Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 094856260654

Jak mu wytłumaczyć, że za wcześnie na ślub?

Polecane posty

Gość 094856260654

Mam 19 lat, mój narzeczony także. Oświadczył mi się rok temu, po pół roku trwania naszego związku. Znaliśmy się już znacznie dłużej. Kiedy przyjęłam od niego pierścionek myślałam, że sam ślub w założeniu odkładamy na jakieś 5 lat, a że czasem rozmawialiśmy jakby miała wyglądać nasza przyszłość uważałam za naturalne. Tymczasem mój narzeczony stwierdził, że skoro na studiach mamy dzielić jedno mieszkanie i będziemy żyć jak małżeństwo to powinniśmy się pobrać już teraz. Nasi rodzice są za. Bardzo kocham mojego narzeczonego, chcę z nim spędzić swoje życie, ale nie czuję się jeszcze gotowa na ślub. Nie potrafię mu tego wytłumaczyć, tak żeby go nie urazić. Bardzo mu na tym zależy. Jak sądzicie, co powinnam zrobić? Zgodzić się i zostać 19-nastoletnią żoną, czy zaryzykować kryzys i stanowczo odmówić kochanemu i rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale na zamieszkanie
z facetem to jestes niby gotowa??? zal jaki ty dzieciuch jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
Moim zdaniem to czas, w którym powinniśmy jeszcze popróbować jak nam będzie razem. W tym wieku pewność, że to właśnie z tą osobą chcę być do końca życia jest nieco abstrakcyjna. Nie chcę się przecież po 2óch, czy 3ech latach rozwodzić. A będziemy razem mieszkać m. in. ze wględów ekonomicznych, bo będziemy studiować w tym samym mieście, więc bez sensu jest płacić czynsz za dwa mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekać
a co ma zamieszkanie wspólnego ze ślubem?! już dawno minęły te czasy "co ludzie powiedzą", głupie moherowe myślenie. Dziewczyna ma dopiero 19 lat, na pewno nie pracuje i nie ma stałych dochodów itd. Mądrze myśli, że najpierw skończą studia, a potem pomyślą o ślubie. Przede wszystkim dojrzeją do tego. Popieram wstrzymanie się w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martocha martocha
dobrze mówisz. jestem znacznie starsza i nie czuję się gotowa na ślub. w tym wieku po prostu pewne rzeczy wychodzą, wierz mi studia to wspaniały okres - czasem dość burzliwy, więc lepiej się nie pakować w tym wieku w małżeństwo. powiedz mu po prostu prawdę, delikatnie, że jesteście i tak bardzo młodzi, a jeśli macie być ze sobą to i tak będziecie. powiedz dokładnie to, co tu napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
to po cholerę przyjęłaś oświadczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy jak podchodzisz do małżeństwa. Jest wiele osob, dla których zawarcie związku małżeńskiego to tylko czysta formalność. Dla innych to znaczący krok. Jesteś młoda i masz jeszcze czas - wiele takich opinii przeczytasz. Z drugiej strony kochacie się, macie zamiar razem mieszkać, a do tego (co dosyć niezwykłe, biorąc pod uwagę twój wiek) wspierają was rodzice. Nikt ci nie powie co masz zrobić, bo to wasza decyzja. Pamiętaj, że podstawą związku jest szczerość i rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
Oświadczyny przyjęłam, bo chcę wziąć z nim ślub i go kocham, ale jeszcze nie teraz. Rodzice nas popierają, dlatego, że widzą w tym rozsądne myślenie (oboje mamy studiować stomatologię, a to rodzinny interes obojga). Potrafię z nim rozmawiać o wszystkim, ale kiedy dochodzi do tematu ślub, to od razu nabiera on takiego entuzjazmu, że serce mi się kraje, na myśl, że mogłabym tak poprostu brutalnie zgasić jego zapał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
ale dlaczego nie teraz? co się zmieni za kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
Nie wiem... Ale wiem za to, że teraz czuję dosłownie strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
to Ty jesteś pewna uczuć czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
Nie potrafię powiedzieć czego dokładnie się boję, czy to może tylko swego rodzaju podniecenie... Przed chwilą zdałam maturę. Zaczynam myśleć, że chyba jednak zgodzę się na ten ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
kościelny czy cywilny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
