samotność i jej podstawowe przyczyny...

oto trzy podstawowe : 1 - zbyt wielkie wymagania (kreowanie swojego świata marzeń i szukanie idealnego , wykreowanego człowieka do życia i porównywanie reszty do ideału oraz brak akceptacji wad u innych) 2 - brak większych wymagań (osoby zmieniające szybko partnerów najczęściej jako zabawki do seksu lub do wyrzucenia problemów - tzw."przyjaciel") 3 - samotność z braku osobników pośrednich , czyli odpowiednich (najczęściej patrz punkt 1 i 2 )

ten niech sie jeszcze połozy

kto się jeszcze położy , ten nie będzie chciał wstać

no i o to chodzi nie chce mi sie siedziec. samotnosc mi wtedy jakby bardziej doskwiera

Posiadanie jakichkolwiek wymagań, ono przyczyna ;) Gdy ktoś traktuje kobiety jak otwory na swego wacka, trofeum pokazywane znajomym czy posprzątane mieszkanie bez rezygnacji z piwa i jest choć trochę przystojny i sprytny to nie będzie narzekał na rynku "dup". Kobiety pragną tylko poczuć endorfiny (kryptonim "miłość"), potem dopiero budzą się z cuchnącą ręką wyciągnięta z nocnika ale kto by się tam przejmował!

mellygion - nie przerazaj.

Mellygion to ostatnio strasznie filozoficzny sie zrobil bije na glowe strzebelkę pora na drzymke

Posiadanie jakichkolwiek wymagań, ono przyczyna nie przesadzaj...jakiekolwiek wymagania mają osobniki z punktu 2 :P

brawo, brawo revolver, w nagrode dostaniesz lizaka.

brawo, brawo revolver, w nagrode dostaniesz lizaka.

brawo, brawo revolver, w nagrode dostaniesz lizaka.

brak szczęścia by spotkać kogoś odpowiedneigo, nieumiejętnosc okłamywania samego siebie, duma

ludzie , którzy nie mogą znaleźć nikogo , nie potrafią dostosować się do panujących warunków środowiskowych , a przez to kreują sobie własny świat, złożony najczęściej z marzeń i bujają w obłokach... drugą przeciwnością stanowią Ci , którzy zmieniają często osoby na inne - te osoby za bardzo stoją na ziemi i nie potrafią się od niej oderwać...

inne są tego powody :) zbyt wiele widziałam i widzę :) wiem jak jest, więc mam się pchać do związku gdzie i tak i tak wiem że będę zdradzana jak i oszukiwana? Wolę się bawić :) ja już za związek podziękuję :)

karolciaoko zakładasz , ze każdy facet Cie zdradzi?

"nie potrafią dostosować się do panujących warunków środowiskowych" tu poniekąd się zgadzam, jestem staromodna i pewnych nowych zwyczajów nie przyjmę, bo są głupie :) "a przez to kreują sobie własny świat, złożony najczęściej z marzeń i bujają w obłokach..." bujać w obłokach lubię, ale potrafię spojrzeć trzeźwym okiem :)

zakładasz , ze każdy facet Cie zdradzi? prawdopodobnie kazdy zdradzi :) chocby z porno lalka

czyli co? pójdzie grać porno?

pytasz jakbys nie wiedzial o czym mowa :)

samemu sie nie liczy , więc to trzeba odrzucić

skoro tak Ci wygodnie to okłamuj siebie :) ale nie mnie :P

ale ja tylko prawdę piszę - nie oszukuję nawet Ciebie , a co dopiero Siebie

i nawet próbuje uwierzyć w to, ze nie potrafisz sie oprzec wdziekom pieknych kobiet ale to przeciez nie Twoja wina

jestem wzrokowcem i nie mam powodu się opierać wzrokom - piękna kobieta ma zadanie przyciągać ten wzrok swoim...

rev jest mocny tlyko w słówkach i fantazjach

dobrze zem brzydka przynajmniej mam pewnosc, ze a strzebelce pozostaje to o czym kazdy wie ale mowic głosno nie chce :P nie zyczymy mezczyznom slepoty :P tylko te Wasze wywieszone jezyki nie ida jakos w parze z tym o czym temat bede pieczecia na Twym sercu

Och, rozumiem, że sprawdzone und potwierdzone na własnej skórze? PS. Mnie do którego worka wrzucisz?

bede pieczecia na Twym sercu nie Ty jedna więc luz...

Och, rozumiem, że sprawdzone und potwierdzone na własnej skórze? też PS. Mnie do którego worka wrzucisz? sama siebie wrzuć - po co mam Ci pomagać...

:P domysliłam sie baw sie dobrze