przez nią pije codziennie...

kocham ją a ona mnie nie chce aby jakos odregowac, stłamsić to czy cokolwiek, codziennie pije po około 8 piw.. kurwa masakra nie jestem alkoholikiem, gdybym mial do wyboru spedzic z nia dzien a pic w domu to bez zadnego wachania wybieram ją.. ale co mam robic skoro cierpie i jestem samotny i siedze wdomu caly dzien.. nic tylko pic ze smutku

dużo :O a co z obowiązkami, praca ?

pijesz tylko i wyłacznie dlatego, że wolisz alkohol niż poradzenie sobie z uczuciem odrzucenia i 8 piw dziennie kwalifikuje cię do grona alkoholików bez dwóch zdań

niedawno sie rozstalismy i codziennie musze się napić, żeby jakoś to zagłuszyć, potem żeby zasnąć :o Nic tylko siedze, pije i rycze :o wiem że on ma tak samo :o

8 to sporo

zajmij sie czymś nie siedź w domu potkaj sie kumplami idz na dyskoteke wlacz muze na fula

w sumie mam dyskoteki obecnie.. ostatnio bylem to caly czas stalem z piwem pod sciana nie mam ochoty na kumpli ani doslownie na nic mysle tylko o niej- nic innego mi sie nie chce robic naewt na uczelnie nie chodze bo mi sie tam nie chce jechac kocham ją i nie wiem jak dalej zyc.. alkohol troche pomaga, dlatego pije - ale alkoholikiem nie jestem, jakby sie tylko do mnie odezwala to bym do niej pojechal i moglbym np na tydzien z nia wyjechac i nie musial bym nic pic

Więc witaj w klubie. Nazywa się to nałogowym regulowaniem uczuć. Tylko musisz wiedzieć że każdy z nas pił lub pije tylko z własnej woli i niemożności poradzenia sobie z ......, (tutaj wpisz dowolny z miliarda powodów). Pozdrawiam.

Ja tam jestem alkoholiczka i sie do tego przyznaje :) Tylko że przed rozstaniem nie piłam od jakiegoś czasu, a teraz znowu to samo :o

powiedziala ci to?