Tak. Jestem pewna, że go kocham, że chcę z nim być zawsze. Daje mi ciepło i bezpieczeństwo. Mam wrażenie, że te obawy są irracjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
To miałby być kościelny, ale za nim teraz przecież bezpośrednio idzie także cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
ja szczerze powiem, że sama wzięłam ślub w wieku 20 lat i jeśmy szczęśliwi :) tobie życzę szczęścia i dobrejj decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim
A co za różnica jaki ślub? Ja bym radziła się wstrzymać. Nie rób nic na siłę, to ma być jedna z najszczęsliwszych chwil w życiu, więc po co ją psuć niepotrzebnymi wątpliwościami? Sama byłam w związku w liceum, potem razem zamieszkaliśmy na studiach, poznaliśmy się dobrze i... po 3 latach się rozstalismy. Na samą myśl o ślubie z nim czułam zawsze dziwny niepokój, okazało się że po prostu nie byliśmy sobie przeznaczeni. Teraz jestem po studiach, mam mężczyznę, z którym CZUJĘ, ŻĘ CHCĘ spędzić życie. Wiem, że chcę kiedys wziąć z nim ślub. Jak macie być razem to i tak będzie, ale lepiej najpierw dobrze się poznajcie. Pamiętaj, że ślub w założeniu ma być na całe życie i pośpiech w tak ważnej decyzji moim zdaniem jest głupotą. Moja mama trochę nalega na to, żebyśmy ustabilizowali sytuację,wzięli ślub, kupili mieszkanie itp., ale dla mnie to i tak za szybko (jesteśmy razem 2,5 roku), nie chcę żeby to było w jakikolwiek sposób wymuszone. Aha, nieraz spotkałam się z opinia rozwiedzionych kobiet, że w wieku 20 lat były młode, głupie i ulegały presji szybiekiego ślubu, a ok. trzydziestki są świadome decyzji, że chcą ponownie wyjść za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
po koscielnym nie ma rozwodu presji nie ulegaj, ale nie każdej, która w wieku 20 lat wyjdzie za mąż przyjdzie się rozwodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 094856260654
Dziękuję. To mi zdecydowanie pomogło. Porozmawiam z nim spokojnie. Na pewno mnie zrozumie. Już tyle dla mnie zniósł. Wiem, że mnie kocha, to i na ślub przecież poczeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim
Po kościelnym jest rozwód - cywilny. Każdy z nas zapewne zna osoby, które roziwodły się po kościelnym a następnie wzięły cywilny i dopiero w drugim małżeństwie byly szczęścliwe. Dla mocno wierzących osób pewnie ma to duże znaczenie, ale podejrzewam że dla większości jest mało ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim
I wiadmo, że to nie reguła, że szybki ślub = rozwód. Sama znam małżeństwa z wieloletnim stażem, po ślubie, który był w wieku 18 lat. Ale chyba przyznasz, że lepsze poznanie się może wyjść tylko na zdrowie. Zamiast później płakać, że przed ślubem to on był inny, a tak naprawdę była to tylko kwestia lepszego poznania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
tak, masz rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndzikxD
Kochana przepisu uniwarselnego na szczęście nie ma. Każda z nas prawdopodbnie bedzie Ci radzić z własnego doświadczenia z włsnych wyborów... Musisz sama wybrać. Są małżeństwa szcześliwe, które zawarte zostały w wieku w 18 latach. I są małżeństwa, które w wieku 35 lat nie są szcześliwe. To my kształtujemy nasze życie. To Twoje wybory, Twoje czyny sprawią, że bedziesz szcześliwa w małżństwie a nie wiek.... NIE MA REGUŁY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mu, że
ślub a i owszem - ale jak sami zarobicie na wesele, bo od rodziców sępić nie będziesz. Macie wchodzić w dorosłe życie odpowiedzialnie, to sami płacicie swoje rachunki. Przy dzisiejszych cenach zebranie kasy na wesele zabierze Wam co najmniej kilka lat, czyli zyskasz tyle czasu, ile potrzebujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia_6789
To prawda, my odkladlismy przez 2 lata na slub, ale oboje w tym czasie dosc mocno pracowalismy. Wam, jako biednym studentom mieszkajacym w innym miescie, gdzie trzeba sie utrzymac, na pewno dluzej zajeloby odkladanie potrzebnej kwoty niz nam. Takze uwazam, ze kolezanka wyzej b dobrze Ci radzi-sami odlozcie na slub:) Poza tym, jezeli sie boisz, masz watpliwosci itd, to oznacza, ze jeszcze nie jestes gotowa na taki krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×