Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemczemu

TOTALNIE SAMA, BEZ RODZINY I PRZYJACIÓŁ

Polecane posty

Gość gość
gość dziś ja się z Tobą zgadzam, jechać(lecieć) np.600km pociągiem,samochodem,samolotem żeby napić się kawy-chciałoby Ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie prawie zawsze chce. Samochod musi byc odpowiedni i nie ma sprawy! Pedal gazu przycisnac i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - słowo od kobiety: jeśli mi na kimś zależy to nawet 600 km. nie jest problemem a przecież zawsze można spotkać się i wypić kawę gdzieś "w połowie drogi" i to jest już tylko 300. Niestety relacje czy związki na odległość mają to do siebie, że spotkania bywają rzadsze ale jeśli ludzie są za sobą- muszą w miarę szybko podjąć konkretną decyzję "kto do kogo się przeprowadzi" i zawsze przewage ma ta strona, która ma lepsze warunki życiowe i mieszkaniowe. Jeśli facet robi problemy z tzw. "odległości"- oznacza to, że jest leniwy i dla niego problemem będzie nawet umówić się w tym samym mieście bo tacy już tak mają. Robią wielkie problemy z rzeczy, ktore przy obustronnej checi są "do przeskoczenia", wciąż jęczą, że są samotni i czekają na cud :P Wygodnictwo nigdy nie popłaca Panowie! Pozdrawiam wszystkich samotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwyrozumiały
gość dziś Nie znam dokładnie jej sytuacji więc trudno tak jednoznacznie wyrazić co powinna zrobić. Czasem bywa tak że jesteśmy zabiegani i pochłonięci codzienną monotonią i nie zauważamy błędów jakie popełniamy czasem nawet nieświadomie krzywdząc swoich bliskich. Myślę że zawsze pomaga wtedy szczera rozmowa a w tym przypadku szczera aż do bólu, bez żadnego "pitu, pitu" tylko twarde fakty. Powinna opowiedzieć mu jak się czuje i jak wiele dla niego robi nie dostając zbyt wiele w zamian oraz wypunktować jego błędy. Takie "otrzęsiny i burza mózgu" powinna otworzyć mu oczy. Jeśli to mądry facet powinno do niego dotrzeć co robi źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Odleglosc nic nie znaczy,to fakt piszemy tutaj , ze soba wszyscy,bez podzialow na lepszych,gorszych,ludzie jestesmy nimi,fakt dla mnie kochanek nie jest potrzebny,ale tez powiedzenie meza ze mnie kocha,potrzebne mi wsparcie,czyny tak trudne dla nas,prosze was tylko o to,piszcie ze soba tutaj wszyscy szczerze,nie wstydzimy sie,bo sie nie znamy,mamy podobne problemy,ogarnal mnie strach,że nikt mi nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
A co do żądzy,mam jw do meza,ale chrapie tylko,nawet nie chce dotyku,przykro mi,ze stalam sie jemu obojetna,robie wszystko,samotnosc jest okropna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Maz jako najmlodszy ma kochającą jego rodzine,braci,siostry,nikt obcy nie ma wstepu obok niego,wg ich toku rozumowania,chyba,ze z kasa,pozycja i zeby im nadskakiwac chelpic ich i plaszczyc,ja jestem soba z wlasnym zdaniem i bez miękkich kolan,za to jestem samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Wizualnie jestem znosna,cierpliwa,czekalam na spotkanie trzy godziny,jak bylismy narzeczenstwem,jestem wyrozumiala,teraz brak mi tego,chce czegos bliskosci,niewiem czy to jest dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwyrozumiały
gośćdalia dziś Piszesz żeby pisać tu o wszystkim. Niestety to się tak nie do końca da. Jednak jest ta świadomość że to przeczytać może każdy, nawet ten kto niewiele z tego rozumie, zacznie krytykować i w ten sposób sprawić jeszcze większy ból. Są też pewne szczególne sprawy których nie wyjawia się tak na forum ogólnym tylko szczególnym zaufanym osobom. Poza tym za jakiś czas napewno pojawią się trole którzy potrafią rozwalić każdy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwyrozumiały
gośćdalia dziś Dla mnie najgłupsza rzeczą jest oceniać czyjąś wartość jako człowieka po "grubości portfela". Pieniądze są ważne ale nie sprawiają że ktoś kto je ma jest lepszym człowiekiem, przeciwnie, widać że nadmiar pieniędzy robi "wodę z mózgu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwyrozumiały
gośćdalia dziś To nie jest dziwne, to całkowicie naturalne. Każdy tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkognito
