KOPNĘŁAM SYNA....

Jestem kłębkiem nerwów - praca - dom - dom - praca. Dziś weszłam do domu - syf. Kazałam posprzątać synom zabawki, oni jak zwykle nie zareagowali i kopnęłam starszego. Nie mocno, ale jednak. Błagam, pomóżcie mi..........ja sobie nie radzę z nerwami. uderzę ktoregoś, potem ryczę całą noc. Jak sobie z tym radzić , jak się uporać?

Persen forte

ale idiotka z ciebie,jak ty traktujesz dzieciaki!!

? i ile ma syn- ja mojego uderzyłam w ....policzek 1x ma 6 lat

może faktycznie bierz coś lekkiego na uspokojenie? moja mama była taka sama, też nerwowa. nigdy nie zrobiła mi krzywdy, ale... pamiętam jak w nerwach rzuciła we mnie kanapką bo długo nie przychodziłam na śniadanie, jak uderzyła mnie pustą plastikową butelką, jak kłóciłam się z siostrą... to nie bolało, nie fizycznie. ale do dzisiaj mam to w głowie.. to poniżenie, rozczarowanie nie rób tego swoim dzieciom

jak uderzyłas raz to kuz bedziesz biła zawsze;)rozumien Cie ze jestes kłebkiem nerwow,poprostu kolejna sfrustrowana matka..a dzieci niestety nie zawsze sa nam potrzebne;/