Tak się cieszyłam na cały weekend z chłopakiem.Weekend minął i jakoś tak dziwnie

:-/ Nie wiem...cały tydzień poprzedni nie mogłam się doczekać...razem gotowaliśmy, oglądaliśmy filmy, kochaliśmy się, chodziliśmy na spacery, itd...Było bardzo fajnie...ALE..pod koniec wczorajszego dnia miałam zamiar uciec do siebie :-/ Czy to normalne? Dodam iż był to nasz pierwszy cały weekend.

Ty jesteś Beata od mięsnego jeża a Twój chłopak to Henryk ?

cos jest nie hallo a jak byscie mieli razem mieszkac tez bys ucieklala

Tez tak mam, podejrzewam ze dlatego ze jestem jedynaczka, mam swoj pokoj i od dziecka jestem przyzwyczajona do samotnosci i do tego ze mam przestrzen wokol siebie

długo z nim jestes? jak to pierwszy wspolny weekend to normalne;)

Miałaś ochotę uciec bo? Może takie "udawanie" domu Ci nie pasuje bo jeszcze nie chcesz zakładać rodziny czy mieszkać z kimś. Wy odegraliście sytuację pary/małżeństwa mieszkającej razem. Może Ty chcesz jeszcze wolności, imprez, zabawy a nie zmywania naczyń?

jeju co tu za filozofia, nie jestes przyzwyczajona jeszcze zeby spedzac z nim non stop tyle czasu ja jak mieszkalam sama, a potem nagle w 5 osób, to byla tragedia, a teraz jak jak jestem sama to dziwnie sie czuje;)

Nie sądzę. Po pierwsze nie jestem jedynaczką a mam 2 rodzeństwa. Rodzice prowadzili zawsze otwartym dom, razem gotowaliśmy, każdy miał swoje obowiązki, itd...

pozatym moze bylo za bardzo 'sielankowo' kiziu miziu non stop słodko, az do mdłości...

Chyba jest tak jak piszecie...Uwielbiam z nim przebywać, ale raczej powinnam to sobie "dawkować". Dzięki za odpowiedzi :)