Pytanie do tych którzy mają teściowe...

I nie mówią do nich "mamo". Jak rozmawiacie o nich z osobami trzecimi? Np. z teściem. "Gdzie jest....?" bo ja do mojej "mamo" nie mówię ale jak rozmawiam o niej z kimś innym to mówię o niej "mama" :D

:D prowo

mi się na początku powiedz''pani'',potem szło gładko ale inaczej niż do własnej mamy,jak się dzieci porodziły to przeszłam na ''babciu''i tak pozostało:D

ja miałem łatwiej bo najpierw poznałem pewne małżeństwo z którym przeszedłem na "Ty" a później dopiero ich córkę :D

tescia sie pytam gdzie jest żona?

Pierre Dolevas dobre :D czasami zdarzyło no ja też tak mówie do mojej, że niby coś tam mój syn się babci np. pyta :D

Ja mówie mama i tata, ale mam koleżanke ktora ma Teściową od 4 lat i wciąz mówi do niej per Pani. Smieszne, nie? Ale kolezanka sie uparła, że ona jej tyle przykrości zrobiła ze nie bedzie do niej mówić inaczej. Smiesznie to sie słyszy np przy wigilijnym lub wielkanocnym stole ;)

lips90 no dobra a np. zdanie w którym mówisz teściowi co ona powiedziała, to jak mu to przekażesz? Ja mówię: "mama mówiła..." :D

TA moja koleżanka to ma teściów rozwiedzinych wiec nigdy nie widzi ich razem.

Odpowiadam ja :) no śmieszne. Ja do mojej mówię "kupić coś" itp. :D

Jak rozmawia ze swoim męzem to mówi: Twoja mama jak rozmawia ze swoją mamą , mówi: Mama X a jak z innymi to po prostu : Pani X

jestem już 15 lat po ślubie i nie mówię do teściowej mamo...matkę ma się tylko jedną...a gdy do niej się zwracam używam zwrotów bezosobowych...mieszkałam z nią pod jednym dachem 5 lat ....teraz mieszkamy po sąsiedzku, więc praktycznie codziennie ją widuje...Nie znaczy, że jej nie szanuje czy nie lubię...pomagam jej dużo (więcej niż jej własne dzieci) ale nie uznaję tytułowania ludzi zwrotami, które nie sa prawdziwe...jest teściową- nie moją matką i tak juz zostanie...

ja mam świetnych teściów,zaraz po ślubie,po wyjściu z kościoła złożyli życzenia i powiedzieli że mam mówić do nich po imieniu bo rodziców ma się jednych,tak więc od 11 lat żyjemy jak przyjaciele i mówimy sobie po imieniu:)oczywiście wezmę z nich przykład i moja synowa też będzie mi mówiła po imieniu:)

Ja w takiej sytuacji pytam teścia "gdzie jest Halina" :)

witajcieeeee - ja sobie nie wyobrażam żeby zięć bedący rówiesnikiem (zakładam ze tak bedzie, a jak nie to trudno) mojej córki będzie wołał do mnie jak do kolezanki. Sorka, moze jestem staroswiecka, ale ja do tesciów nie mowie po imieniu, mój mąz tez nie.

No widzisz :) a ja mówię i nic mnie nie interesuje czy sie to podoba osobom postronnym czy nie :)

a jamówię bo sami wyszli z taką inicjatywą,zresztą argumentowali to tym,że chcą zmienić w naszym przypadku stereotyp i żeby relacje między synowymi a teściamy były przyjacielskie,także u nas się to sprawdziło i dzięki temu mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że lepszych teściów na świecie niema!:):):) Z i K pozdrawiam;)