Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jgjgj

Jestem zagrożona z WF'u!!!

Polecane posty

Gość jgjgj

Jestem uczennicą drugiej klasy liceum. Mam problem z WF'em. Jak na razie to z ocen wychodzi mi zagrożenie i grozi mi nie klasyfikacja z powodu moich nieobecności. Na początku chodziłam co jakąś lekcję, a unikałam jedynie zajęć na basenie. Od marca w ogóle przestałam chodzić na WF. Powodem mojego niechodzenia było to, że jestem bardzo kiepska w grach zespołowych typu siatkówka, piłka ręczna, nie umiem pływać. Zawsze byłam wybierana na końcu, a właściwie dochodziłam do drużyny której zostawałam. Oczywiście grupa była niezadowolona, że mają mnie w zespole bo w grach byłam jak kula u nogi. Zawsze na mnie krzyczeli gdy nie odbiłam piłki czy coś zepsułam, gdy traciliśmy przeze mnie punkty. Później byłam obiektem drwin i wyzwisk w szatni. Nie mam daru do sportu. Mimo, że się starałam to mi nie wychodziło. Mieliśmy kilka zaliczeń na ocenę i załapałam same jedynki. Dziś na pierwsze dwa WF'y nie poszłam. Gdy zaszłam na trzecią lekcję koleżanka mi powiedziała, że na następnej przerwie mam przyjść do naszego pana od WF'u. Bałam się, że będzie mnie wyzywał i chciałam nie iść ale koleżanka mnie podprowadziła no więc poszłam. Poprosił mnie na osobność i ogólnie wyglądał na pozytywnie nastawionego. Spytałam się, co mogę zrobić, żeby jakoś poprawić to. On zdrobnił moje imię i powiedział, że ma całkiem przyjemne rozwiązanie i otwarcie zaproponował mi, że jeśli się z nim prześpię to postawi mi 6 i odhaczy moje nieusprawiedliwione nieobecności na zajęciach. Powiedział, żebym się zastanowiła do przyszłego tygodnia i mimo wszystko prosi o dyskrecję. Nie wiem co mam o tym myśleć, nikomu z życia codziennego o tym nie powiem. Nie chcę zawalić całego roku przez WF! Wiem, że rodzice mnie chyba zabiją jak nie zdam, a i tak mam już z nimi nie najlepiej. Nauczyciel WF'u jest całkiem przystojny. Około 40lat ma, a ja jestem dziewicą i nie jestem pewna czy chcę żeby mój pierwszy raz właśnie tak wyglądał bo wspomnienie będę miała do końca życia. Nie wiem co zrobić. Jak nie zdam to się zabiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam to nie tragedia :D Miałam zboczonego nauczyciela dlatego nie chodziłam na w-f :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia_17
ja tez niezdałam , dałam sie raz posunąć wf-iście w szatni , a jak chcial kolejny raz i mu nie dałam to mnie uwalił i niezdałam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty zdajesz sobie
sprawę z tego co napisałaś ???????????!!!!!!!!!!! ''ja tez niezdałam , dałam sie raz posunąć wf-iście w szatni , a jak chcial kolejny raz i mu nie dałam to mnie uwalił i nie zdałam '' Wiesz że możesz przez ten wpis narobić problemów swojemu w-f iście? Ktoś to przeczyta i nie sztuka po ip znaleść ciebie.Potem zapukają ci do drzwi i co będziesz świeciła oczyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaś123
ja bym się na to zgodziła. przystojny i doświadczony facet zrobi ci dobrze i będziesz miała spokój z wfem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vakrium,
ja się nie angażowałem w gry zespołowe, ani w podstawówce, ani w gimnazjum ani w liceum, w podstawówce i gimnazjum nauczyciele byli wyrozumiali, natomiast w liceum była taka idiotka, co chciała mnie na siłę zmusić, jak mi kazała wchodzić na boisko, to postałem chwile i siadałem z powrotem, żeby jak najmniej denerwować grupę i tak to wyglądało, męczyła się tak ze mną....chociaż tak naprawdę to ja z nią całe 3 lata, tacy ludzie nie powinni uczyć wf-u nawet gdyby w podstawówce czy gimnazjum w-fiści się czepiali, to i tak bym nie grał, co jak co, ale do gier zespołowych nikt nie ma prawa zmuszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×