nadmiar pieniędzy robi wode z mózgu ale tylko prostakom i prymitywom, nie ludziom z kulturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy w jaki sposób ktoś się dorobił,i w ogóle co znaczy nadmiar pieniędzy...nie ma czegoś takiego,bo ktoś kto ma kase zawsze uważa ze za mało i należy mu się więcej.Jeśli ktoś dorabia się od lat i nigdy mu pieniedzy nie brakowało,to inaczej na to patrzy,niz ta osoba która nagle dowiaduje sie ze ma mliony np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Moj dziadek wyrzekł sie wszystkiego wobec miłości czystej,ja tez wiec wszystko wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Nie chce pieniedzy,chce uczucia,jak wielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Jestem bardzo głupia,bo myślę,że uczucia są najcenniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś bardzo głupia, jesteś naiwna. Prawdopodobnie nigdy nie byłaś głodna i zawsze miałaś dach nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz potrzebujesz uczucia,za chwile je znajdziesz i zaczniesz potrzebować pieniędzy,i tak w koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co wy... kobiety patrzą tylko na kasę? dobrze jest, jak można razem szczerze pogadać przy herbacie, nie musi być szpanerska knajpka na mieście i drogie ciuchy... starałam się, byłam cierpliwa, stałam przy nim w trudnych chwilach - brak pracy, dół, płacz itd., pocieszycielka, wybawicielka, byłam tą ważną i jedyną, teraz widzę, że z siebie dawał trochę mniej, obiecanki- cacanki, czasem rzucił dobre słowo, czasem zwyczajnie nie szanował, po 1,5 roku zaczęłam odpuszczać, bo zauważyłam, że gdy zaczęło mu się wieść lepiej, już nie byłam mu do niczego potrzebna, teraz jak go widzę, odwracam głowę, bo mnie zwyczajnie brzydzi... ale z tego co wiem, to wydaje mu się, że dalej może mnie kołować... zostałam sama, jest mi ciężko, ale są takie dni - jak np. dziś, że czuję się dobrze i lekko, chyba dlatego, że nie ma przy mnie tego gada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy potrzebuje tego czego mu w danej chwili brakuje: zdrowia, pieniędzy, miłości, przytulenia, możliwości porozmawiania... i to jest niestety normalne..., boli tylko, że większość z tych rzeczy można mieć przy odrobinie dobrej woli ze strony innych ludzi, a można się tego niestety nie doczekać...,smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj - miałam podobny przypadek. Jak poznałam faceta był w totalnym dołku bo rozstał się z dziewczyną. Pocieszałam, byłam empatyczna, robiłam co mogłam, żeby "chłopczyka" postawić na nogi. Jakiś czas było dobrze, ale czułam, że goni za czymś cały czas, że sam nie wie czego w życiu chce. Skończyło się na tym, że teraz bzyka się potajemnie z zamężną kobietą, dorabia rogi jej mężowi i twierdzi, że jest szczęśliwy i to jest w zasadzie to, czego szukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćdalia wczoraj A co do żądzy,mam jw do meza,ale chrapie tylko,nawet nie chce dotyku,przykro mi,ze stalam sie jemu obojetna,robie wszystko,samotnosc jest okropna x Dalio a ja jestem OD ZAWSZE SAMA, podobno jestem fajną kobietką, kasę też mam i w zasadzie niczego mi w życiu nie brak ale tak naprawdę nikt o mnie specjalnie nie zabiegał a faceci, których poznawałam- zwykłe chłystki, którzy nie wiedzieli czego chcą albo wycofywali się sami, że "dla nich jestem zbyt idealna i nie mają mi od siebie nic do zaproponowania". Nie wiem czy lepiej być samotną w małżeństwie BO TO ZAWSZE MOŻNA NAPRAWIĆ I ZMIENIĆ. W mojej sytuacji- JUŻ NIC NIE MOŻNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Myślę,ze nikt nie jest w stanie nikomu pomoc w tym temacie poprostu nalezy sie pogodzic z sytuacja lub caly czas starac sie zmienić coś w swoim życiu,bylam w pewnym okresie czasu bezdomna z dzieckiem jak skonczylo 3latka,dostalam mieszkanie z tzw,przydziału,na pierwszym pietrze,bez ogrzewania,wiec opal trzeba bylo nosić z szopy do mieszkania z dzieckiem,bylam sama,wiec nie mialam za kolorowo,nie jestem materialistka,rodzina meza jest owszem,dlatego im sie nie podoba,ze jestem z ich bratem,ale ja mysle,ze sa rzeczy o wiele cenniejsze niz pieniadze,chyba lepiej nie miec wcale rodziny przyjaciol falszywych,lepiej wcale ich nie miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam sie rodzisz i sam umierasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam, sama bez nikogo mysle ze wiele osob jest samych, samotnych, nie kazdy o tym mowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też od zawsze sama. Nie mam szczęścia do mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo oni do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Tam pieprzenie,nie wierzę,do mnie nie mial nikt szczescia wszedziej cos zostawialam,bo musialam,poki dajesz jestes kims,przestajesz dawac,jestes nikim,szczescie nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jak to wszedzie cos zostawialas ? ja tam wierze w prawdziwa milosc :) choc ona mnie omija szerokim lukiem nie to nie, trudno, jakos przezyje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Zostawialam,cos co budowalam,tworzylam dla związku,nie były to tylko wartosci materialne,te najmniej wazne,ale uczucia,bylo mi zle i ciezko,teraz zaczynam sie przyzwyczajac do obecnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×