Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w mega szoku

pomoc kobiecie w ciąży

Polecane posty

Gość jestem w mega szoku

Dziś pani w sklepie nie pozwoliła mi dźwigać (jestem w 36 t.c.) i sama mi zaniosła zakupy do samochodu! Nie miałam pojęcia, że są jeszcze tacy ludzie na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamela Andersen
łał. Normalnie łał! O.o Babka niesamowita. oczy mi wyszły, jak słowo honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
no to gratulowac ze jeszcze sa dobrzy ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w mega szoku
od rana tego przeżyć nie mogę :) zazwyczaj ludzie udają, że nie widzą (szczególnie w kasie pierwszeństwa :D) a tu takie zaskoczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w mega szoku
to było na rynku, zostawiła w sklepie swoją córkę (dorosłą, też tam pracowała, chwilę rozmawiałyśmy stąd wiem), a ona jest chyba właścicielką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammma mia JAKA
To dziwne bo ludzie zazwyczaj udają,że nie widzą kobiety w ciąży:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niespotykane w dzisiejszych czasach to prawda, ale się zdarza:)Pamiętam jak mi oczy z orbit wyszły jak stałam w kolejce na stoisku z wędliną a Pani ekspedientka z końca wielkiej kolejki obsłużyła mnie poza kolejnością sama z siebie. Z tego szoku wtedy zapomniałam co chciałam kupić hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
wow - ja się spotykałam na odwrót wręcz - a jeszcze gorzej jest z dzieckiem w wózku - ludzie potrafią się wcisnąć do kolejki kiedy człowiek się schyli wyjąc coś z pod wózka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liaaaaaaaaa123
takie zachowanie to rzadkość :) pani powinna dostać tytuł sprzedawcy roku :) Opowiem odwrotną sytuację. Jechałam w grupą nastolatek autobusem. Byłam w ok. 30 t.c., a więc brzuch było widać. Cały autobus zapchany, na co dziewczyny zaczynają się odzywać (a właściwie to prawie krzyczeć, co by wszyscy je usłyszeli), że "proszę pani - a pani nie powinna siedzieć? przecież pani jest w zaawansowanej ciąży, nie może pani stać! a jak ktoś na panią wpadnie albo autobus zahamuje i się pani przewróci?" na co ja do nich, że może i powinnam ale nie ma miejsc (ale już się śmiałam w duchu), na co one prawie wrzaskiem - "to może ktoś powinien pani ustąpić? przecież pani nam tu zaraz urodzi!". Myślałam, że pęknę ze śmiechu, choć oczywiście kazałam dziewczynom się uspokoić i zapamiętać na przyszłość sytuację i powiedziałam, że mam nadzieję, że one ustępują miejsca potrzebującym. Oczywiście nikt nie wstał (chyba coś bardzo ciekawego działo się za szybami autobusu, bo wszyscy się odwrócili do okien, i biedni ogłuchli :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w mega szoku
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w mega szoku
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam, że ja to się raczej spotykam z dużą empatią w komunikacji miejskiej. Owszem zdażyło sie kilka razy, że faceci siedzący na miejscu dla ciężarnej odwracali głowy ale to może ze 3 razy. Na ogół nawet dobrze nie zdążę wejść i już się ktoś podnosi. Raz miałam taką sytuację, że 5 osób się podniosło (6miesiąc) a ja z wrażenia aż się rozpłakałam ;-) hormony.... Za to w sklepie nie ma przebacz. Swoje trzeba odstać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojjjj
kiedyś kobiety na wsi zapieprzały do porodu na polu, nosiły wiadra z woda, robiły pranie na podwórku i nikt się nie dziwił, a teraz ledwie rozłoży nogi i już chora bo ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiepytam
kiedys kobiety tracily duzo wiecej ciaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej autobusem nie jeździłam (ciąża leżąca), ale jak już się zdarzało to miejsce siedzące miałam, albo było wolne albo ktoś ustąpił, raz pani szturchnęła męża żeby wstał bo ten mojej ciąży nie zauważył. Raz u ginekologa okazało się że przyszłam na złą godzinę- tzn. tak twierdziła rejestratorka, sama jestem pewna że zapisałam dobrą (zapisywałam przy niej), a ona miała wpisane inaczej... Jak zapytałam czemu mnie nie wywołują i dowiedziałam się o pomyłce, po prostu mi nerwy puściły, rozpłakałam się przy ludziach jak histeryczka, aż mi było wstyd później, a babki- pełna poczekalnia- od razu mnie pocieszały, powiedziały że wejdę od razu, one mnie puszczają, żebym usiadła, nie denerwowała się... Do tej pory mi miło jak to wspominam. W pierwszej ciąży pracowałam w dużej firmie na umowę- zlecenie, jak musiałam się zwolnić po tym jak zemdlałam w pracy, przyznałam się do ciąży przełożonemu, a ten załatwił mi umowę o pracę (miałam ją dostać po jakimś czasie),irmy, potem po stracie dziecka panie w kadrach zachowywały się wspaniale, nie byłam niestety w stanie wrócić do pracy, ale miałam taką możliwość, urlop macierzyński, potem płatny, potem bezpłatny... same mi wypisały, pogadały jak z człowiekiem. Teraz z dzieckiem jak się bujam po mieście jest też fajnie, nie idę środkiem chodnika, nie tarasuję przejść i ludzie generalnie się uśmiechają, pomagają, przepuszczają w kolejkach (raczej nie korzystam), od razu robią miejsce w tramwaju, ostatnio pani z MPK popilnowała mi wózka z dzieckiem żebym mogła bilet kupić. Tylko po schodach raczej nikt ani w kamienicy, ani w tramwaju nie pomaga mi wózka nosić (tak, wiem, nikt nie musi) ale mam parasolkę teraz więc jakoś wyrabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloo ko
A co ciężarna to świeta krowa? Przepuszczanie w kolejce...Jakaś pozostałośc socjalistyczna. jak nie możesz stać to nie chodź po sklepach. A dlaczego ja mam zmęczona, po pracy, przepuszczać babke z balonem. A moze ja jestem miesiąc po porodzie, wracm z pracy a w samochodzie czeka moje dziecko?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jeżdżę autobusami
ale niektórzy jadem sieją, jakby się od rydzyka urwali :) niestety takie mamy społeczeństwo, na szczęście są jeszcze ludzie o dobrych sercach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja z innej beczki
nie o kobiecie w ciąży, ale o uprzejmości ludzi, jednego razu jak byłam w Warszawie, jechałam z córką tramwajem. Jak weszłyśmy do tego tramwaju to nie było miejsca oczywiście nie szkodzi, dziecko nie było malutki to mogła stać tą chwilę, nic nie marudziła ale w pewnym momencie wstała jedna kobietka i ustąpiła miejsce mojemu dziecku, też byłam w mega szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×