Anglia

Witam mamusię...:) mam do Was pytanie jak to jest w uk z dodatkami na dziecko lub dzieci itd. Planujemy z mężem wyjazd tzn. on planuje wyjechać do pracy (język zna i już pracował wiele razy za granicą) ale Ja nie chcę zostać sama w Polsce bo co to za życie na odległość. Tylko jest taki problem że mamy 3 letnie dziecko i jestem w ciąży i niestety na razie pracy bym nie znalazła zadnej:( Ale czy gdybym pojechała z meżem dostałabym jakieś socjale na dziecko, dzieci? W polsce pracujemy oboje ale tutaj ciężko wogóle żyć godnie za ta kase co zarabiamy. Wystarcza nam ale ciężko wogóle cokolwiek odłożyć. Proszę tylko o poważne odpowiedzi, choć wiem że na kafe o to trudno:( I nie piszcie żebym sie za robote wzieła bo Ja pracuję teraz ale język znam średnio, małe dziecko i ciaża uniemożliwiły by mi znaleść szybko pracę za granicą:(

czy lepiej zostać w polsce i pracować a niech mąż pracuje za granicą i odkłada??:( Nie wiem co mam robić. Proszę o radę

Najpierw "wogóle" naucz się polskiego -.- "zrospaczona" kobieto .

mała literówka bo pisałam szybko...ogólnie robię błędy jak szybko piszę przepraszam jak Ci to bardzo przeszkadza...!

Jesli maz znajdzie prace na etat, dostanie tax credit - dodatek na dzieci i na Ciebie. Tax credit jest zalezny od dochodow, ale przy dwojce dzieci i niepracujacej zonie mozecie liczyc na jakies 300 albo wiecej funtow miesiecznie - to zalezy od dochodow meza. Poza tym bez wzgledu na dochody kazdemu sie nalezy Child Benefit - zasilek rodzinny - na pierwsze dziecko okolo 80 funtow miesiecznie, na kazde kolejne okolo 50 funtow. Ja urodzisz i male troszke podrosnie, warto zebys poszukala sobie pracy na pol etatu. Na caly etat nie bardzo Ci sie oplaci, bo zlobki sa tu dosyc drogie i z poczatku pewnie nawet na ten zlobek dla dwojki dzieci nie zarobisz.

Generalnie w UK juz kryzys,poszly ceny wynajmu mieszkan i jedzenia,te zasilki sa tak ustalone,zeby przezyc ,a nie zeby rzucac kasa,jak chcecie mieszkac na jednym pokoju ,jasne bedzie spoko,ale podejrzewam ,ze dziecia chcecie cos zapewnic lepszego,zalezy tez od pracy jaka maz bedzie wykonywal i za ile,no i od rejonu Anglii..

Wielkie dzięki dziewczyny:) więc chyba będe musiała zostać w polsce, ciężko będzie ale myślę że jak mąż będzie sam to coś uda mu sie odłożyć a z nami już nie.>:(

No cos Ty, w Anglii co prawda jest kryzys, ale nie taki jak w Polsce!! Jesli tylko maz dostanie normalna prace na etat, w zupelnosci wystarczy Wam na wynajecie mieszkania i skromne zycie. Jesli zarobi za malo, dostaniecie dodatek na mieszkanie. Za jakis rok czy dwa mozesz tez poszukac pracy. POza tym z dziecmi zyje sie tu o niebo lepiej, szkola jest za darmo, nie placisz kompletnie za nic, nawet za olowki czy zeszyty, wyjscie z dziecmi do kina czy na basen czy gdziekolwiek wychodzi taniej niz w Polsce! Kokosow nie ma co prawda, ale na godne zycie wystarcza a zawsze to lepsze niz zycie w rozlace.

I nie piszcie żebym sie za robote wzieła bo Ja pracuję teraz ale język znam średnio, małe dziecko i ciaża uniemożliwiły by mi znaleść szybko pracę za granicą Język polski też znasz hmm..."średnio" :O

spróbuj wyjechać do Anglii a jak coś będzi enie tak zawsze możesz wrócić

Jak urodzisz i dzieciaki podrosna to wyjedz do anglii, irlandii czy gdzie sobie chcesz. Bo anglia to nie jest taka sielanka jak znajomi z "piecioma samochodami i dwoma domami" opowiadaja. Tak naprawde tu gowno jest. Zamieszkacie w jakiejs norze z grzybem i bedziesz latac po lekarzach bo dziecko chore - tylko po polskich lekarzach, bo angielscy sa chujowi. Angielski znasz srednio? Czyli jak? W ogole, ma sie rozumiec? Bo liczenie do 20, 'hello', 'goodbye', 'how are you', 'cat', 'dog' to nie sredni angielski. Sredni angielski to poziom zaawansowany, idziesz do banku i umiesz sie dogadac. Ja radzilabym podszkolic polski, bo takie byki walisz ze rece opadaja. Child benefit tak od razu nie dostaniesz. Bedziesz czekala, a czekala, innych benefitow w ogole.

No bez przesady,to ze ktos ma same zle skojarzenia z Uk nie znaczy,ze wszyscy tak maja,my zyjemy co prawda na wynajmie domek 3 sypialnie z dwoma malymi ogrodkam,ale w fajnej dzielnicy,auto mamy ,na lekarzy sie nie uskarzam,przychodnie trafilam dobra,leki za darmo dla dzieci,co chce to mam..Maz zarabia srednia krajowa,nie jest zle,moze juz kiepsko z odlozeniem,ale sami wybralismy drozszy i to nasz wybor...mozesz sprobowac,w razie co wrocisz..

O matko no ile tych błędów zrobiłam? 15? ze przecinków i kropek nie postawiłam czy ą albo ę nie napisałam czy coś z małej litery też wam nie pasuje. Każdy umie się tylko do czegoś doczepić. Te co tak na tę błędy nie mogą patrzeć...naprawdę jesteście takie idealne? nie chce mi się wierzyć...hehe:) ale swoje wiecie i już człowieka potraficie osadzić po głupich kilku zdaniach.

:D kup sobie slownik to zobaczysz gdzie bledy zrobilas.

majoweczka09 tylko najgorsze jest to że jak wyjadę to stracę pracę a mieszkam w małym miasteczku gdzie o pracę nie jest łatwo..:(