Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z pomorskiego anka

zakochana w kochanku.....

Polecane posty

Gość mm12
do Anki z Pomorskiego ...i jak i się ułożyło ? dokonałaś właściwego wyboru ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też do Anki,jestem ciekawa jakiego wyboru dokonala,ale chyba jej już z nam na partalu nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm12
No chyba nie ma ...ciekawa jestem czy dokonała dobrego wyboru..ale tego się już chyba nie dowiemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem jak skonczyla sie ta historia :) czy jest z tego wielka milosc czy dawno jest juz po wszystkim. Jestem w podobnej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest nas więcej ...życie pisze takie scenariusze, że jeszcze 2 lata temu, jakby mi ktoś powiedział w jakiej będę sytuacji, to bym mu powiedziała, że jest bardzo dowcipny.... ale teraz nie chce mi się śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona01
To jest nas więcej... Tylko ja zdecydowałam, że nie ma to sensu i zerwałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 88Ona
Witam, Jestem w takiej samej sytuacji... Mlodszy o 5 lat kochanek, wyznal mi milosc... Spotkalismy sie kilka razy a znamy sie juz od 3 lat. Moj maz stale mnie rani i zaniedbuje. Mamy dwojke dzieci i wiem ze po rozwodzie potrafilibysmy dac im milosc... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona01
U mnie sytuacja odwrotna. Mąż atrakcyjny fizycznie i bardzo za rodziną. Kochanek starszy o ponad 10 lat i też bardzo atrakcyjny. Ale dokonałam wyboru-rodzina. Rozum podpowiada, że robię dobrze, serce co innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztargniona A
Witam , weszłam na tę strone bo szukam jakiegoś rozwiązania , rady na to jak sie odkochać w tym drugim ... Jestem mężatką od 11 lat ale nie mamy dzieci ,niby było dobrze między nami ale ten problem, że nam sie nie udało założyć rodziny jest . Nigdy bym nie podejrzewała siebie o to , że mi ktoś tak zawróci w głowie . Pracujemy w tym samym zakładzie od 3 lat , nigdy wcześniej on mnie nie pociągał fizycznie , miał kogoś itp, do czasu gdy okazał mi zainteresowanie , podrywał , zaczął uwodzic , jest młodszy ode mnie 8 lat , ja zaczełam pisać niby po koleżeńsku ,a wychodziło potem z obu stron z podtekstami ... Ciągło mnie do niego i prywatnie spotkaliśmy sie ,doszło do intymnej sytuacji ale jeszcze nie na całość . Wiem że z jego strony to tylko pociąg seksualny , ale moje serce zawładnął i umysł . Mąż wie o moich 3 spotkaniach , powiedziałam mu bo niewiem jak sobie z tym radzić . Gówniaż mnie poprostu uwiódł . Z nim też rozmawiałam ,że musi sie to skończyć , wie że mi zawrócił w głowie więc uważa że dlatego musimy być kochankami . Wyjachał teraz na mięsiąc ale to zamało żeby wywietrzał mi z głowy , i ciagnie mnie by do niego pisać . Najgorsze jest to że z mężem sexsiliśmy sie więcej w tych ostatnich miesiącach niż przez pare ostatnich lat , ale to niestety zasługa mojego "romansowania", i oboje o tym wiedzą , że on jest takim moim ładunkiem . Wiem że musze to skończyć bo niszczy to moje małżeństwo , a ze strony kochanka to tylko chęć na sex i adrenalina , ale mi to poprostu nie wychodzi ,bo podświadomie nie chce tego kończyć . Niechce sie też zwalniać z pracy . Ale w pracy przy nim też mi ciężko ... Pisały tu różne dziewczyny i jak to czytałam to jak bym czytała o sobie , te same przeżycia i rozterki . Chciałabym napisać z kims kto przeżył podobna sytuacje , może mi pomoże , doradzi, napiszcie prosze ...bo ciężko samemu łzy ronić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z obserwacji różnych forów mogę Ci napisać jedno - motylki w zauroczeniu około 2 lata latają aby potem zdechnąc ( jest to adekwatne slowo do sytuacji która nastanie ) . Pewną szansą na twoje otrzeżwienie jest złożony przez męża pozew rozwodowy z twojej winy który nomen omen już pewnie jest pisany. ama doprowadziłaś się do takiego stanu brnąc w rozmowy, pozwalając facetowi nawijać makaron na uszy , opowiadając ze szczegółami swoje życie rodzinne by mógł uwypuklić negatywne cechy męża jeszcze a swoje wywyższyć. Już nic nie będzie takie samo, małżenstwo które do tej pory było przestało istnieć a jedyną szansą jego szkieletowego uratowania jest natychmiastowe paniczne ratowanie przez Ciebie JUŻ . Jeżeli nagle nie pozbędziesz się możliwosci kontaktowania to nawet jak nie dojdzie do zdrady fizycznej ( psychiczna już się dokonała ) to jeszcze małżonek wygeneruje w swojej wyobrażni takie sytuacje, sceny że nawet błaganie na kolanach i przysięganie nic nie pomoże w zatrzymaniu równi pochyłej do rozwodu. Zresztą czytając opisy ,,przygód" mężatek nie te miesieczne ale dłuższe zdajesz sobie sprawę co świadczy o twoim tu wpisie.ps. może idz do psychologa tylko dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś z Pl.

Ale doradzacie kobieta jest zakochana powinna się wziąść za siebie spotykać się z tym kochankiem co jakiś czas a nie myśleć skoro lubi pieszczoty z nim to co ma zrobić może gumowego ...a z pod luzka wyciągać. Mąż słaby samiec niewie jak kobietę pobudzić żeby było. Niech pogadaja zesoba jak ona lubi niech się postara. Psycholog kasę skasuje muzgu nie uleczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×