurze będzie z Tobą siedziała dopóki nie urodzisz. Jeśli już koniecznie chcesz mieć opłaconą położną, to załatw sobie żeby była przy Tobie przez cały poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
kiki, a możesz powiedzieć, jak dużo wcześniej z położną, to się załatwia i jak to wygląda, dzwonisz do niej, jak zaczynają się bóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
no właśnie też zgadzam się ze scarlett...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może napiszę jak było ze mną: 1 poród - rodziłam 14 godzin, położne niezbyt się mną interesowały, piły kawę i jadły ciasto, zresztą były trochę niezadowolone że rodzę, bo zapowiadał się fajny weekend a mi zachciało się rodzić z soboty na niedzielę. Ale urodziłam i przeżyłam :) 2 poród - po 12 godzinach męczarni decyzja o cięciu. Położna wspaniała, cały czas skakała koło mnie, pytała czy mi wygodnie, czy podać mi wodę, czy nie potrzebuję basenu, czy chciałabym pod prysznic, czy dać mi do kroplówki coś przeciwbólowego, czy mi pomóc, a może przynieść mi gazetę do czytania, a może podać mi telefon... Jak już było po wszystkim, wysłałam do niej męża z bukietem kwiatów i słodyczami - długo nie chciała przyjąć. Więc i tak nie wiadomo, na kogo trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z Polski B
Wg mnie takie dawanie do kieszeni aktualnie dyżurującej położnej tylko je psuje i działa na niekorzyść innych rodzących. Taka położna nie ma już motywacji żeby być miłą i opiekować się dziewczynami które nic nie dadzą, zlewa je na rzecz tej która zapłaciła, a na przyszłość oczekuje żeby znowu dostać parę stów do fartucha. Poza tym rozwalają mnie niekiedy te protesty i głodówki pielęgniarek i położnych. Pięć stów... niektórzy w tydzień tyle nie zarobią. Co innego podpisać wcześniej umowę z taką położną albo szpitalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
scartlett, nie no jak już opłacisz polecaną przez wiele kobiet położoną, to nie ma opcji będzie milutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
też uważam, że jeśli się chce "wynająć" położoną, to że tak powiem trzeba, to wcześniej legalnie załatwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×